Zapewne w najbliższych dniach trafi do ciebie klient z pytaniem: czy nocne przymrozki i zbliżające się ujemne temperatury powinny skłonić mnie do zmiany płynu w układzie chłodzenia lub do sprawdzenia stanu pompy cieczy? W publikowanym materiale podpowiemy, na co zwrócić uwagę klienta i jakich argumentów użyć, aby wytłumaczyć zagrożenia wynikające z braku wymiany. Wyjaśnimy też, dlaczego tylko sprawny układ chłodzenia chroni silnik, i przypomnimy o podstawowych procedurach, których należy przestrzegać przy wymianie pompy cieczy.
Wypędzić węża z kieszeni
Każdy warsztat życzyłby sobie klientów, którzy oddając kluczyki, mówią: niech Pan wymieni co potrzeba i da znać, kiedy będzie gotowe. Niestety realia pracy w serwisie samochodowym są zgoła odmienne. W dobie powszechnego dostępu do internetowej wiedzy znalezienie poradnika na temat konieczności wymiany pompy wody czy dotyczącego obsługi układu chłodzenia jest niezwykle łatwe. Niestety znalezienie takiego, który będzie stanowił jakąś wartość merytoryczną, graniczy z cudem.
Klient często powtarza obiegowe mity, które w znacznej części mijają się z prawdą. Wielu nadal bagatelizuje wagę płynu czy pompy, nawet nie zdając sobie sprawy, na ile innych części w samochodzie wpływają te komponenty oraz jak bardzo mogą uderzyć po ich kieszeni, jeśli nie będą w odpowiednim czasie serwisowane. Rolą mechanika nie jest pełna edukacja klienta, ale przedstawienie kilku rzeczowych argumentów, które do niego trafią i uświadomią mu, że lepiej teraz wydać kilkadziesiąt złotych, niż czekać, aż koszty naprawy urosną do kilkuset złotych.
1. Kiedy wymieniany był płyn?
Warto zapytać klienta, kiedy ostatnio wymieniany był płyn w układzie chłodzenia. Rzadko który będzie w stanie odpowiedzieć na to pytanie, co skłania do myślenia, że interwały wymian nie są pilnowane, a płyn trzeba wymienić. Stary nie zapewnia bowiem należytego odprowadzenia temperatury i zwiększa ryzyko kosztownej awarii silnika.
2. Kiedy wymieniana była pompa wody?
Jeśli wiemy, kiedy była zmieniana pompa wody (lub układ rozrządu), to decyzja o wymianie jest łatwiejsza: jeśli było to 10 tysięcy kilometrów wcześniej, to oczywiście ponowna wymiana nie ma sensu. Ale jeśli od tego zdarzenia minęło 100 tysięcy, warto wziąć ją pod uwagę. Bez względu na to, czy pompa jest napędzana paskiem rozrządu, czy paskiem wielorowkowym, taki przebieg kwalifikuje pasek, rolki i napinacz do wymiany.
3. Drogi kliencie, czy wiesz, że narażasz silnik na przegrzanie?
W przypadku układu chłodzenia podstawowym argumentem jest temperatura – jeśli pompa cieczy będzie niesprawna, a w układzie będzie krążył stary płyn, to ani otwarty termostat (zakładając, że się otworzy), ani wentylator(y) nie uchronią silnika przed przegrzaniem. A to oznacza spore – NAPRAWDĘ SPORE wydatki, które w zaokrągleniu można szybko obliczyć.
Wszystko sprowadza się do kosztów. Nie ma co trzymać węża w kieszeni – pozorna oszczędność kilkudziesięciu złotych może bardzo szybko doprowadzić do kosztownego remontu silnika (lub np. turbosprężarki). Czy wiedząc o tym, klient nadal będzie chciał ryzykować? Dla dobra jego kieszeni i pewnie uwielbianego samochodu miejmy nadzieję, że nie. Jeśli jednak nie uda się przekonać i po jakimś czasie jego auto doświadczy sygnalizowanych przez ciebie awarii, to klient będzie pamiętał, że to ty byłeś tym dobrym doradcą, że twoja wiedza mogła go przed nimi uchronić – a to buduje zaufanie, które może zaowocować kolejnymi wizytami w twoim warsztacie. Pamiętaj „keep cool” – i podczas rozmowy (3-4 rzeczowe argumenty), i w silniku (bilans cieplny silnika).
Witek Rogowski
trener techniczny Hepu Germany
Komentarze (0)