Cezary Jan Droszcz, prezes Polskiego Związku Motorowego. Fot. Piotr Łukaszewicz
Polski Związek Motorowy w ostatnich miesiącach zamknął sześć Stacji Kontroli Pojazdów. We wszystkich ta sama przyczyna - brak rentowności.
- Owszem, na rynku powstają nowe punkty, ale dzieje się to głównie dlatego, że przedsiębiorcy słyszą propagandowe przekazy o tym, jak świetnym interesem jest prowadzenie takiej stacji. W wielu przypadkach nowe stacje powstają przy dużych flotach, które potrzebują szybkiej i sprawnej obsługi. To stacje działające na własne potrzeby – mówi Cezary Jan Droszcz, prezes Polskiego Związku Motorowego. Rafał Sosnowski, prezes Stowarzyszenia Techniki Motoryzacyjnej, które zrzesza firmy wyposażające stacje w sprzęt, dodaje, że dziś SKP powstaje tam, gdzie rachunek ekonomiczny samej stacji nie jest najważniejszy. - To stacje przy bazach transportowych, w komunikacji miejskiej, lub tam, gdzie łączy się to z pracą warsztatu lub sprzedażą części.
O tym, że właściciele Stacji Kontroli Pojazdów w wielu przypadkach są na skraju bankructwa, informowaliśmy kilkukrotnie. Apele o waloryzację ustawowej stawki za badanie techniczne pojazdu nie przyniosły skutku. Ministerstwo Infrastruktury odpowiedziało jednoznacznie - podwyżek w najbliższym czasie nie będzie.
Wydawać się może, że dykusja dotyczy jedynie wysokości przychodów w Stacjach Kontroli Pojazdów. To bardzo ryzykowne uproszczenie. Stacje są likwidowane, a to może szybko przyczynić się do pogorszenia bezpieczeństwa na drogach.
- Część pojazdów po prostu nie dotrze na badania. Problem dotyczy głównie mniejszych miejscowści, w których takie stacje są likwidowane. Czy wyobrażacie sobie Państwo, że rolnik z traktorem i dwiema przyczepami pojedzie 50-70 kilometrów na przegląd? Najprawdopodobniej nie zrobi tego badania technicznego –
O tym, że regularny przegląd stanu technicznego aut ma ogromne znaczenie dla bezpieczeństwa na drogach mówi Mariusz Mankiewicz z firmy Dekra. Na ostatniej konferencji w Warszawie, zorganizowanej przez Polską Izbę Stacji Kontroli Pojazdów, pokazywał przypadek, gdzie wskutek korozji zawieszania i niesprawnego zacisku hamulcowego doszło do tragicznego wypadku. Zginęły 4 osoby.
- Zajmujemy się tym tematem od lat, mamy twarde dane. Obowiązkowe badania techniczne eliminują z ruchu drogowego niesprawne auta, a przez to zmniejszają ryzyko niebezpiecznych zdarzeń.. Z naszych badań wynika, że w 7% wypadków drogowych główną przyczyną był stan techniczny samochodu. Gdyby nie badania, wypadków mielibyśmy w Polsce o 7% więcej. To ogromne liczby, jeśli weźmiemy pod uwagę 22 tysiące wypadków rocznie – mowi Mariusz Mankiewicz.
A im auto starsze, tym ryzyko usterek większe. Park samochodowy w Polsce do najmłodszych nie należy.
Do tematu wrócimy.
Czytaj także:
Serwis z Warszawy pokazał faktury! Podwyżka za gaz o 313%
Komentarze (2)