Od października br. polscy kierowcy mogą wyposażać swoje samochody w urządzenie, które wydając odpowiednie dźwięki, odstrasza zwierzęta od drogi i minimalizuje ryzyko kolizji z autem. Producent, firma Vionn Go, gwarantuje skuteczność działania produktu, a w przypadku zderzenia z udziałem zwierzęcia pokryje koszty naprawy pojazdu do 10 tys. zł.
Każdego roku w wyniku kolizji z samochodem giną tysiące zwierząt, powodując szkody w wysokości dziesiątków milinów złotych. Co najważniejsze, wiele takich wypadków kończy się tragicznie dla kierowców i pasażerów.
Dane na temat tego typu wypadków w Polsce są niedoszacowane. Policja odnotowała bowiem w swojej ewidencji w 2021 roku tylko 266 wypadków, w których zginęło 14 osób, a 295 zostało rannych. Co ważne, do tej kategorii zaliczane są jedynie sytuacje, gdy na miejscu zdarzenia znaleziono potrącone zwierzę, a pomijane przykładowo te, w których do wypadku doszło w wyniku nagłego manewru na widok sarny czy łosia.
Według ekspertów nie wszystkie kolizje ze zwierzętami są zgłaszane policji czy ubezpieczycielom, więc realnie jest ich kilkanaście razy więcej. Przykładowo w Niemczech, gdzie większy odsetek aut ma ubezpieczenie autocasco, odnotowywanych jest blisko 250 tys. wypadków pomimo lepszej infrastruktury drogowej.
– Na rynku brakowało uniwersalnego rozwiązania tego problemu, dostępnego dla wszystkich – zwraca uwagę Natasha Chughtai z Vionn Go. – Teraz polscy kierowcy mogą wsiadać do swojego auta z większym spokojem, a to dzięki inteligentnemu urządzeniu, które wykorzystuje nieznaną wcześniej technologię, aby utrzymać zwierzęta z dala od nadjeżdżających pojazdów. Co ważne, nie traumatyzując ich, a jedynie skutecznie odstraszając. Produkt przeszedł pozytywnie wiele testów i korzystają z niego tysiące kierowców na całym świecie.
Urządzenie Vionn Go wyposażone jest w gwizdek emitujący specjalnie opracowaną przez firmę częstotliwość dźwiękową, która przez dzikie zwierzęta, takie jak sarny, jelenie czy dziki, odbierana jest jako niepokojąca, co sprawia, że trzymają się z dala od źródła tego dźwięku.
Gadżet jest łatwy w instalacji i obsłudze. Wystarczy zarejestrować produkt na stronie internetowej producenta i przymocować go do podwozia samochodu. Urządzenie wyposażone jest w czujnik ruchu, który monitoruje aktywność samochodu. Oznacza to, że po zamontowaniu można o nim zapomnieć, ponieważ zostanie automatycznie aktywowany po uruchomieniu silnika. Nie wymaga również demontażu przed skorzystaniem z myjni automatycznej.
Nie trzeba też martwić się o warunki atmosferyczne – urządzenie będzie działać przez cały rok, bez względu na aurę. Poza tym jest ono zasilane wewnętrznym źródłem energii, objętym przez producenta dwuletnią gwarancją.
Urządzenie zostało już sprawdzone w testach w kilku krajach, a jego skuteczność jest niepodważalna. Jednak najlepiej o niezawodności produktu świadczy... wspomniana we wstępie deklaracja.
Komentarze (0)