Dlaczego podczas jednego tankowania “wchodzi” więcej lub mniej gazu niż podczas innego, co się dzieje z naszym zbiornikiem, bo kiedyś “brał” więcej gazu niż obecnie? Na to pytanie postaramy się odpowiedzieć w poniższym artykule.
Jazda samochodem powoduje, że czasem trzeba napełnić zbiornik paliwa. Wlewając benzynę, nie zastanawiamy się nad tym, czy rzeczywiście ilość litrów etyliny pokazana na dystrybutorze jest zgodna z objętością paliwa, które trafiło do wnętrza zbiornika. Przyjeżdżając na stację, nie mamy pustego baku i to powoduje, że nawet wlewając “do pełna”, nie możemy ocenić “prawdomówności” odmierzacza. Specyfika eksploatacji samochodu zasilanego gazem daje możliwość jazdy na tym paliwie “do końca”, czyli do momentu, gdy następuje automatyczne przełączenie na zasilanie benzyną lub musimy wykonać to przełączenie ręcznie. Dzięki tej właściwości możliwe jest porównanie ilości gazu wlanego do zbiornika przy kolejnych napełnieniach. W tym momencie często pojawiają się pytania – dlaczego podczas jednego tankowania “wchodzi” więcej lub mniej gazu niż podczas innego, co się dzieje z naszym zbiornikiem, bo kiedyś “brał” więcej gazu niż obecnie? Często podejrzewamy niepoprawne działanie instalacji gazowej lub wady zbiornika LPG. Dlatego warto zdawać sobie sprawę z kilku właściwości samego LPG oraz praktyk na stacjach tankowania. Jeśli nasz samochód wjechał na stację na benzynie, po całkowitym wyczerpaniu LPG, to obowiązywać powinno kilka następujących twierdzeń.
Ilość wlanego gazu nie powinna być większa niż 80 proc. (+/- 5 proc.) pełnej objętości zbiornika.
Nad ilością gazu wpływającego do napełnianego zbiornika LPG czuwa zawór ograniczenia napełniania. Jego zadaniem jest zamkniecie dopływu ciekłego paliwa na poziomie 80 proc. objętości wodnej zbiornika. Układ najczęściej posiada pływak podnoszący się wraz z poziomem cieczy i mechanizm blokujący (zamykający) dopływ gazu w chwili osiągnięcia granicy bezpiecznego napełnienia. Po zamknięciu dopływu możliwe jest przedostawanie się niewielkiej ilości gazu do zbiornika, co objawia się bardzo wolnymi zmianami na wskaźniku przepływu na dystrybutorze (mówiąc po prostu, liczydło na wskaźniku dystrybutora bardzo mocno zwalnia). Urządzenie zamykające dopływ gazu, jak każdy prosty układ mechaniczny, nie jest absolutnie dokładne i jego praca obarczona jest możliwością niewielkich odchyleń przy kolejnych zamknięciach. Praca tego elementu zależy również od kąta nachylenia wielozaworu zbiornika w stosunku do poziomu (w przypadku zbiorników walcowych decyduje kąt ustawienia kołnierza zbiornika do poziomu stelaża i podłogi samochodu, w przypadku zbiorników toroidalnych istotny jest kąt nachylenia powierzchni, na której umieszczony jest zbiornik do poziomu). Istotne jest również, czy teren na którym stoi samochód w czasie napełniania zbiornika nie jest pochylony w stosunku do poziomu. W zależności od nachylenia terenu i usytuowania wielozaworu może to spowodować zmniejszenie lub zwiększenie poziomu, przy którym następuje zamknięcie dopływu gazu do zbiornika, a co za tym idzie – więcej lub mniej zatankowanego LPG. Na przykładzie zbiornika walcowego mogę podać, że obracanie zwiększające kąt nachylenia wielozaworu do podłogi samochodu powoduje zmniejszenie napełnienia. Obracając zbiornik tak, aby wielozawór zbliżał się do podłogi sprawimy, że napełnienie zbiornika zwiększy się. Decydujący dla poziomu napełnienia jest więc sposób zamocowania zbiornika w trakcie montażu instalacji gazowej. Zmiany poziomu zamykania dopływu gazu mogą również wynikać z pracy samego mechanizmu blokującego w wielozaworze i jego ewentualne niedomagania lub przeróbki wykonane przez montażystę (swoją drogą – NIEDOPUSZCZALNE).
Ilość wlanego gazu nie powinna być większa niż zwykle dotychczas się mieściło.
Niestety, na niektórych stacjach może nas spotkać niemiła niespodzianka. Nagle nasz stalowy zbiornik wydaje się być wykonany “z gumy”, ponieważ zaczyna się w nim mieścić zdecydowanie większa ilość gazu. Zwykle, wjeżdżając z pustym zbiornikiem na stację, udawało się do niego wlać określoną ilość litrów. Na niektórych stacjach ilość wlanego gazu może być większa od tej wartości o kilka litrów. Nie oznacza to oczywiście, że zbiornik zwiększył swoją objętość. Przyczyną może być niewyłączenie pompy w chwili napełnienia zbiornika i zadziałania zaworu ograniczającego (zwykle następuje to wtedy, gdy “dolewa się” do pełnych litrów lub pełnej sumy w złotych w momencie tankowania). Niestety, w większości przypadków zwiększone napełnienie jest wynikiem błędnego wskazania dystrybutora, oczywiście, na niekorzyść kupującego. Ta sama ilość 40 litrów gazu może wzrosnąć nawet do 45 litrów na wskaźniku dystrybutora. Czasem przy napełnianiu zbiornika o pojemności np. 50 litrów możemy wlać na takiej stacji aż 55 litrów gazu. Właściwości termiczne ciekłego gazu nie są w stanie do końca wytłumaczyć tego zjawiska, bowiem LPG nie jest ściśliwy w tak dużym stopniu. LPG jest mieszaniną propanu i butanu. Właściwości fizykochemiczne i stosunek jednego składnika w mieszance do drugiego wpływają na jakość i ekonomikę jazdy zależnie od temperatury otoczenia, co da się odczuć zimą. Decydujący wpływ mają w tym wypadku temperatury parowania obu gazów. Propan paruje w temperaturze ok. -42oC, natomiast butan przestaje parować już poniżej -0,6oC. W związku z tym zimą, jeśli w mieszaninie LPG występuje duża ilość butanu, spowoduje to obniżenie ciśnienia w zbiorniku. Istnieje zatem różnica w ilości gazu spowodowana jego temperaturą – zimny gaz ma większą gęstość, dlatego w trakcie tankowania zimnego gazu wlejemy go więcej niż ciepłego w tej samej objętości, jednak poważne różnice byłyby z tego powodu odczuwalne dopiero przy zakupach bardzo dużych ilości. Jeżeli gaz sprzedawany jest ze zbiornika podziemnego, jego temperatura jest na ogół stała. W przypadku zbiorników naziemnych różnice będą występować, lecz nie będzie to istotne przy zakupie małych ilości gazu, jakie zwykle wlewa się do zbiorników w samochodach.
Ilość wlanego gazu nie może być większa niż pojemność wodna zbiornika.
Jeżeli do zbiornika została wlana ilość litrów gazu większa od jego pojemności wodnej, to nawet zakładając nieuczciwość sprzedawcy lub błędne wskazanie dystrybutora, mamy zbyt dużą ilość gazu, co może być niebezpieczne. Wskazane byłoby jego zużycie, aby nie dopuścić do wzrostu ciśnienia w trakcie parowania podczas ogrzania się zbiornika. Zaistniały przypadek jest więc szczególnie niebezpieczny w okresie letnim, gdy warunki atmosferyczne sprzyjają samoczynnemu wzrostowi temperatury gazu w zbiorniku. Zbiornik zabezpieczony jest na taką ewentualność zaworem bezpieczeństwa, jednak lepsze jest wykonanie krótkiej jazdy i zużycie w ten sposób kilku litrów, niż sprawdzanie sprawności działania zaworu bezpieczeństwa. Opisana sytuacja nie powinna również zaistnieć w praktyce, jednak jeżeli tak by się stało, warto na przyszłość omijać stację, na której wystąpiła, aby nie stać się “ofiarą jej usług” i zatrudnionych tam “fachowców” od sprzedaży gazu.
<2006-02-01 010.jpg>
Paweł Szadkowski
Komentarze (0)