Nowości produktowe

ponad rok temu  28.05.2013, ~ Administrator - ,   Czas czytania 6 minut

Etykieta pod lupą
Etykietowanie opon budzi sporo wątpliwości, co już dziś skrzętnie odnotowują infolinie producentów i dystrybutorów ogumienia. Nie brak pytań od warsztatowców, a to już jest poważnym sygnałem dla pomysłodawców wprowadzenia ujednoliconego systemu znakowania opon. Co ciekawe, nie ma żadnych przepisów, które by zobowiązywały państwa członkowskie UE do podejmowania inicjatyw zachęcających nabywców do kupowania w pierwszej kolejności opon najbezpieczniejszych i szczególnie przyjaznych dla środowiska, a czyż nie taka była intencja pomysłodawców?

Parlament Europejski 10 marca 2009 roku przyjął Rozporządzenie 316 w sprawie wymogów homologacji pojazdów silnikowych w celu zwiększenia ich bezpieczeństwa. Rozporządzenie zawiera wymogi dotyczące zmniejszenia oporu toczenia w celu redukcji zużycia paliwa i emisji CO2 przez pojazdy; równie istotne jest zmniejszenie hałasu generowanego przez opony i uzyskanie gwarancji minimalnej drogi hamowania na mokrej nawierzchni. Nowe wymagania wchodzą w życie od listopada 2012 roku – w pierwszej kolejności dla ogumienia montowanego seryjnie (tzw. pierwszy montaż). Dla rynku opon używanych wprowadzenie Rozporządzenia zaplanowano w kilku etapach, do 2020 roku.


Konieczność etykietowania opon to chyba najciekawsze zagadnienie, jakie czeka rynek oponiarski w UE. W opinii niektórych fachowców, standardowa etykieta na opony na temat (tylko) trzech podstawowych parametrów (zużycie pali-wa, przyczepność na mokrej nawierzchni oraz poziomu generowanego hałasu ze-wnętrznego) może nieco zachwiać pozycją ogumienia klasy Premium. Dlaczego? Specjaliści zwracają uwagę, że podobne parametry (trzy) będą osiągały opony klasy „budżetowej” i klasy „premium”, więc kierowca kierujący się względami oszczędnościowymi raczej dokona zakupu ogumienia w niższej cenie. Jak etykietowanie wpłynie na rynek oponiarski: projektowanie, produkcję i sprzedaż? O opinie poprosiliśmy specjalistów z branży.

Rafał Dobrowolski

13489 left


Z pewnością nowe przepisy związane z koniecznością etykietowania opon przyniosą dla serwisów oponiarskich sporo zmian. Teoretycznie etykietowanie opon ma uprościć wybór właściwego ogumienia oraz zwiększyć świadomość klientów. Wybrane przez Komisję Europejską parametry, czyli: opory toczenia, hamowanie na mokrej nawierzchni i emisja hałasu, wydają się podążać za aktualnymi trendami związanymi z ekologią i bezpieczeństwem. Jednak sposób pomiaru poszczególnych parametrów oraz podział na poszczególne klasy może budzić wątpliwości i pewne obawy. Ciężko zrozumieć dlaczego podział klas pod względem hamowania nie jest wyrażany w metrach, tylko jako stosunek właściwości nowej opony testowanej do opony referencyjnej. Oczywiście, opona referencyjna będzie taka sama dla wszystkich nowych „kandydatów”, jednak jak wytłumaczyć w jasny sposób różnicę klientowi? Ponadto, jeżeli na etykiecie podana jest emisja hałasu w decybelach, to co stoi na przeszkodzie, aby podać drogę hamowania w metrach?Podział na klasy też może okazać się w przyszłym roku problematyczny. Trudno będzie wytłumaczyć klientowi, że opona Premium o znakomitych właściwościach ma „tylko” klasę B. Wymagający klient zapewne chciałby mieć oponę z najwyższej klasy.13490 left


Grupa Goodyear w Polsce z zadowoleniem wita system etykietowania opon, ponieważ jest przekonana, że etykieta pomoże klientom dotrzeć do najbardziej bezpiecznych i efektywnych paliwowo opon. Goodyear jest też pewien, że jego opony wypadną dobrze na tle konkurencyjnych wyrobów, jako przedsiębiorstwo kładące szczególny nacisk na rozwój produktów, spełniających najwyższe normy w dziedzinie bezpieczeństwa i ochrony środowiska. Wraz z wprowadzeniem europejskiego systemu etykietowania opon, dla ostatecznych użytkowników stanie się prostsze porównywanie opon różnych marek, zyskają też możliwość dokonania bardziej świadomego (bo będą lepiej poinformowani) zakupu. Kiedy poziom oporów toczenia będzie wyjaśniał korzyści ekonomiczne i środowiskowe, wtedy też nowa etykieta pomoże klientom podejmować decyzje zakupowe w oparciu o wiele cech opon. Goodyear wierzy, że dzięki systemowi etykietowania opon, dojdzie także do wzrostu wiedzy na temat parametrów opon, takich jak np. zachowanie na mokrej nawierzchni, mających kluczowe znaczenie dla bezpieczeństwa ruchu drogowego.13491 left


UE od listopada 2012 r. nakłada obowiązek nanoszenia informacji. Etykiety takie Continetal wprowadzi już pod koniec tego roku. Nasze centrum logistyczne w tej chwili nakleja etykiety i myślę, że takie rozwiązanie wybierzemy też za rok. Sprzedawca też będzie musiał na fakturze sprzedaży wprowadzić informacje o etykiecie opon. Na etykiecie znajdą się dwie informacje o wartościach, których nie da się osiągnąć jednocześnie. Otóż, zwiększając oszczędność paliwową, czyli utwardzając mieszankę gumy, obniżamy jednocześnie trzymanie na mokrej nawierzchni.Generalnie też w naszej opinii jest dość uboga informacja. Przecież w testach opon specjaliści z prasy branżowej opierają się aż o 17 kryteriów, podczas gdy na etykietach znajdziemy tylko 3. Jeśli klienci będą świadomi, to podejrzewam, że ostatecznego wyboru i tak dokonają porównując wszystkie kryteria. Według nas, opony klasy Premium i „Budget” będą gwarantowały podobne wartości według tych trzech etykietowanych ocen. Wniosek? Lepszej jakości oponom będzie trudniej konkurować z ogumieniem budżetowym. Większym niebezpieczeństwem jest ryzyko, że od tego czasu firmy oponiarskie będą skupiały się na podnoszeniu parametrów owych trzech kryteriów, a po macoszemu będą traktowały badania nad podniesieniem pozostałych parametrów.13492 left


Tak. W dużej mierze przyjęte rozwiązania mogą zawęzić kryteria oceny, a w przypadku wyboru opon zimowych mogą nawet wprowadzić nas w błąd. Miejmy świadomość, że akredytowane jednostki badawcze dokonują testów przyczepności opon podczas hamowania w bardzo podobnych warunkach. Nawierzchnia jest określona normą i... mokra, ale temperatura dodatnia! Wniosek? W zimowej scenerii, czyli rzeczywistych warunkach drogowych, kierowcy mogą nie osiągnąć spodziewanych, wysokich wyników przyczepności, oczywiście w przypad-
ku opon zimowych. Trudno nie odnieść też wrażenia, że konieczność takiego. a nie innego etykietowania opon wynikać miała w dużej mierze z zamysłów proekologicznych ustawodawcy (UE). Tymczasem umknął uwadze ważny fakt, że największy wpływ na propagację hałasu ma nie opona, a rodzaj mieszanki asfaltowej. Tu rozpiętość generowanego hałasu może być aż 8-krotna, podczas gdy obniżenie parametru „hałaśliwości” opony z 72 dB do 69 dB da „tylko” 2-krotne zmniejszenie uciążliwości ruchu ulicznego dla otoczenia. Sytuacja wydaje się dość paradoksalna. Etykieta z tylko trzema parametrami wpłynie najpewniej na skrócenie przebiegu (żywotności) ogumienia, ponieważ producenci opon mogą w miarę prosty sposób poprawić przyczepność opon, znacząco obniżając ich przebieg, ale tego parametru klient na etykiecie nie zobaczy! Skutek może być więc odwrotny od zamierzonego: będzie produkować się więcej opon i wzrośnie konieczność ich utylizacji.13493 left


Myślę, że podawanie tych trzech danych nie wpłynie znacząco na sprzedaż opon marek Premium. Parametry składu mieszanki, która gwarantuje określony przebieg ma kluczowe znaczenie dla nabywców. Nie sądzę, by opony budżetowe gwarantowały takie przebiegi jak opony klasy Premium. Przebieg opony jest obecnie jednym z dominujących kryteriów przy wyborze opony przez klienta, oczywiście poza ceną. Pomijam już silne przywiązanie do marki poparte doświadczeniem klienta w jej użytkowaniu. Przejście z opony Premium do budżetowej będzie podyktowane raczej koniunkturą gospodarki i stanem portfela klienta niż tymi trzema parametrami. Obecnie w firmie Transbud obserwuje się wzrost sprzedaży opon klasy budżetowej.

 

B1 - prenumerata NW podstrony

Komentarze (0)

dodaj komentarz
    Nie ma jeszcze komentarzy...
do góry strony