Zadaniem tegorocznego spotkania było poruszenie zagadnień nierzadko kontrowersyjnych, które stanowią czasem zarzewie niejasności między serwisami a firmami ubezpieczeniowymi. Ubiegłoroczne spotkanie w dużej mierze poświęcono kondycji branży dealersko-serwisowej, która wyspecjalizowała się w sprzedaży i naprawach jednośladów.
- Dziś Polska zajmuje wysokie, trzecie miejsce pośród europejskich krajów pod kątem rejestracji skuterów – zapoczątkował panel dyskusyjny Roman Kantorski, Prezes Polskiej Izby Motoryzacji. - Najpoważniejszym wyzwaniem branży warsztatowej w mijającym roku jest spadek rejestracji nowych samochodów. Znaczenia nabiera więc dylemat zdrowej konkurencji w dziedzinie napraw starzejącego się parku samochodowego, w sytuacji, gdy w kraju mamy ok. 35 tys. warsztatów niezależnych, które mogą pochwalić się rentownością i działają legalnie. W rozmowach z Ministerstwem Finansów mocno lobbujemy na rzecz ograniczenia importu starych pojazdów, które zostały wycofane z eksploatacji w bogatych krajach UE. W interesie ASO i warsztatów niezależnych jest walka z szarą strefą, bo o ile rokrocznie legalnie złomuje się u nas ok. 200 tys. pojazdów, to szacunki dotyczące nielegalnego procederu omijania obowiązku recyklingu mówią nawet o 800 tys. pojazdach! Czy kasy fiskalne na giełdach samochodowych są wystarczającym narzędziem ograniczenia nieuczciwej konkurencji na rynku części zamiennych? Tu ciekawymi informacjami nt. rynku warsztatowego w Wielkiej Brytanii dzielił się Adrian R. Sklorz, AutoElements. Prelegent udowadniał jak wielką rolę ma rosnąca świadomość konsumentów dla uzdrowienia sytuacji na rynku motoryzacyjnym.
- Obywatele Wielkiej Brytanii rokrocznie składają ponad 1,5 mln skarg na działalność branży warsztatowej, a z przeprowadzonych badań typu „ukryty klient” wynika, że dziś poziom napraw w ASO i w warsztatach niezależnych jest bardzo podobny – udowadniał Adrian R. Sklorz. - Różnica dotyczy faktu, że ASO są dużo lepiej przygotowane do nowoczesnych form kontaktów z klientami, bo lepiej też wykorzystują tzw. e-mailing. Niemałych emocji dostarczyło wystąpienie Alfreda Franke, prezesa Stowarzyszenia Dystrybutorów Części Motoryzacyjnych, który przekonywał o zaletach współpracy ASO i niezależnego rynku.
- Na pewno warto nawiązywać współpracę z dystrybutorami części, bo ci częstokroć mogą pochwalić się wydajniejszą logistyką i oferują niższe ceny – argumentował na rzecz wyboru podyktowanego ekonomią A. Franke. Najbardziej jednak oczekiwanym punktem tegorocznej imprezy były wystąpienia przedstawicieli TU, m.in. takich firm, jak: Allianz, PZU, Benefia, Warta i Aviva. Tradycją imprezy organizowanej przez PIM był i tym razem finał konkursu dla najbardziej przyjaznego Towarzystwa Ubezpieczeniowego pod względem likwidacji szkód komunikacyjnych z punktu widzenia warsztatów naprawczych (nagrodę „Złoty Zderzak” otrzymało w tym roku TUiR Allianz). Wśród tematów żywotnie interesujących branżę warsztatową nie zabrakło najważniejszego. Postępowanie w sytuacji żądania przez TU faktur źródłowych zakupu części w rozliczaniu szkód AC i OC omówił Tomasz Młynarski, Biuro Rzecznika Ubezpieczonych. Prelegent przedstawił niezliczone przykłady orzecznictwa sądowego na rzecz pełnego wyrównania szkody niezależnie od tego czy poszkodowany zakupił części zamienne i podjął remont uszkodzonego wozu, czy też podejmie go w późniejszym terminie.
- Również bez znaczenia pozostaje kwestia uzyskania korzyści z rzekomego przekroczenia rzeczywistej szkody – informował T. Młynarski. - Rzeczywista naprawa nie stanowi warunku dla dochodzenia odszkodowania z tytułu uszkodzonego samochodu, obliczonego na podstawie ustalonych kosztów naprawy. Zastosowanie takiego miernika dla ustalenia wysokości odszkodowania wymaga przede wszystkim jego kompensacyjna funkcja. Prelegent omówił też obowiązki informacyjne zakładu ubezpieczeń na wypadek częściowej odmowy w sytuacji, gdy świadczenie nie przysługuje lub przysługuje w innej wysokości niż określona w zgłoszonym roszczeniu.
- Właścicieli zakładów naprawczych niezwiązanych z zakładem ubezpieczeń umową o dokonywanie napraw bezgotówkowych nie wiąże z tym zakładem żaden stosunek prawny – dowodził w swym wystąpieniu T. Młynarski. - Warsztaty te nie mają zatem obowiązku okazywania zakładowi ubezpieczeń faktur źródłowych dotyczących zakupu części, a ubezpieczyciel nie ma żadnych podstaw prawnych dla tego typu żądań. Warsztat nie ma również obowiązku okazywania faktur źródłowych właścicielowi pojazdu – nie wynika on ani z umowy dotyczącej naprawy uszkodzonego pojazdu, ani też z przepisów kodeksu cywilnego. Stąd nieuzasadnione jest żądanie przez zakład ubezpieczeń dostarczenia przez poszkodowanego tych dokumentów. Stanowisko TU wobec tych i innych argumentów w dużej mierze dotyczyło konieczności rzeczowej wyceny stawki rbg.
- Klienci oczekują niższych stawek za ubezpieczenie pojazdów i w naszej opinii najważniejszym wyzwaniem dla branży warsztatowej będzie konieczność... zejścia z ceny – dowodził przedstawiciel TUiR Allianz.
Niemało miejsca poświęcono też dyskusji nt. stawki roboczogodziny i progu rentowności serwisów. Przedstawiciele AUDATEX przybliżyli problemy z zamiennikami blacharskimi; zwłaszcza z operacją pasowania elementu do którego zastosowano optymalizację zgodnie z technologią producenta i odpowiedzialnością za dopuszczenie do sprzedaży zamienników. Te dylematy, rzutujące przecież na normy czasowe, w dużej mierze zainteresowały przedstawicieli TU.
- Problem jest i wielokrotnie już podejmowaliśmy próby wypracowania przejrzystych procedur naprawczych – przekonywał Mariusz Klimczak, prezes Zarządu Audatex Polska sp. z. o.o. - W normach czasowych nie wspomina się o częściach alternatywnych, ale też nie wyobrażam sobie przygotowania bazy danych dla takich części, bo też jakie przyjąć wytyczne, gdy przysłowiowy błotnik wypada „naciągnąć” od kilku milimetrów do nawet 3 centymetrów? Jeśli jednak środowisko zaakceptuje optymalne rozwiązanie, to my je przyjmiemy. Dziś dane są tak zmienne, że aktualizowanie ich co miesiąc staje się anachronizmem, więc dążymy do rozwiązań typu „on-line”. Osobny blok dyskusyjny poświęcono certyfikacji warsztatów naprawczych. Przy okazji dyskusji nad poprawą rentowności warsztatów, pakiet dodatkowych usług serwisowych jako sposób na poprawę rentowności warsztatu mechanicznego omówił Piotr Mering, Liqui Moly Polska Sp. z o.o. Tegoroczna konferencja przyciągnęło ponad 200 uczestników. Spotkaniu towarzyszyła również wystawa „Wokół Rynku Dealerskiego i Serwisowego”, gdzie swą ofertę wyposażenia serwisowego i narzędzi podnoszących jakość kontaktów (oprogramowanie) prezentowało blisko 20 firm. Podczas Konferencji Motoryzacyjnej w Poznaniu przyznano też nagrodę Menedżera Rynku Dealerskiego. Nagroda ta wręczana jest osobom, które zarządzają stacjami dealersko-serwisowymi, i które w sposób ponadprzeciętny wyróżniają się na tym tle. Spośród pięciu zgłoszonych w tym roku kandydatów wyłoniono trzech nominowanych. Zwyciężył Ireneusz Szpot, prezes Zarządu Szpot. Sp. z o.o. za konsekwentne budowanie nowoczesnej wielomarkowej firmy. Z kolei w kategorii na najlepszą realizację architektoniczną salonu samochodowego zdobywcą tytułu Auto Salon 2010 okazała się firma BEDNAREK VOLKSWAGEN.
Program tegorocznej imprezy był wyjątkowo bogaty – przybliżyliśmy tylko kilka referatów. W opinii dealerów i przedstawicieli serwisów samochodowych najciekawsze wystąpienie dotyczące „poprawy organizacji i rentowności serwisu naprawczego” przygotowała dr Monika Wałachowska, UMK w Toruniu (temat referatu: Odszkodowanie za niemożność korzystania z pojazdu uszkodzonego w wypadku komunikacyjnym). Wykładowca akademicki pokusił się o rzetelną prezentację orzecznictwa sądowego w Polsce i krajach UE.
Rafał Dobrowolski
Fot. R. Dobrowolski i PIM
Komentarze (0)