Klimatyzacja stała się wyposażeniem standardowym, bo też warunki w jakich kierowcy prowadzą swoje pojazdy, są coraz trudniejsze. Potęgujące się uliczne korki i zmiany klimatyczne spowodowały, że liczba upalnych dni w roku wyraźnie się zwiększyła. Jak to jednak zwykle bywa, i tym razem to, co okazuje się zbawienne dla kierowców jest też szkodliwe dla środowiska naturalnego. Kraje całego świata zdecydowały się na zmniejszenie efektu cieplarnianego w 1997 roku w Kyoto, kładąc duży nacisk na branżę motoryzacyjną. Okazuje się bowiem, że na dziurę ozonową ogromny wpływ – oprócz spalin – mają także czynniki chłodnicze używane w układach klimatyzacji. Od wielu lat prowadzone były rozmowy o wprowadzeniu nowego czynnika. Już w 2006 roku podczas konferencji o mobilnych układach klimatyzacji we Frankfurcie ścierały się dwa rozwiązania – zastosowanie dwutlenku węgla lub gazu o skomplikowanej nazwie R1234yf. Za wyborem drugiego mocno lobbowały firmy DuPont i Honeywell. W 2010 roku zostało wybrane rozwiązanie – jak wówczas się wydawało tańsze i pewniejsze, czyli R1234yf. Czy był to słuszny wybór?
- Wiedząc to, co wiemy dzisiaj – czyli o dużych problemach produkcyjnych, a w szczególności o cenie za jaką trzeba czynnik kupić – mam duże wątpliwości. Wybrano gaz mający niski współczynnik GWP, ale za to palny i na dzisiaj bardzo drogi – przybliża kulisy debat nad ostatecznym wyborem czynnika Rafał Sosnowski, prezes Stowarzyszenia Techniki Motoryzacyjnej STM. - Dwutlenek węgla jest tańszy w produkcji, nieszkodliwy dla środowiska i ogólnie dostępny, ale wymaga dużo wyższych ciśnień w układzie i w związku z tym układy klimatyzacji byłyby dużo droższe. Czy wybór był słuszny – nie mi to oceniać. Nasze Stowarzyszenie od 2010 roku jest członkiem Europejskiego Stowarzyszenia Wyposażenia Warsztatów EGEA. Pod koniec 2011 roku została stworzona w EGEA nowa grupa robocza zajmująca się „klimatyzacjami samochodowymi”. Stworzenie tej grupy ma na celu wyjaśnienie wielu wątpliwości, jakie nasuwają się odnośnie wymagań dla urządzeń do klimatyzacji. Wszyscy mają duże wątpliwości, a stworzenie urządzeń spełniających wszystkie wymagania wydaje się niemożliwe. Grupa robocza EGEA ma to wyjaśnić.
GWP
Aby wszystkie substancje wpływające na atmosferę można było ocenić jedną miarą, wprowadzono współczynnik GWP (Global Warming Potential). GWP wyraża się liczbą – im wyższa, tym bardziej szkodliwy wpływ substancji na atmosferę. Używany przez ostatnie lata w klimatyzacjach czynnik chłodzący R-134a ma wartość GWP na poziomie aż 1430! Natomiast od 1 stycznia 2011 roku, wg dyrektywy unijnej 2006/40/EU, we wszystkich nowo produkowanych urządzeniach chłodniczych i klimatyzacjach muszą być stosowane czynniki nieprzekraczające wskaźnika GWP powyżej poziomu 150. Wartość GWP nowego czynnika (R1234yf) wynosi tylko 4, czyli jest znacznie niższa niż starego (R134a). Złośliwi jednak twierdzą, że wybór czynnika 1234yf podyktowany był w dużej mierze spodziewanymi zyskami producentów. Gdyby dwutlenek węgla miał wypełniać klimatyzacje samochodów, jego wymiana kosztowałaby ledwie kilkanaście złotych – a to oczywiście byłaby zła informacja dla branży warsztatowej! Kto jednak z nas – właścicieli warsztatów – cieszy się z wyboru nowego czynnika? Wydaje się, że powodów do rozterek jest więcej niż powodów do zadowolenia.
- Już kilka miesięcy temu pojawiły się przecieki, jakoby czynniki zamiast 30 euro za kilogram miał kosztować aż 400 euro! – zauważa Rafał Sosnowski, STM. - To niesamowicie wysoka stawka, a i tak czynnika R1234yf nie sposób zakupić. Ja np. bezskutecznie próbuję kupić taki na potrzeby testów i pokazów stacji klimatyzacji nowego typu w kilku krajach europejskich. Z naszych informacji wynika, że fabrykę w Chinach budują oba koncerny dopiero od niedawna, a i tak jej produkcja nie wystarczy na zaspokojenie popytu na czynnik R1234yf. To oczywiście powoduje dużą wstrzemięźliwość zakupową warsztatów, które już dziś myślą o podniesieniu swej konkurencyjności i zakupie stacji klimatyzacji do obsługi nowego czynnika. Oliwy do ognia dolały najnowsze doniesienia z Brukseli. Komisja Europejska otwiera teraz postępowanie antymonopolowe przeciwko dwóm producentom czynnika chłodzącego stosowanego w układach klimatyzacji w samochodach.
Postępowanie antymonopolowe
16 grudnia 2011 roku rozpoczęło się postępowanie antymonopolowe dotyczące porozumień pomiędzy Honeywell i DuPont odnośnie opracowania nowego czynnika chłodniczego do układów klimatyzacji w samochodach. Badane jest również czy Honeywell mógł nadużyć swojej dominującej pozycji w sprawie ogłoszenia nowego czynnika jako odpowiedniego zamiennika obecnego, globalnego czynnika chłodniczego, który przestał spełniać wymogi ochrony środowiska. Rozpoczęcie postępowań oznacza, że Komisja zbada sprawę jako rzecz priorytetową. Nie przesądza to jednak rezultatu postępowania!
Z przecieków wiemy, że inicjatorów dochodzenia zirytowała nie szacowana cena wymiany nowego czynnika, ale podejrzenie, jakoby obie firmy zataiły fakt posiadania patentów, które zapewniając im brak konkurencji, mogą stać w niezgodzie z obowiązującymi w UE przepisami. Otóż, Komisja Europejska bada skargi twierdzące, iż Honeywell International Inc. oraz E.I. du Pont de Nemours and Company weszły w układ antykonkurencyjny dotyczący opracowania nowej generacji czynników chłodniczych. W szczególności, Komisja sprawdzi czy wspólne przedsięwzięcie oraz podpisane umowy produkcji i licencjonowania pomiędzy obydwoma przedsiębiorstwami, dotyczące czynnika ograniczają konkurencję na rynku europejskim. Takie zachowanie może naruszać Artykuł 101 Traktatu o funkcjonowaniu Unii Europejskiej oraz Artykuł 53 Porozumienia EOG (Europejskiego Obszaru Gospodarczego).
Dochodzenie dotyczyć może jednego z punktów wspomnianego Artykułu 101, który uznaje za niezgodne z rynkiem wewnętrznym i zakazanymi porozumienie między przedsiębiorstwami, wszelkie decyzje związków przedsiębiorstw i wszelkie praktyki uzgodnione, które mogą wpływać na handel między Państwami Członkowskimi i których celem lub skutkiem jest zapobieżenie, ograniczenie lub zakłócenie konkurencji wewnątrz rynku wewnętrznego, a w szczególności te, które polegają na: ustalaniu w sposób bezpośredni lub pośredni cen zakupu lub sprzedaży albo innych warunków transakcji (pkt a); ograniczaniu lub kontrolowaniu produkcji, rynków, rozwoju technicznego lub inwestycji (pkt b); wreszcie - podziale rynków lub źródeł zaopatrzenia (pkt c).
Potencjalnym skutkiem takich porozumień może być zanik konkurencji pomiędzy stronami porozumienia. Konkurenci mogą również odnieść korzyści ze zmniejszenia presji konkurencyjnej, które są wynikiem porozumienia, i w związku z tym mogą uznać, że podwyższenie cen jest opłacalne. Ograniczenie tych elementów presji konkurencyjnej może prowadzić do wzrostu cen na rynku właściwym.
- Komisja bada również czy Honeywell brał udział w postępowaniu wprowadzającym w błąd podczas ewaluacji czynnika R1234yf w latach 2007-2009 – zauważa Rafał Sosnowski STM. - Zarzuca się, że Honeywell nie ujawnił swoich patentów i złożonych aplikacji patentowych podczas oceniania nowego czynnika chłodniczego oraz nie udzielił licencji na uczciwych i rozsądnych zasadach (tzw. FRAND). Takie postępowanie może również naruszać europejskie przepisy o konkurencji (Artykuł 102 Traktatu o funkcjonowaniu Unii Europejskiej oraz Artykuł 54 Porozumienia EOG).
Rafał Dobrowolski
Zdjęcia: archiwum STM, ITALCOM i R. Dobrowolski
Komentarze (0)