Lakiernictwo i blacharstwo

ponad rok temu  28.05.2013, ~ Administrator - ,   Czas czytania 5

James Bond  wśród warsztatów - Carserwis buduje warsztat przyszłości w Warszawie
Jeśli warsztat Carserwis w Warszawie przy ul. Łopuszańskiej miałby być osobą, byłby nikim innym jak agentem MI6 Jamesem Bondem. Ma być przystojny, inteligentny i wszechstronnie wykształcony. Nowoczesne gadżety staną się nieodzownym elementem jego wyposażenia.

 

Według Carserwis – autoryzowanego dealera marek: Fiat, Fiat Professional, Alfa Romeo, Lancia, Abarth, Jeep, Opel oraz Kia – ma to być warsztat na miarę XXI wieku. Choć jego otwarcie planowane jest na maj tego roku, już teraz mamy okazję przyjrzeć się projektowi, który zrewolucjonizować ma dotychczasowe wyobrażenie o warsztacie lakierniczym.

Rewolucja następuje również po stronie samej usługi. O ile spotkanie face to face z tajnym agentem niesie za sobą pewne ryzyko, to w warsztacie przyszłości klient rozpieszczany jest pod każdym względem. Kadra zarządzająca dostrzega całokształt procesów i zdarzeń, które przekładają się na zadowolenie klienta, jak też „dobre samopoczucie” jego samochodu, który traktowany jest niczym członek rodziny.

Architektem zmian w Carserwisie jest Andrzej Skotarek. Od 12 lat w biznesie, zaczynał jako mechanik, dzisiaj pełni funkcję kierownika serwisu blacharsko-lakierniczego. Z sukcesem zarządzając warsztatem, zupełnie odmienia jego oblicze.

Terakota, podwieszany sufit, nowoczesne oświetlenie, przestronne wnętrza. Klienci oraz ich samochody będą przyjmowani w prawdziwie salonowych warunkach. Estetyka, czystość oraz komfort pracy nie są przypadkiem. Wszystko to stanowi element wizji warsztatu przyszłości i ma na celu zoptymalizowanie usług świadczonych w Carserwisie.

Jakie kryteria były brane pod uwagę przy projektowaniu nowoczesnego warsztatu?

Nowy warsztat zaprojektowany został od podstaw, dzięki czemu został uwzględniony cały proces usługi – od przyjęcia samochodu do jego wydania. Na podstawie własnej praktyki oraz doświadczeń zaprzyjaźnionych serwisów blacharsko-lakierniczych staraliśmy się wypracować najlepsze rozwiązania, biorąc pod uwagę takie czynniki, jak: komfort klienta, wydajność, jakość i system pracy.

Co zostało udoskonalone? Czym nowy warsztat będzie wyróżniał się od poprzedniego?

W nowym warsztacie będzie wydzielona strefa przyjęć. Co więcej, w strefie przyjęć będzie profesjonalna myjnia samochodów. Jest to szczególnie ważne w okresie zimowym, gdy przyjmowany samochód przyjeżdża ośnieżony, co utrudnia poprawne przyjęcie auta i wycenę szkody. Będzie także wydzielona, widoczna z biura strefa wydań, mieszcząca około 8 aut.

Nowy warsztat ma być naszpikowany nowinkami technicznymi. Co konkretnie zasili wyposażenie nowej lakierni?

Położyliśmy nacisk na wyposażenie samej lakierni. Postawiliśmy na sprawdzoną firmę Festool. Dokonaliśmy kompleksowego zakupu osprzętu lakierni – od najprostszych narzędzi ręcznych, po specjalistyczne urządzenia lakiernicze. Wszystkie narzędzia będą na najwyższym światowym poziomie. Postawiliśmy na jakość, bo z doświadczenia wiem, że to się sprawdza. Dobrej jakości narzędzia służą dłużej i lepiej.

Czy jest jakaś perełka wśród narzędzi, która zasługuje na szczególne wyróżnienie?

Będziemy mieli nowoczesne strefy przygotowawcze, wyposażone w nowy produkt – promiennik fal krótkich o nazwie Revo. Będzie on zamontowany w trzech strefach, a więc lakiernik będzie mógł z niego skorzystać w każdej strefie przygotowawczej. Oglądałem ten produkt we Włoszech. W tej chwili w Polsce nikt oprócz nas go nie ma.

Co to za urządzenie? Na czym polega jego innowacyjność? 

Innowacją są promienie krótkie. Wszystkie promienniki stosowane w tej chwili, które mamy w lakiernictwie, mają fale średnie. Fale krótkie przenikają przez całe warstwy lakieru, zatrzymują się na elemencie metalowym lub plastikowym, a proces schnięcia przebiega od środka do zewnątrz. Przekłada się to na szybki czas suszenia oraz pewność, że element został dobrze wysuszony. 

Czy tego typu nowatorskie narzędzia przynoszą wymierne korzyści? Czy przyczyniają się do wzrostu efektywności lakierni?

Oczywiście. Na przykład, dzięki nowemu promiennikowi czas procesu lakierowania oraz suszenia poszczególnych faz skracany jest ze standardowej pół godziny w komorze lakierniczej do 7 minut. Drugi plus jest taki, że w kabinie grzejemy cały samochód, a kabinę tę musimy uprzednio nagrzać – tu grzany jest jedynie element naprawiany. Uzyskujemy więc znaczną oszczędność energii i czasu.

Jakie ma to przełożenie na sferę finansową?

Wprawdzie finanse w biznesie to podstawa, lecz nie możemy się koncentrować wyłącznie na nich. W każdym biznesie najpierw się inwestuje. Nie ma zysków bez inwestycji. Taką zasadę przyjąłem, jak objąłem stanowisko kierownika – najpierw trzeba zainwestować. Inwestycja to nie tylko pieniądze. Zainwestowałem swój czas, wiedzę w kształtowanie odpowiedniego zespołu specjalistów – od mechaników, po pracowników biurowych – by wpoić pewne standardy zachowania. Odnoszę wrażenie, że się udało. Ja tak czuję, tak czują pracownicy. Gdy objąłem stanowisko, podwoiłem ilość napraw w ciągu 5 lat, co jest dużym sukcesem. Potrafiłem uświadomić ludzi, o co w tym chodzi. Zadowolony klient nie tylko skorzysta ponownie z naszych usług, ale również poleci nas swoim znajomym. W aspekcie tych kilku lat zaczyna to procentować pieniędzmi. 

W recepcji wisi szyld nadany przez DuPont Refinish, dostawcę lakieru, zaświadczający, że dbacie Państwo o środowisko. Co konkretnie robicie w tym kierunku?

Spełniamy wszystkie wymogi stawiane tego typu placówkom w zakresie ochrony środowiska. Kabiny lakiernicze wyposażone są w specjalistyczne urządzenia filtrujące. Prowadzimy bardzo rygorystyczną gospodarkę odpadami powstającymi w procesie napraw blacharsko-lakierniczych. I w tym zakresie ściśle współpracujemy z odbiorcami odpadów, którzy prowadzą ich recykling. Stosowane przez nas produkty lakiernicze marki DuPont Refinish spełniają unijne normy ochrony środowiska oraz charakteryzują się najwyższą jakością. Niewiele warsztatów w Polsce stosuje tego rodzaju rozwiązania.

Na koniec proszę o ocenę sytuacji warsztatów za 2-3 lata? W którym kierunku, Pana zdaniem, podążają zmiany?

Zwiedzając warsztaty w Europie zaobserwowałem, że naprawy przesuwają się w stronę klientów flotowych, wypożyczalni. Klient indywidualny staje się klientem marginalnym. W tym właśnie kierunku należy kształtować procesy napraw. Taka jest przyszłość na przestrzeni 2-3 lat.

Dziękuję za rozmowę.

 

 

 

Czynnik ludzki
Nawet najbardziej nowatorskie wyposażenie warsztatu nie jest w stanie zastąpić czynnika ludzkiego wraz z jego wiedzą i know-how. By sprostać wyzwaniom stawianym przez warsztat przyszłości, jego pracownicy muszą wykazać się adekwatną efektywnością i jakością pracy.

- Jest to ważne, by pracownicy byli na bieżąco z pojawiającymi się nowinkami w branży – mówi Andrzej Skotarek. - Współpraca z dostawcą lakierów jest bardzo ważna. Co rok każdy z lakierników i pomocników bierze udział w szkoleniu, dzięki czemu utrwalają oni swoją wiedzę oraz dowiadują się, co nowego jest na rynku. To pozwala zachować cały czas dobrą jakość usług.

 

B1 - prenumerata NW podstrony

Komentarze (0)

dodaj komentarz
    Nie ma jeszcze komentarzy...
do góry strony