Autonomiczne Audi Aicon jest propozycją dla VIP-ów bez prawa jazdy
Tegoroczny Salon Samochodowy we Frankfurcie nad Menem obfitował w przyszłościowe modele. Europejscy producenci zaprezentowali wiele interesujących rozwiązań technicznych ubranych w atrakcyjną zewnętrzną formę nadwozia.
Niemal na każdym firmowym stoisku prezentowany był samochód (a na niektórych kilka) o pewnym stopniu „elektryfikacji”. Proces ten zdecydowanie przyspiesza, choć nadal ścierają się różne koncepcje – za produkcją prądu na pokładzie samochodu optują producenci z Azji, natomiast firmy europejskie i amerykańskie preferują stosowanie akumulatorów. Największe firmy opracowały już kilkuletnie strategie rozwoju i plany wdrożenia takich pojazdów. Równie intensywnie prowadzone są prace nad pojazdami autonomicznymi, co również było widoczne w halach wystawowych.
Smart Vision EQ Fortwo
Producent miejskich samochodów należący do Daimler Group został włączony do ogólnej strategii określanej skrótem CASE (Connected-Autonomous-Shared&Services-Electric). Wysocy przedstawiciele tej grupy zapowiadają wprowadzenie na rynek do 2022 roku więcej niż 10 pojazdów elektrycznych. Jednym z nich ma być właśnie Smart Vision EQ Fortwo, który może wpłynąć na zmianę ruchu drogowego w dużych miastach. Jest to w pełni autonomiczny, dwuosobowy pojazd z napędem elektrycznym, który będzie pełnił funkcję taksówki. Pod względem wymiarowym jest niemal identyczny z aktualnie oferowanym smartem. Długość całkowita wynosi tylko 2,7 m, a szerokość 1,7 m, ale we wnętrzu jest więcej miejsca, gdyż nie ma tu kierownicy i pedałów. Komputer pokładowy, zestaw czujników i oprogramowanie przejmują wszystkie funkcje związane z jazdą oraz liczne funkcje dodatkowe. Zamawianie odbywa się poprzez aplikację w smartfonie, więc pojazd „wie” po kogo i gdzie ma podjechać, a po zakończeniu kursu jedzie po następnego klienta znajdującego się najbliżej. Tak jeździ do momentu niemal całkowitego wyczerpania akumulatora o pojemności 30 kWh, wówczas samodzielnie wraca do bazy i uzupełnia zapas energii.
Mercedes-Benz Concept EQA
Kolejna przyszłościowa propozycja Dai-mler Group to następca aktualnego modelu klasy A. Określenie EQ przez reprezentantów firmy tłumaczone jest jako „Elektryczna Inteligencja” i niebawem stanie się nazwą kolejnej marki koncernu, która będzie oferować tylko pojazdy elektryczne. Kompaktowy model EQA ma dwubryłowe obłe nadwozie o rozstawie osi 2729 mm, czyli jest on o 30 mm większy od obecnego modelu klasy A, natomiast jego długość jest o 14 mm mniejsza. Prezentowany egzemplarz ma duszę hot-hatcha. Wyposażono go w dwa silniki napędowe o łącznej mocy 200 kW (272 KM) i momencie obrotowym wynoszącym 500 Nm. Kierowca będzie miał do wyboru dwa tryby pracy układu napędowego: Sport i Sport Plus, które w różny sposób rozdzielają siłę napędową między osie. W bardziej dynamicznym trybie czas rozpędzania od 0 do 100 km/h wynosi tylko 5 sekund. Baterie litowo-jonowe o łącznej pojemności 60 kWh powinny zapewnić zasięg 400 km. System ładowania pozwala na szybkie doładowanie akumulatorów (10 minut), pozwalające na przebycie 100 km.
Honda Urban EV Concept
Model koncepcyjny Urban EV zbudowany został na zupełnie nowej platformie i prezentuje zaawansowaną technologię w wyrafinowanej formie. Dwubryłowe nadwozie o długości około 3,9 m przypomina nieco golfa pierwszej generacji. Pojedyncze drzwi boczne zawieszone są na tylnej krawędzi (jak w starej syrenie). Szczegóły elektrycznego napędu nie zostały ujawnione, a zasięg pojazdu szacowany jest na 250 km.
– To nie jest wizja odległej przyszłości. Wersja produkcyjna tego samochodu trafi do salonów Hondy w Europie w 2019 roku – tak prezes Honda Motor Company Takahiro Hachigo wypowiedział się na temat modelu koncepcyjnego Urban EV, potwierdzając przejście od konceptu do seryjnej produkcji w ciągu dwóch lat.
Volkswagen I.D. Crozz
Na stoisku Volkswagena prezentowano trzy elektryczne pojazdy studialne tworzące rodzinę I.D. Najnowszy z nich o nazwie Crozz jest próbą połączenia cech takich pojazdów jak crossover i coupe. Wszystkie powstały na nowej platformie MEB (Modularer Elektrobaukasten), opracowanej specjalnie dla pojazdów elektrycznych. Taka platforma ma głębokie uzasadnienie, bowiem strategia koncernu VW zakłada w latach 2020-25 wprowadzenie na rynek aż 23 nowych samochodów z napędem elektrycznym. Elektryfikacja ma objąć wszystkie segmenty rynkowe modeli osobowych oraz pojazdy dostawcze.
Pod atrakcyjnie ukształtowanym dwubryłowym nadwoziem modelu Crozz rozmieszczone zostały komponenty elektrycznego układu napędowego. Zastosowano dwa silniki, z których jeden o mocy 75 kW (102 KM) napędza koła przednie, a drugi o mocy 150 kW (204 KM) koła tylne. Nad optymalnym rozdziałem napędu na osie czuwa elektronika. Prędkość maksymalna została celowo ograniczona do 180 km/h. Umieszczona pod podłogą bateria litowo-jonowych akumulatorów powinna zapewnić spory zasięg pojazdu wynoszący 500 km.
Škoda Vision E
Na salonie debiutował pierwszy pojazd elektryczny opracowany przez specjalistów spod znaku Škody. Skorzystano oczywiście z gotowej platformy MEB. Ogólna koncepcja konstrukcyjna samochodu Vision E jest podobna do modelu I.D. Crozz. Pod względem długości dwubryłowe nadwozie odpowiada obecnej octavii, ale jest zdecydowanie szersze (1924 mm) i wyższe (1591 mm). Do zmiany proporcji przyczynił się także duży rozstaw osi wynoszący 2851 mm (nawet nieco większy niż w suberbie). Zmiany te wynikały głównie z potrzeby zabudowy baterii akumulatorów litowo-jonowych o pojemności pozwalającej na zasięg około 500 km. Umieszczono je pod podłogą, na całej przestrzeni między kołami. We wnętrzu pozbawionym środkowego słupka są cztery indywidualne fotele, a z tyłu przestrzeń bagażowa o pojemności 600 dm3. Do napędu tego modelu służą dwa silniki elektryczne o łącznej mocy 225 kW (306 KM), która jest elektronicznie rozdzielana na obie osie. Wyposażenie samochodu odpowiada trzeciemu poziomowi autonomiczności.
WEY XEV Concept
Chiński producent Great Wall stworzył w ubiegłym roku nową markę WEY, która ma się specjalizować w produkcji samochodów klasy premium. Oprócz kilku seryjnych modeli na stoisku firmowym pokazano model studialny o nazwie XEV. Prezentowany pojazd miał atrakcyjnie ukształtowane nadwozie w formie coupe i elektryczny napęd obu osi. Łatwy dostęp do wnętrza zapewniają unoszone do góry długie drzwi boczne oraz brak środkowych słupków. Przy rozstawie osi 3000 mm długość całkowita pojazdu wynosi 4600 mm. Moc dwóch silników elektrycznych wynosi łącznie 185 kW (251 KM), a planowany zasięg to 500 km.
Audi Elaine i Aicon
Model Elaine bazuje na wcześniejszym e-tron sportback, ale wyposażony został w system autonomicznej jazdy czwartego poziomu. Piąty, najwyższy poziom ma większy model Aicon, który w ogóle nie potrzebuje kierowcy.
Dwubryłowe nadwozie elaine ma długość 4,9 m, szerokość 1,93 m i 1,53 m wysokości. Do napędu zastosowano trzy silniki elektryczne – jeden z przodu i dwa z tyłu. Ich łączna moc wynosi 320 kW (435 KM), co pozwala na rozpędzanie od 0 do 100 km/h w czasie 4,5 sekundy. Wyposażono go w chłodzone cieczą baterie o pojemności 95 kWh, które pozwalają na zasięg 500 km na jednym ładowaniu (według procedury NEDC). Pojazd posiada system autonomicznej jazdy 4. poziomu w przedziale prędkości 56-129 km/h. Oznacza to, że kierowca będzie potrzebny głównie w ruch miejskim. Producent zapowiada wdrożenie pojazdu już w 2019 roku.
Model o nazwie Aicon to wizja dalszej przyszłości. Ten bardzo luksusowy pojazd ma imponujące wymiary: jego długość wynosi 5444 mm, szerokość 2100 mm, a wysokość 1506 mm. Rozstaw osi jest też słuszny i wynosi 3470 mm, ale we wnętrzu są tylko cztery indywidualne fotele. Brak kierownicy i pedałów pozwolił na ukształtowanie komfortowego „salonu” dla VIP-ów, pozwalającego m.in. na ożywioną dyskusję (twarzą w twarz) w trakcie podróży. Do napędu aicona służą cztery silniki elektryczne o łącznej mocy 260 kW (353 KM). Zestaw akumulatorów litowo-jonowych pozwala na zasięg rzędu 700-800 km. Wszystkie koła jezdne (o średnicy 26”) są skrętne, więc pojazd może zawrócić na jezdni o szerokości 8,5 m.
Hybrydowych i elektrycznych nowości było we Frankfurcie znacznie więcej, widać więc główny kierunek zmian. Ekolodzy mogą się cieszyć, ale czy kupi to przeciętny Kowalski?
Andrzej Zieliński
Komentarze (0)