Frapujące debiuty z całego świata i wybitnie francuskojęzyczne audytorium
Paryskie targi (13-17 października, Parc des Expositions w Villepinte) były miejscem spotkań 95 tys. profesjonalistów branży automotive. Na ich przybycie czekało 1400 wystawców. O międzynarodowych charakterze imprezy świadczy fakt, że ponad 60% firm przybyło z zagranicy. Co innego, że na każdym niemal stoisku w dobrym tonie było władanie językiem Moliera, bo też tylko co czwarta osoba przybyła na Equip Auto spoza Francji.
Międzynarodowe Targi Podzespołów i Części Samochodowych, Akcesoriów Motoryzacyjnych oraz Wyposażenia Serwisowego Equip Auto to jedno z ważniejszych wydarzeń we Francji. Impreza odbywająca się co dwa lata przyciąga od 1975 roku profesjonalistów przemysłu motoryzacyjnego i sektora automotive z całego świata. Co innego, że organizowane we współpracy z Francuską Federacją Przemysłu Wyposażenia Pojazdów (FIEV) i Francuską Federacją Blacharstwa (FFC) targi od dobrych kilku edycji tracą dystans do sztandarowego święta reprezentantów sektora automotive, jakim niewątpliwie jest frankfurcka edycja Automechaniki. O ile 2 lata temu tereny Parc des Expositions w Villepinte gościły 1800 wystawców w czterech pawilonach na łącznej powierzchni 120 tys. m2, to tym razem grono to uszczupliło się o 400 firm. Na przygotowanie stoisk wystarczyła powierzchnia 100 tys. m2 trzech pawilonów. Co gorsza, zabrakło rozpoznawalnych graczy na globalnym rynku automotive. Bosch, Delphi, Valeo, ZF – to tylko kilku spośród wielkich nieobecnych.
- Dlaczego paryskie targi tracą na renomie? Wysiłek wystawienniczy, a przede wszystkim związane z pobytem w Paryżu koszty stanowią największą przeszkodę dla promocji Equip Auto. Co gorsza, koszt wynajęcia powierzchni wystawowej nie odbiega od stawek obowiązujących podczas Automechaniki, która w przeciwieństwie do paryskiej imprezy jest hojnie subsydiowana. My nie dysponujemy takimi grantami – usłyszeliśmy od osoby blisko związanej z organizacją Equip Auto.
Wspomnijmy tylko, że o ile 2 lata temu odwiedzających mogły kusić przystępne ceny wejściówek (jednodniowe w cenie: 15 € w dniu imprezy w kasach; 10 € zakupione z wyprzedzeniem), to tym razem trzeba było przygotować się na wydatek 25 €/15 €. Jakkolwiek bilety 5-dniowe można było nabyć za 35 € zamiast za 55 € w kasach, to infrastruktura targów nie była przygotowana na fanów turystyki motorowej. O czym mowa? Kto ma w pamięci, jak z każdą kolejną edycją Automechaniki we Frankfurcie rozrasta się miasteczko kempingowe, ten zawodu doznał na skądinąd wybitnie dogodnych dla organizacji infrastruktury caravaningowej terenach Parc des Expositions w Villepinte. Nocleg w kamperze odpadał. Dlaczego? Paryżanie żyją nadal głośnymi atakami terrorystów, a że tereny targowe zlokalizowane są blisko lotniska Paryż-Charles de Gaulle, to i pewnie dlatego po raz pierwszy w historii targów trzeba się było liczyć z kontrolą bagażu, a dopiero potem skanowaniem wejściówek na tereny wystawców Equip Auto 2015.
Nic więc dziwnego, że także reprezentanci spoza Francji optymalizują wydatki związane z pojawieniem się na terenach wystawowych Parc des Expositions w Villepinte pod Paryżem, choć z samymi targami wiążą ogromne nadzieje. Od dawna też w dziesiątce najliczniejszych reprezentantów spoza Francji są polskie firmy. 24 wystawców zajęło podczas tegorocznej edycji rekordowo dużą powierzchnię 500 m2. Nasz kraj był tu zresztą gościem honorowym. O promocję rodzimej branży motoryzacyjnej zadbała Polska Izba Motoryzacji, której reprezentanci uczestniczyli w panelu dyskusyjnym, transmitowanym na kanale internetowym Live TV Le Mobiliste. Gościem wydarzenia był m.in. Radca-Minister Ambasady RP w Paryżu. Podobnego charakteru wyróżnienia czekały reprezentantów z Algierii, Maroka i Tunezji. Nic dziwnego. Impreza jest od dawna celem wizyt przedsiębiorców z Maghrebu. Faktycznie też sporo wystawców pojawiło się tu z myślą o pozyskaniu nowych rynków zbytu i kontaktów handlowych w regionie północno-zachodniej Afryki.
Komentarze polskich wystawców
Wzorem poprzednich edycji i tym razem sporo wystawców zdecydowało się swoje kompetencje prezentować na połączonych stoiskach wielobrandowych. Na efekt synergii liczyła m.in. firma Auto-Art z Warszawy. Debiutant podczas Equip Auto pojawił się w towarzystwie firm PolStarter i Hipol. Ta ostatnia to lider polskiego rynku części do samochodów japońskich, koreańskich i amerykańskich.
- Przy realizacji różnych projektów łączymy siły z firmą PolStarter. Korzyści są obopólne, bo częstokroć sami nie jesteśmy w stanie podołać zamówieniom – wyjawił nieprzypadkowe połączenie sił Artur Besiński, właściciel Auto-Art.pl, która zajmuje się regeneracją rozruszników i alternatorów. - Faktycznie frekwencja nie powala, co nie znaczy, że jesteśmy zawiedzeni przebiegiem imprezy. Czasem jeden klient jest w stanie zmienić oblicze targów, więc zdecydowanie bardziej liczy się tu parametr jakościowy niż ilościowy.
Na półmetku targów frekwencja była niebo lepsza. Co innego, że już przedostatniego dnia targów dało się zauważyć zniecierpliwienie na co poniektórych stoiskach niemieckich firm celujących w produkcji lub handlu częściami zamiennymi, skoro na odwiedzających nikt nie czekał.
W pawilonie nr 6 drugi raz z rzędu wystawiała się firma Auto-France z Wrocławia, która od lat 90. ubiegłego wieku specjalizuje się w hurtowej sprzedaży części zamiennych – zarówno oryginalnych, jak i zamienników – do samochodów osobowych i dostawczych marki Citroën, Peugeot i Renault.
- Nasza firma cały czas powiększa asortyment, bo też referencji przybywa co miesiąc – informował Tomasz Kroczak, dyrektor ds. współpracy z zagranicą. - Specyfiką tej imprezy jest dominujący udział francuskojęzycznej klienteli z regionu północno- -zachodniej Afryki. My np. gościliśmy przybyłych z Burkina Faso. Zależało nam na spotkaniach z dotychczasowymi klientami i pozyskaniu nowych. Aczkolwiek miarodajną ocenę osiągnięcia zamierzonych celów będzie można wystawić dopiero po upłynie dobrych kilku miesięcy, to z pewnością tegoroczne wydarzenie cieszyło się wiele mniejszą frekwencją niż przed laty.
Trzeci raz z rzędu w roli wystawcy prezentowała się firma Epros producent opakowań i katalogów dla branży motoryzacyjnej.
- Satysfakcjonującym sygnałem z rynku automotive jest fakt, że kooperujący z nami wyrażają zadowolenie z naszej propozycji. Pozyskujemy podczas Equip Auto nowych klientów i podtrzymujemy kontakty z dotychczasowymi. Nasz katalog opakowań ciągle zresztą wzbogacamy – ostatnio o referencje dla wycieraczek samochodowych. Pracujemy teraz nad witryną internetową, która ułatwi profesjonalny wybór dedykowanych produktów – mówił Artur Prosotowicz, Managing Director.
W pawilonie nr 5 wyróżniało się stoisko międzynarodowego producenta wysokojakościowych materiałów z zakresu lakiernictwa, napraw oraz zabezpieczeń dla przemysłu samochodowego.
- Głównym celem udziału w paryskich targach jest wzmocnienie obecności na rynku Francji i w krajach Maghrebu. Promujemy tu linię produktów Spectral i system wodorozcieńczalny Spectral WAVE – najwyższej klasy technologię, która gwarantuje nie tylko doskonałą jakość powłok lakierniczych, ale i efektywność takich prac – przybliżał sztandarową propozycję Filip Litewka, Export Division Novol Sp. z o.o. - Zaraz po Equip Auto przymierzamy się do udziału w targach w USA. Przyszły rok to oczywiście Automechanika w Dubaju i we Frankfurcie, a w międzyczasie imprezy o randze krajowej.
Pierwszą część naszej relacji ze stoisk polskich firm zakończymy na komentarzu zasłyszanym od reprezentantów pod sztandarem Pro Tec Car Security System, firmy, która jest producentem uniwersalnych wiązek elektronicznych niezbędnych podczas prawidłowego montażu haka holowniczego w nowoczesnych samochodach (z cyfrową magistralą CAN-Bus). Podobnie jak większość innych firm, także to stoisko prezentowało blisko skojarzone propozycje innych marek. W tym przypadku Hak-Pol Imioła i Kampol s.j.
- Pod różnymi brandami jesteśmy obecni w kilkunastu krajach. W Paryżu debiutujemy z naszym sztandarowym produktem, by poszerzyć grono odbiorców o kolejne rynki – mówił Albert Marczak, Executive Director Pro Tec. - Proponowane zestawy UniKIT to tanie, proste, łatwe w montażu i niezawodne urządzenia (3 lata gwarancji). Profesjonalne moduły pozwalają na wszechstronne zastosowanie. Nasze urządzenia UniKIT-2 i UniKIT-3 współpracują z większością produkowanych samochodów. Jak większość wystawców czekamy na tego jednego klienta, który zrekompensuje wysiłek wystawienniczy.
Grand Prix Equip Auto 2015
Od 30 lat najbardziej innowacyjne rozwiązania, produkty i usługi nominują tu dziennikarze prasy branżowej. I tym razem nie zabrakło w gronie 60-osobowego jury z 20 krajów reprezentanta naszej redakcji. Na kilka miesięcy przed targami wystawcy anonsowali swe nowości do rywalizacji o miano najważniejszych debiutów rynkowych i zaszczytny laur zwycięzcy w kilku kategoriach. Do międzynarodowego konkursu Grand Prix nominowano setkę propozycji w 5 kategoriach (poprzednim razem w czterech): Connectivity, OEM & New Technologies, Spare Parts&Aftermarket, Garage Equipment, Service – Service Areas – Aftermarket Networks.
Złote trofeum w pierwszej (w kolejności) kategorii przypadł firmie Actia Automotive za narzędzie diagnostyczno-telematyczne typu „plug and play” Actia iCAN, a srebro firmie T-SCAN za Groove Glove – przenośny skaner do pomiarów stanu ogumienia.
W kategorii „producentów oryginalnego wyposażenia” złote trofeum powędrowało do Poclain Powertrain za technologię przeniesienia napędu o nazwie AddiDrive. Rozwiązanie to stanowi alternatywę dla elektronicznych układów dołączania napędu. Sercem układu o znikomej masie (w zależności od platformy docelowej pojazd waży o 10 kg mniej od dotychczasowych rozwiązań) jest układ mechaniczny sprzężony z hydrauliczną pompą wysokiego ciśnienia. Aktywowanie napędu na tylną oś odbywa się dzięki chwilowemu wzrostowi ciśnienia oleju. Dzięki modularności komponentów składowych koncerny samochodowe mogą w łatwy sposób zaproponować portfolio modeli, których dotąd nie oferowano z napędem typu 4WD. Adaptacja AddiDrive ma obywać się bez potrzeby zmian konstrukcyjnych w karoserii samochodów, a pierwsze takie egzemplarze mają zadebiutować w grudniu roku 2016. Producent zapewnia, że wdrożenie jego propozycji jest 5-krotnie tańsze od konkurencyjnych rozwiązań OEM.
Srebrne trofea zdobyły ex aequo firmy: NTN-SNR i Schaeffler Automotive. Pierwsza z nich za wybitnie lekkiej konstrukcji (lżejsze o 25% od dotychczas stosowanych) i o znakomitych walorach uszczelnień piasty, które wydatnie przyczyniły się do odchudzenia masy koncepcyjnego samochodu Eolab marki Renault. Z kolei niemiecką firmę nagrodzono za wysiłki na rzecz integracji napędu konwencjonalnego z elektrycznym. Hybrydowy moduł cechuje się łatwością adaptacji, a kompaktowe wymiary idą w parze z szybkością sprzęgania napędu (poniżej 100 ms).
W kategorii „części zamiennych na rynku wtórnym” złote trofeum odebrała firma Continental Automotive Trading France za uniwersalny czujnik ciśnienia TPMS – VDO Redi Senso, który od debiutu w połowie 2014 roku nagrodzono już kilkoma wyróżnieniami na różnych imprezach motoryzacyjnych. Srebrne trofeum przypadło firmie Optibelt za wielorowkowy pasek Secured, który miał w Paryżu swoją światową premierę. Innowacja ta optymalizuje interwały serwisowych czynności i ma wnosić znaczący wkład dla bardziej efektywnego wykorzystania części podlegającej zwyczajowemu zużyciu. Produkt zintegrowano bowiem ze wzrokowym wskaźnikiem pod postacią czerwonej linii na obwodzie. Zużycie się wskaźnika stanowi sygnał koniecznej wymiany.
W kategorii „wyposażenia warsztatowego” złote trofea przyznano dwóm firmom. Grupie CCG Corghi Cougar za zaawansowaną funkcjonalnie montażownicę Artiglio Uniformity, która rewolucjonizuje standardy rzemiosła serwisantów ogumienia i przybliża je do walorów gwarantujących kompleksową diagnostykę zawieszenia pojazdu. Maszyna skrywa precyzyjne czujniki laserowe, które, współpracując z rolką dociskową, są w stanie symulować zachowanie poszczególnych kół i kompletu takich podczas jazdy i redukować czas niezbędny dla prac diagnosty. Z kolei Hella wygrała wielomarkowym systemem Camera & Sensor Calibration Tool – w skrócie CSC-Tool, który powstał z myślą o kalibracji różnorakich kamer i radarów samochodowych. Srebro odebrała firma Mirka. Jury doceniło Nowatorski Optymalny System Przygotowania Powierzchni (OSP), który usprawnia każdy etap obróbki i okazuje się bardzo ekonomiczną propozycją dla warsztatów blacharsko-lakierniczych.
W kategorii „usług serwisowych na rynku wtórnym” złote trofeum trafiło do firm: Federal-Mogul Motorparts i Oki. Pierwsza anonsowała kompleksowy program wspomagania działań marketingowych pod skrótem FM-For-Me. Pionierską platformę, która integruje wszystkie aspekty aktywności, wdrożono już wśród kontrahentów firmy we Francji i w Niemczech. Drugą z firm uhonorowano za myjnię Roboki, której przegubowe ramię robota w czasie rzeczywistym skanuje trajektorię ruchu, by jak najefektywniej dozować wodę i środki wspomagające mycie karoserii samochodów. Srebro przypadło firmie Guernet Compresseurs za nowatorski system produkcji sprężonego powietrza w mobilnych serwisach oponiarskich. Pomysł jest na tyle ciekawy, że szerzej o nim napiszemy w kolejnym wydaniu „NW”.
Tekst i fot.: Rafał Dobrowolski
Komentarze (0)