Pomysłodawca przedsięwzięcia – Robert Halicki, kierowca rajdowy opolskiego 44tuning Performance Center
Efektywność świec zapłonowych, gdy chcieć porównywać konkurencyjne propozycje przemysłu motoryzacyjnego, należy rozważać w możliwie szerokim zakresie pracy silnika, dokonując pomiarów w funkcji czasu i przestrzeni. I między innymi z tych powodów specjaliści z firmy 44tuning wzięli na warsztat najbardziej obciążony element układu zapłonowego.
Świece zapłonowe? Najtańszy to detal i choćby z tego powodu traktowany po macoszemu. Tymczasem, gdy skupić się na konwersji ciepła w energię, to właśnie świeca zapłonowa w silniku benzynowym pełni niebagatelną rolę, skoro sprawność najnowocześniejszych jednostek z rzadka kiedy przybliża się do magicznego pułapu 40%.
Nie wdając się w akademickie rozważania, najbardziej pożądane będą takie, które gwarantują perfekcyjny zapłon mieszanki w cylindrze. Zawsze wtedy, gdy sprężenie jest największe, czyli tuż przed (miarą czasu są tu mikrosekundy) osiągnięciem najwyższego punktu przez tłok. Perfekcyjne zgranie w czasie to jedno. Dwa to parametry wytworzonej iskry – te mają ogromne znaczenie dla jazdy i środowiska. Generalnie im więcej mieszanki ulega spaleniu dzięki szerokiemu zakresowi dostępności iskry, tym mniej niedopalonych gazów spalinowych ucieka w rurę wydechową. Tylko wtedy możemy powiedzieć o sobie: mam przyjemność być zmotoryzowanym zatroskanym o środowisko naturalne. I tu dochodzimy do jakże przekonujących dowodów, że poprawianie tego, co fabryka dała, może być domeną rynku aftermarket. Oszem, wąskiego grona specjalistów, ale tym bardziej godnych zaufania profesjonalistów. Mowa wszak o firmie, której kompetencje w dziedzinie kompleksowej diagnostyki obciążeniowej, w zakresie prac nad efektywnym przyrostem mocy silników – tak w sporcie motorowym, jak i na potrzeby „cywilnego” parku pojazdów, w połączeniu z wykonywaniem szerokiego zakresu pomiarów na każdym etapie tuningu silnikowego, sprawiły, że zespół 44tuning może śmiało markować swe propozycje brandami najbardziej rozpoznawalnych dostawców OEM.
– Mam się za wizjonera, od ponad 25 lat nie ustaję w wysiłkach, by testować fabryczne propozycje rynku, a jeśli tylko wyniki dają pole do powiększania satysfakcji, wprowadzać autorskie know-how w życie – przybliża potencjał firmy Robert Halicki, kierowca rajdowy opolskiego 44tuning Performance Center. – Moja aktywność w motorsporcie stanowiła wystarczający impuls, by kilka lat temu reaktywować współpracę z firmą Expert Auto, która jest rodzimym reprezentantem czeskiego producenta świec zapłonowych – firmy Brisk Tábor a.s. Jak łatwo się domyślić, na warsztat wzięliśmy najnowszą technologię świec zapłonowych Brisk Premium Evo. Wyczerpujące testy odbywały się w naszym 44tuning Performance Center, zarówno w warunkach na hamowni obciążeniowej, jak i w warunkach drogowych. Wyniki? Przeszły nasze najśmielsze oczekiwania.
Tu słów nieco o testowanych świecach, które miały swą premierę podczas targów Automechanika 2017 we Frankfurcie. Do ich produkcji zaprzęgnięto opatentowaną technologię nanoszenia czy osadzenia laserowego pomocniczej elektrody stanowiącej zwieńczenie izolatora. Najciekawiej jawi się konstrukcja „inteligentnego iskiernika”. Ten nie ma z góry zdefiniowanego toru wyładowania, więc do przeskoku iskry dochodzi na dwa różne sposoby. W zależności od stopnia zapełnienia gazami komory spalania (zapotrzebowania na moment obrotowy) wywoływane są bądź to serie dwóch iskier, bądź pojedyncza o dużej mocy. A skoro nie ma z góry zdefiniowanego toru wyładowania, to do przeskoku iskry wykorzystywany jest pełen kąt, w tym przypadku 2×360°.
Przebieg i wyniki testów
Dynamiczna konfiguracja Brisk Premium Evo lepiej wykorzystuje energię paliwa, co zwiększa oszczędność paliwa i pomaga wyeliminować niedoskonałości spalania w nowych i starych silnikach. Wyrównanie ciśnienia spalania przynosi wzrost mocy silnika. Z kolei zmniejszone zapotrzebowanie na napięcia dostarczane przez układ zapłonowy rozszerza ich użycie. Tyle informacje producenta.
– Przesłanką naszych testów była pokusa potwierdzenia walorów świec w możliwie „cywilnym” zastosowaniu, dlatego nie bez powodu wybór padł na popularny wśród kobiet model samochodu, gdzie reakcja na przepustnicę w ogromnej mierze decyduje o powiększeniu satysfakcji za kierownicą. Do spektakularnego testu użyliśmy samochodu Toyota Yaris z silnikiem 1.3 VVT-I o deklarowanej przez producenta mocy 87 KM. Co pewnie istotne, mowa o przedsięwzięciu tyle trafiającym do wyobraźni najszerszego grona zmotoryzowanych i jednocześnie ekonomicznym, skoro umyślnie wybraliśmy samochód, którego właścicielką jest kobieta – kontynuuje R. Halicki.
Yaris trafił do opolskiej firmy wczesną jesienią ubiegłego roku. Na wstępie dokonano pomiarów na certyfikowanej hamowni obciążeniowej Maha LPS 3000. W trakcie prób monitorowano kilka parametrów pracy silnika: skład mieszanki, temperaturę zasysanego powietrza, kąt wyprzedzenia zapłonów i przepływ powietrza. Ku miłemu zaskoczeniu właścicielki, egzemplarz zamiast katalogowych 87 KM deklarował się mocą na poziomie 91,3 KM. Skąd lepsze osiągi? Firma 44tuning uczestniczy w programie partnerskim Motul Garage Concept, więc w silniku stosowano olej zmniejszający tarcie tejże właśnie marki.
Pozostałe parametry wykazały akceptowalną stabilność. Wnikliwe dane pomiarowe potwierdziły stosowanie paliwa 95 oktan, a że od ostatniej wymiany filtrów w oleju nie minął długi czas, to jedyne ulepszenie, na jakie się zdecydowano, dotyczyło wymiany świec – z seryjnych OEM na Premium Evo Design. Efekt? Po uruchomieniu – lepsza kultura pracy silnika. Po rozgrzaniu silnika, a jeszcze przed pomiarem mocy, wciśnięciu pedału gazu towarzyszyła znacznie lepsza reakcja.
– Z niedowierzaniem obserwowaliśmy pomiary, skoro na 4. biegu wynik dowodził ewidentnie lepszego przebiegu momentu i wzrostu mocy. Dość powiedzieć, że w tak małym silniku świece podkręciły moment o 4,9 Nm i zyskaliśmy dodatkowe 4,7 KM! – wspomina R. Halicki.
Celem dochowania jak największej dokładności pomiarów zostały one wykonane w 30-minutowym odstępie, w tym samych warunkach ciśnieniowych, temperaturowych i bez zmiany pozycji samochodu na hamowni.
Wyniki testów na hamowni potwierdzono na czas jazd testowych. Te trwają po dziś dzień, a samochód testowy na komplecie świec przejechał ok. 30 tys. km. Póki co przepływ mas powietrza i skład mieszanki potwierdziły uzyskiwaną większą energię poprzez polepszenie procesu spalania, a ów zapas stanowi wystarczającą pokusę, by oczekiwać jeszcze większego przyrostu mocy i momentu obrotowego po zastosowaniu sportowego filtra powietrza (na seryjnych świecach zastosowanie filtra sportowego było mało zasadne). W toku zrealizowanych testów potwierdzono coś jeszcze. Polepszeniu kultury pracy silnika towarzyszy znaczące zmniejszenie efektu „wypadania zapłonów”, lepsza reakcja silnika na naciśnięcie pedału gazu, wyższy moment obrotowy (+4%), wyższa moc (+5%), a efektywniejsze spalanie paliwa to czystsze zawory, olej i silnik, zatem lepsza żywotność jednostki.
Zamiast zakończenia
Co najbardziej cieszy właścicielkę pojazdu? Największym zaskoczeniem musi być fakt, że odnotowano mniejsze zużycie paliwa – średnio o 1 l na 100 km, co każe przypuszczać, że na nowym komplecie świec za ok. 220 zł udało się obniżyć koszty eksploatacji pojazdu o – bagatela! – 1,5 tys. zł. Oszczędność do 15% skłoniła załogę 44tuning, by zastosować świece Brisk Premium Evo do kolejnej Toyoty Yaris, tym razem z silnikiem 1.0 VVT-I, którą jeździ również kobieta. Z uwagi, że użytkuje samochód na dłuższych trasach, po ok. 2 tygodniach potwierdzono wyniki poprzedniego testu.
– Oprócz znaczącego wzrostu dynamiki i elastyczności, co daje większe bezpieczeństwo choćby na czas wyprzedzania, spalanie na trasie spadło o 1 litr na 100 km! Poprzez efektywniejsze spalanie mieszanki uzyskaliśmy lepsze generowanie energii. Nie bez znaczenia było wybranie do testów samochodów, które użytkują kobiety. Zależało nam na wykluczeniu autosugestii wynikającej z technicznego zrozumienia samochodu przez męskie grono użytkowników – dodaje Robert Halicki.
Jaki samochód będzie obiektem kolejnych testów opolskiej firmy? Na chwilę obecną program świec zapłonowych Brisk Premium Evo jest przeznaczony do najpopularniejszych gam silników dostępnych na rynku. Są to świece z gwintem o średnicy M14, z podkładką oraz stożkiem jako uszczelnieniem, acz trwają już testy świec dla silników z gwintem M12. – Mowa więc o takich jednostkach, jak stosowane w Fiatach 1,2 l i 1,4 l oraz w Nissanach GTR z silnikiem 3,8 l – ujawnia Tomasz Wieczorek, właściciel firmy Expert Auto. Wiadomo też, że nowe świece Brisk Premium Evo z gwintem M12, które pojawią się w sprzedaży pod koniec I kwartału 2018 r., będą miały 5 elektrod zewnętrznych.
Rafał Dobrowolski
Fot. 44tuning.pl
Komentarze (5)