Transport ponadnormatywny odbywa się najczęściej nocą. A w dzień, gdy kierowcy należy się odpoczynek, słońce poważnie nagrzewa kabinę, w której śpi
Od dłuższego czasu trwa walka zawodowych kierowców o kolejny standard: obowiązkową klimatyzację postojową montowaną w ciężarówkach. Do zmagań dołączają niektórzy politycy, którym zależy nie tylko na poprawie warunków pracy szoferów, ale i na rozwoju gospodarek swoich krajów. Dlaczego? Braki kierowców nie tylko są powszechne, ale stale pogłębiają się, poza tym poprawa poziomu bezpieczeństwa na drogach nadal nie jest zadowalająca. A to razem wzięte generuje olbrzymie straty dla gospodarki.
Ponadto kierowcy znaleźli się między młotem a kowadłem. Jak sami mówią, powszechne są mandaty za użytkowanie standardowej klimatyzacji wraz z pracującym silnikiem na postoju, a z drugiej strony pojawiają się kolejne narzędzia do inwigilacji ich pracy. Kamery rozpoznające zmęczenie są zupełnym nieporozumieniem, jeśli nie można wyeliminować samego zmęczenia – podkreślają. Zdaniem wielu miałyby one sens tylko w pojazdach z klimatyzacją postojową, która umożliwiając godny odpoczynek, przyczyniłaby się do podniesienia bezpieczeństwa.
Inaczej nie można
W obecnej sytuacji klimatycznej nie można pominąć roli klimatyzacji w pojazdach użytkowych. Współczesna logistyka, prawo i ekonomia są zbyt wymagające, aby kierowcy mogli pracować według własnych zasad. Czas jazdy, obowiązkowe pauzy, ściśle przestrzegana punktualność wpływają bezpośrednio na samopoczucie kierowców. Nie każda dostawa odbywa się za dnia, więc wielu kierowców odpoczywa po niej później w kabinie, pod palącym słońcem. Nic dziwnego, że ratują się, jak mogą, aby kolejnej nocy być wydajnymi.
Niestety kierowcy często są karani za to, że korzystają z klimatyzacji na parkingach, na włączonym silniku. Z drugiej strony każdy z nas wie, że gdyby zostawił dziecko lub psa w rozgrzanym słońcem aucie, poniósłby straszne konsekwencje. Czyżby kierowca ważącej dziesiątki ton ciężarówki był gorszy od psa? Albo inna sytuacja: chłodnia przewożąca owoce zasilana spalinowym agregatem chłodniczym może emitować spaliny na postoju – czyżby kilkadziesiąt ton jabłek było cenniejsze niż życie 50 pasażerów autobusu, w który uderzy zmęczony z racji przegrzania kierowca ciężarówki? Właśnie te paradoksy skłaniają do wprowadzenia obowiązkowej klimatyzacji postojowej w całej Unii Europejskiej.
Zalety klimatyzacji postojowych
Wymienione problemy można rozwiązać, wprowadzając obowiązkową klimatyzację do ciężarówek. Oczywiście nie jest to najtańsze rozwiązanie, ale ma szereg zalet – także dla przewoźników, którzy musieliby w nie zainwestować. Oto niektóre z nich.
Poprawa bezpieczeństwa to sprawa najważniejsza. I nie chodzi tylko o kierowcę danej ciężarówki, ale także innych użytkowników dróg. Obecna rentowność w transporcie wymaga, aby ciężarówki pracowały non-stop, a każdy wypadek czy kolizja to nie tylko strata materialna, ale i np. utrata dobrej opinii u klienta, spowodowana niewywiązaniem się z warunków dostawy, konieczność odmówienia kolejnych zleceń itp.
Następna kwestia dotyczy zużycia paliwa i emisji spalin. Klimatyzacja postojowa nie potrzebuje do zasilania 6-8-cylindrowego silnika o mocy kilkuset koni. Ilość zużytego w ten sposób paliwa i tony wyemitowanego CO2 są wręcz nieadekwatne do osiąganego efektu chłodzenia. A paliwo, jak wiadomo, stanowi poważny udział w kosztach firmy transportowej.
Następnym punktem na liście zalet stosowania klimatyzacji postojowych są zagadnienia kadrowe. W całej Europie brakuje setek tysięcy zawodowych kierowców. To trudna profesja, więc z każdym rokiem ubywa chętnych – są łatwiejsze sposoby zarabiania pieniędzy. Dlatego inwestycja w poprawę warunków pracy (i odpoczynku po pracy) to jedna z metod nie tylko przyciągnięcia nowych kadr, ale i utrzymania już zatrudnionych.
Światełko w tunelu
Już od kilku lat przewoźnicy zamawiają nowe ciężarówki niemal wyłącznie z klimatyzacją postojową. Zamówienia na długodystansowe pojazdy bez klimatyzacji to odosobnione przypadki, zaznaczają ich importerzy.A co z pojazdami starszej daty? Niestety zaopatrzenie ich w klimatyzatory zależy tylko od posiadaczy i użytkowników. Bardzo często pokutują różne mity na temat wysokiej ceny instalacji, dominuje pogląd, że na kilka lat eksploatacji pojazdu w firmie po prostu nie opłaca się zamontować tego rozwiązania.
Tymczasem istnieją rozwiązania godne uwagi. Przykładem jest klimatyzator wodny, który przez cały czas pracy podaje świeże powietrze, dodatkowo schładzane. Zaletą tej opcji jest niski pobór prądu pozwalający na dużo dłuższe działanie. Owszem, należy co sezon wymieniać wkład, który jest odpowiedzialny za sprawność schładzania, ale koszt tego typu rozwiązania stanowi 25-50% klimatyzacji sprężarkowej.
Mimo to warto, aby to prawo, a nie dobra wola przewoźnika decydowało o zainstalowaniu klimatyzacji postojowej. Tylko w taki sposób można znacząco poprawić bezpieczeństwo ruchu drogowego wynikające z komfortowych warunków pracy kierowców zawodowych.
Grzegorz Teperek
Fot. EnaTruck, Webasto, G. Teperek
Komentarze (0)