Nasze rozmowy

ponad rok temu  12.10.2022, ~ Administrator - ,   Czas czytania 3 minuty

Czy zabraknie diagnostów?

Marcin Barankiewicz prezes Polskiej Izby Stacji Kontroli Pojazdów

W Sejmie jest już projekt ustawy, która znacząco wpłynie na system badań technicznych pojazdów w Polsce. Jednak tej najbardziej oczekiwanej przez branżę zmiany w nim nie ma – stawka za badania pozostaje na tym samym poziomie (tak jest od 2004 roku). Proponowane modyfikacje dotyczą m.in. obowiązku fotografowania pojazdów podczas badania technicznego i przetrzymywania tych zdjęć przez 5 lat. Spóźnialscy kierowcy natomiast zapłacą za usługę więcej.

O tych propozycjach jest głośno od jakiegoś czasu. Informowały o nich także media ogólnopolskie. Dużo mniej mówi się natomiast o innej istotnej dla branży zmianie. Po nowym roku, jeśli ustawa wejdzie w życie, o uprawnienia diagnosty będzie mogła ubiegać się zdecydowanie mniejsza grupa osób niż obecnie. Wejdzie bowiem obowiązek posiadania wykształcenia średniego branżowego w dziedzinach związanych z motoryzacją lub określonych studiów wyższych. Dziś, by ubiegać się o uprawnienia diagnosty, wystarczy posiadać wykształcenie średnie techniczne, przy czym może być to wykształcenie elektryczne, gastronomiczne czy jakiekolwiek inne.

- Kto będzie mógł ubiegać się o uprawnienia diagnosty samochodowego według nowych przepisów? Pytamy Marcina Barankiewicza, prezesa zarządu Polskiej Izby Stacji Kontroli Pojazdów.
Projekt ustawy wskazuje, że diagnostą będzie mogła zostać osoba posiadająca dyplom technika albo tytuł technika w zawodach związanych z motoryzacją, czyli np. mechanika samochodowego, ale też elektromechanika, mechatronika lub pokrewnych. Z pewnością właściwe będą kwalifikacje MOT.05 (obsługa, diagnozowanie oraz naprawa pojazdów samochodowych) i MOT.06 (organizacja i prowadzenie procesu obsługi pojazdów samochodowych).
Oczywiście do egzaminu na diagnostę będą mogli też przystąpić absolwenci studiów wyższych, ale również tylko określonych kierunków – mowa o dziedzinach nauk inżynieryjno-technicznych.

- Czy pracujący już diagności z uprawnieniami stracą je, jeśli nie posiadają takowego wykształcenia?
Projekt zakłada, że wszyscy pracujący diagności zachowają swoje uprawnienia, bez względu na to, jakie posiadają wykształcenie, jeśli wezmą udział w pierwszych warsztatach doskonalenia zawodowego w okresie do 36 miesięcy od dnia wejścia w życie ustawy. Wtedy, po okazaniu zaświadczenia o ukończeniu szkolenia, zostanie im wydane świadectwo kompetencji diagnosty. Natomiast jeśli obecnie pracujący diagnosta nie weźmie udziału w tych warsztatach i nie zostanie mu wydane świadectwo kompetencji, to po upływie 36 miesięcy od dnia wejścia w życie ustawy będzie musiał spełniać nowe wymagania w zakresie wykształcenia i praktyki.

- Jak branża ocenia te zmiany? Jakie mogą mieć one skutki?
Dla branży te zmiany oznaczają zawężenie dostępu do zawodu diagnosty poprzez zaostrzenie kryteriów. Już teraz na rynku brakuje diagnostów. Ze względu na zamrożoną od 18 lat wysokość opłat za badania techniczne i stale rosnące koszty przedsiębiorcy prowadzący SKP przestają być atrakcyjnymi pracodawcami. W innych branżach płacą po prostu lepiej. Skutek może być taki, że stacje będą zamykane nie tylko z przyczyn ekonomicznych, ale także z powodu braku rąk do pracy, czyli braku diagnostów. Średnia wieku tego typu specjalistów jest obecnie dosyć wysoka. Część z nich może odejść z zawodu po zmianie przepisów i zaostrzeniu nadzoru. Niestety nie będzie komu ich zastąpić.

- Jakie inne wymogi, poza wykształceniem, stawiane są przed kandydatami na diagnostów? Pytam m.in. o doświadczenie zawodowe. Czy tutaj też coś się zmienia?
Kandydat na diagnostę będzie musiał odbyć praktykę. Jej długość będzie zależała od posiadanego wykształcenia: 6 miesięcy – wyższe motoryzacyjne, rok – wyższe inżynieryjno-techniczne o kierunku: automatyka, elektronika i elektrotechnika lub inżynieria materiałowa albo średnie – technik pojazdów samochodowych oraz 3 lata – technik w zawodzie związanym z motoryzacją, np. mechatronik lub elektromechanik.
Praktykę należy odbyć w stacji kontroli pojazdów albo na stanowisku naprawy lub obsługi pojazdów w stacji obsługi pojazdów czy zakładzie (warsztacie) naprawy pojazdów. Niestety do tych wymaganych okresów będą liczyły się jednie 3 miesiące praktyki na SKP. Praktyka w stacji obsługi lub zakładzie (warsztacie) naprawy pojazdów nie podlega ograniczeniom.

- Dziękuję za rozmowę.

Rozmawiał Piotr Łukaszewicz

B1 - prenumerata NW podstrony

Komentarze (0)

dodaj komentarz
    Nie ma jeszcze komentarzy...
do góry strony