Wraz z żoną szukamy inwestora, który pomoże nam spełnić marzenie o otwarciu wypożyczalni, warsztatu oraz myjni samochodowej w jednym miejscu. Jeden z najnowszych postów na platformie ofert inwestycji kapitałowych zdaje się wpisywać w trend jutra.
„Pojazdy stają się aktywną częścią internetu. Czeka nas zmiana reguł gry. Przygotuj się na niepewność. Szukaj nowych modeli biznesowych mobilności” – te i podobne nagłówki w prasie branżowej mają wzmóc zainteresowanie priorytetami konsumentów na rynku posprzedażowym. A czego oni oczekują? Konsumenci chcą już dziś wykorzystywać samochody możliwie uniwersalnie. Już „jutro” porównają najlepsze rozwiązania dla konkretnego celu i na żądanie będą zawiadywać nimi za pomocą swoich smartfonów.
Oczywiście zdobycze IT dają coraz większe możliwości automatyzacji zarządzania wieloma procesami w warsztacie samochodowym. Dokładne oszacowanie kosztów i krótki czas naprawy uszkodzonego pojazdu mają kluczowe znaczenie w procesie zarządzania likwidacją szkody. Na rynku debiutują propozycje przyśpieszające kalkulację szkód i zarządzające całym procesem w sposób najwygodniejszy, włącznie z użyciem smartfona. Przyszłość może faktycznie należeć do aftermarketu, gdy dostępne rozwiązania anonsować z myślą o oczekiwaniach konsumentów. Zwrotna informacja mogłaby przecież wyglądać tak, że warsztat blacharsko-lakierniczy na podstawie załączonego filmu dokona wstępnej wyceny. Skoro już dziś można ubezpieczyć pojazd, korzystając z zasobów internetu, to nic przecież nie stoi na przeszkodzie i takiej innowacji. Wąska specjalizacja w dziedzinie wiodącej działalności warsztatu i tradycyjne podejście prawdopodobnie przetrwają próbę czasu.
Jesień to pora roku, kiedy częściej niż zwykle pada deszcz, wieje wiatr, a drogi są mokre. Dzień staje się krótszy, podróżujemy po zmroku, a opadające liście z drzew sprawiają, że na drogach robi się zaskakująco ślisko. Nie pozwólmy, by jesienna aura zaskoczyła kierowców. Spójrzmy na samochód okiem kierowcy. Zaskoczymy przybyłego, skontrolujmy działanie wycieraczek i spryskiwacza szyb, by chwilę potem zakomunikować: przyszła pora na sprawdzenie auta (np. po letnich wojażach)! Jeśli chcesz, aby twój diesel odpalał bez problemu, dobrze wykorzystaj jesień i przygotuj silnik na nadejście pierwszych mrozów. Pamiętaj o sprawdzeniu i ewentualnej wymianie świec, filtrów, akumulatora, kół i systemów bezpieczeństwa – o zawieszeniu, hamulcach... Lepiej by niedomagania oświetlenia nie musiał zweryfikować mandat!
Czy w branży automotive występuje (jeszcze) sezonowość związana bezpośrednio z eksploatacją pojazdów?
– Sezonowość w sektorze sprzedaży części samochodowych ma coraz mniejsze znaczenie ze względu na ocieplenie klimatu i wyrównanie pór roku w naszej strefie geograficznej, chociaż w dalszym ciągu występuje – mówi Piotr Wojtan z firmy Euro Trade Plus Sp. z o.o. – Po letnich wojażach, podczas których auta są bardziej eksploatowane, przychodzi czas na przeglądy samochodów przed okresem jesienno-zimowym. Dlatego też jesień to w dalszym ciągu dobry czas dla branży motoryzacyjnej. Skądinąd potwierdzamy jak co roku zwiększony popyt na wycieraczki samochodowe, które w większości wymienione jesieni, znacznie się zużyły. Druga grupa części, która jesienią ma swoje 5 minut, to wszystko, co tyczy się zawieszenia auta. Często latem jeździmy w nieznane nam miejsca i niekoniecznie po dobrej jakości drogach, gdzie awarii ulegają tuleje metalowo-gumowe i sworznie wahaczy, łączniki stabilizatorów, końcówki drążków kierowniczych. Dlatego każdego roku sprzedaż dostępnych u nas produktów zawieszeniowych marki Q-fix, którego jesteśmy dystrybutorem na Polskę, w okresie jesiennym i wiosennym zwiększa się średnio o 30% w porównaniu do innych miesięcy w danym roku, zarówno na rynku krajowym, jak i w eksporcie. Uruchomiona przez nas niedawno nowa aplikacja zamówień online cieszy się coraz większą popularnością wśród klientów. Znaleźć tam można nie tylko dobrej jakości zamienniki, ale też części klasy premium.
Lada tydzień część kierowców zechce bezpiecznie dojechać na narty w Alpy. Już z początkiem października producenci i dystrybutorzy zamocowań dachowych i podobnych akcesoriów (np. kufrów dachowych) epatują konsumentów swoimi propozycjami. Przy okazji, taniej można właśnie teraz np. skompletować bagażniki rowerowe. Warto być po prostu zorientowanym, skoro swą wiedzę o panujących trendach (np. w dziedzinie transportowania sprzętu zimowego) poszerzymy, a jakże – z użyciem smartfona. Polski rynek e-commerce co roku notuje znaczące wzrosty sprzedaży. Coraz większe zamiłowanie Polaków do zakupów w sieci dostrzegają już nie tylko firmy odzieżowe czy sklepy z elektroniką, ale także producenci i dostawcy części motoryzacyjnych. W rezultacie uruchamiają mobilne katalogi, przybliżając nas do wizji inteligentnej mobilności, o której jesienią najwięcej za sprawą premier na salonach samochodowych w Paryżu czy w Hanowerze.
Jak zarabiać na inteligentnych autach, najlepiej wiedzą oczywiście koncerny samochodowe – kazus najnowszego Volvo 90 XC90, którego diagnostyka możliwa jest tylko za pośrednictwem serwera Volvo, jest tego najlepszym dowodem. Obojętnie jak skuteczny okaże się manifest reprezentujący „niezależnych”, domagających się zapewnienia dostępu do danych z systemów telematycznych dla operatorów aftermarketu, rynek nie znosi próżni. Wypracowanie jednolitego standardu branżowego czy indywidualna architektura? Ciekawych wniosków, jak trudno o konsensus – gdy mowa o jednym standardzie architektury pokładowego infotainment i urządzeń przenośnych, dostarcza branża producentów pojazdów specjalnych. Związek producentów branży caravaningowej z siedzibą we Frankfurcie nad Menem (Caravaning Industrie Verband e.V.) doniósł podczas niedawno zakończonych targów w Düsseldorfie, że połączenie systemu zarządzania urządzeniami pokładowymi pojazdu „Caravaning-Industrie-BUS” (w skrócie: CI-BUS) realizowane bywa różnie, bo też tylko 1/3 producentów pojazdów turystycznych zrzeszonych w CIVD podpisała się pod deklaracją rozwijania wspólnej platformy. Już rok temu, przy okazji prezentacji nowych modeli kamperów i przyczep, co poniektóre firmy prezentowały autorskie aplikacje umożliwiające zarządzanie techniką pokładową – począwszy od nastaw ogrzewania stacjonarnego, a na kontroli poziomu wody i pojemności akumulatorów skończywszy – za pomocą urządzeń mobilnych, takich jak smartfony i tablety. Co ciekawsze, w rozwoju aplikacji tego typu najbardziej celują firmy dopiero poszukujące swego modelu biznesowego (tzw. start-upy).
Dziś pokolenie Y, a za chwilę pokolenie Z będzie kreowało popyt na dzieło naszych warsztatów. Do niedawna liczyły się kompleksowość podejścia fachowców i precyzyjna informacja techniczna. Teraz górę bierze terminowość wykonania powierzonego zadania, poprzedzona umiejętnością sporządzenia wyceny na poczekaniu. To z myślą o takich użytkownikach samochodów powstają oprogramowania, które na smartfonie kierowcy aktywują aplikacje, dzięki którym można niemal każdy samochód zamienić w connected car. Takie podejście może znacznie poprawić relacje z klientami, którzy czują się otoczeni opieką i dostrzegają oszczędności kosztów wynikające z faktu, że mechanik, znając stan techniczny pojazdu, może podjąć działania, zanim usterka poważnie uszkodzi pojazd.
Nowy klient z rzadka przejawiać będzie techniczne kompetencje, a na pewno, gdy postawić hipotezę o globalizacji kultury motoryzacyjnej „konsumentów usług”. Czego oczekują młodzi za kierownicą? W pierwszej połowie dekady w USA wśród najmłodszej grupy zmotoryzowanych (od 16 do 24 lat) udział deklarujących posiadanie prawa jazdy spadł z 76% w 2000 roku do 71%, podczas gdy w tym samym czasie społeczność udostępniających swój pojazd innym w Ameryce Północnej i w Niemczech wzrosła o ponad 30% rocznie. Jeśli tak dalej pójdzie, w 2050 roku jeden na trzy nowe samochody będzie używany nie inaczej jak w systemie car-sharingu.
W wielu miastach, również w Polsce, wdrożone zostały już systemy bike-sharingu, a teraz przychodzi kolej na znany z Zachodu car-sharing. Car-sharing to jedna z najszybciej rozwijających się branż motoryzacji na świecie. Zyskuje zwolenników, zwłaszcza na obszarach gęsto zamieszkanych, o wysokiej presji parkingowej. Czeka nas zmiana paradygmatu mobilności, bo też każdy taki samochód to 4-10 samochodów prywatnych mniej. Zasygnalizowany na samym początku tekstu post zdaje się sygnalizować nową rzeczywistość. Wszak coraz więcej miast prezentuje studium założeń car-sharingu, włącznie z wymaganiami dla operatorów. Wybór partnera ma się zwykle odbyć na podstawie ustawy o koncesji na roboty budowlane lub usługi (Dz. U. 2009 r. nr 19, poz. 100, z późn. zm.). Usługa powinna obejmować kompleksową obsługę użytkowników, tj. możliwość samodzielnego wypożyczenia i zwrotu samochodów za pomocą kilku kanałów, w tym co najmniej aplikacji na urządzenia przenośne, serwisu WWW, biura obsługi klienta oraz infolinii. Podjęcie się takiej roli nosi znamiona innowacyjności.
Rafał Dobrowolski
Komentarze (0)