Bezpieczeństwo na drodze to wypadkowa wielu czynników, od stanu klocków hamulcowych i tarcz, przez jakość amortyzatorów, po prawidłowe działanie świateł. Wśród nich często pomijanym, a niezwykle istotnym aspektem jest odpowiedni poziom ciśnienia w oponach. To właśnie on wpływa m.in. na długość drogi hamowania, przyczepność do nawierzchni czy stabilność jazdy, szczególnie w trudnych warunkach pogodowych. Niestety zdarza się, że kierowcy podchodzą po macoszemu do tej sprawy, lekceważąc między innymi wskazania czujników.
Zimą różnice temperatur potrafią być drastyczne, samochód nocą stoi w minusowych temperaturach, by rano wjechać do ciepłego garażu. To właśnie wtedy dochodzi do zjawiska spadku ciśnienia powietrza w oponach, co może mieć poważne konsekwencje.
Co dzieje się z ciśnieniem zimą?
Z fizycznego punktu widzenia, zimą zimne powietrze kurczy się, co powoduje, że spada ciśnienie w oponach, nawet o 0,2–0,3 bara na każde 10°C spadku temperatury. W praktyce oznacza to, że opony napompowane prawidłowo przy temperaturze +20°C, przy mrozie -10°C mogą być już realnie niedopompowane. Co więcej, wilgotność powietrza również wpływa na zmienność ciśnienia.
Taka sytuacja wydłuża drogę hamowania, zwiększa zużycie paliwa, obniża precyzję prowadzenia i wpływa na szybsze zużycie opon, zwłaszcza na zewnętrznych krawędziach.
Jak prawidłowo kontrolować ciśnienie w oponach?
- Sprawdzaj na zimnych oponach, czyli zanim ruszysz w trasę. Po przejechaniu kilku kilometrów ciśnienie może być zawyżone.
- Korzystaj z dobrego manometru np. na stacji benzynowej lub w serwisie wulkanizacyjnym.
- Porównuj z zaleceniami producenta informacje znajdziesz w instrukcji pojazdu lub na naklejce (np. przy słupku drzwiowym).
Zimą ciśnienie to więcej niż komfort jazdy
Zbyt niskie ciśnienie może prowadzić do:
- pogorszenia reakcji pojazdu na ruchy kierownicą,
- większego ryzyka aquaplaningu (szczególnie na roztopionym śniegu),
- dłuższej drogi hamowania nawet o kilkanaście procent!
A zbyt wysokie? Może skutkować utratą przyczepności na zakrętach, mniejszym komfortem i szybszym zużyciem środkowej części bieżnika.
- Sprawność układu hamulcowego to podstawa, ale efektywność każdego hamowania zaczyna się tam, gdzie opona styka się z asfaltem. Dlatego podczas zimowych przeglądów, obok kontroli klocków i tarcz, nie zapominajmy o prostym, ale kluczowym nawyku – regularnym sprawdzaniu ciśnienia w oponach. Tylko wtedy możemy mówić o realnym bezpieczeństwie na drodze - mówi Dawid Tarchała, kierownik działu badań i rozwoju Steinhof



Komentarze (0)