Warto wiedzieć

ponad rok temu  19.01.2015, ~ Administrator - ,   Czas czytania 2 minuty

Czy możemy zaufać światłom naszych samochodów?

Badania przeprowadzone w Instytucie Transportu Samochodowego, ale także w innych światowych ośrodkach pokazują, że statystyczne światła mijania nie zapewniają wystarczającej widoczności w nocy przy prędkościach, z jakimi zwykle poruszają się pojazdy.

Powodem takiego stanu rzeczy jest zarówno jakość lamp, jak i świadomość kierowców oraz prawidłowe ustawienie świateł. Tymczasem niektóre stosowane obecnie urządzenia do regulacji świateł nie spełniają swojej funkcji, gdyż osiem lat temu zniesiono obowiązek ich certyfikacji. Skutkiem tego wiele z nich to tanie atrapy o wątpliwej jakości. Sama procedura ustawiania świateł wymaga dużej wiedzy i staranności od diagnosty. Ale nawet jeśli światła są ustawione w ramach tolerancji określonych przepisami, zasięg oświetlanej drogi może zmienić się nawet dwukrotnie. Dlatego najpewniejszą metodą jest ustawianie świateł „na ścianie”. Można to na przykład zrobić samodzielnie, korzystając ze wskazówek dostępnych na stronie www.swiatła.its.waw.pl, jednak najdokładniej i najszybciej reguluje się światła za pomocą „analizatora świateł”, który dodatkowo weryfikuje rzeczywistą jakość reflektorów.
Jak wykazały wyniki badania ITS, weryfikującego jakość wiązki świetlnej, oprócz zauważalnego odsetka świateł bardzo dobrych (choć najczęściej źle ustawionych) było dużo świateł przeciętnych. Blisko 1/5 reflektorów kwalifikowała się do natychmiastowej wymiany na nowe. Dlaczego nie zostały więc odrzucone podczas badania pojazdu? Ponieważ ani warsztaty, ani stacje kontroli pojazdów nie są zobowiązane przepisami do badania jakości świateł, a jedynie sprawdzają, czy świecą.
Inne badania przeprowadzone w instytucie uwydatniły fakt, że świadomość kierowców odnośnie jakości świateł i ich używania jest niewystarczająca. Np. większość kierowców jest przekonana, że wzrokiem jest w stanie ocenić jakość świateł swojego pojazdu (a to jedynie złudzenie). Wielu ufa też badaniom technicznym, które – jak pokazano wcześniej – dotyczą jedynie ustawienia. Wyniki tych badań pokazały również, że bardzo wielu kierowców nie wie, jak używać ręcznego korektora świateł, nie używa go wcale albo celowo używa go niewłaściwie, przez co oślepia innych kierujących. To także skutek archaicznych przepisów homologacyjnych, które dopuszczają duże zakresy zmian pochylenia świateł.
Kolejnym mitem, w który wierzy wielu kierowców i diagnostów, jest to, że świateł „automatycznych” nie trzeba okresowo ustawiać. W rzeczywistości powinny one być ustawiane bardzo starannie, bo nieprawidłowo ustawione będą stale świecić za blisko albo oślepiać innych kierowców.

Z badań wynika, że aby długofalowo polepszyć bezpieczeństwo podróżowania po zmroku:
- należy rozszerzyć szkolenie kierowców w zakresie używania świateł,
- trzeba zmodyfikować przepisy tak, aby wymagać badania rzeczywistej jakości reflektorów za pomocą precyzyjnych, atestowanych urządzeń,
- odblaski dla pieszych są niezbędne, ale ich jakość jest równie ważna jak reflektorów.

Więcej informacji, w tym wyniki badań przeprowadzonych w ITS: www.swiatla.its.waw.pl

B1 - prenumerata NW podstrony

Komentarze (0)

dodaj komentarz
    Nie ma jeszcze komentarzy...
do góry strony