Możemy zauważyć różnice w kolorystyce elementów plastikowych, np. zderzaka
Plastik, przez niektórych zwany też koszmarem minionego lakierowania, to częsty temat dyskusji na forach lakierniczych i szkoleniach. Mnogość części zamiennych i łatwy dostęp do nich oczywiście ułatwiły pracę lakiernikowi, wybaczając nieco błędy wynikające z braku wiedzy. Dostępność plastikowych substytutów jest błogosławieństwem i znacznie przyspiesza pracę, jednak zmusza ona również (i słusznie) do podnoszenia kwalifikacji z zakresu materiałoznawstwa. Nie każdy plastik jest „fantastic”, jak swego czasu śpiewała grupa Aqua, znajomość rodzajów plastiku i umiejętność rozwiązywania problemów (wolałbym je nazwać wyzwaniami) to podstawa udanego lakierowania.
Kolor a elektrostatyka
Z pierwszym problemem prawdopodobnie już się spotkałeś, a mianowicie chodzi o złe dopasowanie koloru. Jest to jedna z najbardziej frustrujących kwestii. Nawet jeśli polakierujesz sąsiedni element, kolor nadal będzie się różnić. Obrywa się wówczas kolorystom z mieszalni, że źle dobrali kolor, a prawdziwa przyczyna leży gdzie indziej. Prawda jest taka, że pomimo odpowiedniego przygotowania części za pomocą specjalnego plastikowego podkładu, najprawdopodobniej stale będziemy mieli rozbieżności kolorystyczne.
Dlaczego tak się dzieje i kogo mamy za to winić? Głównym powodem jest fakt, że wszystkie tworzywa bardzo łatwo gromadzą ładunki elektrostatyczne. Czyszczenie zderzaka za pomocą lepkiej ściereczki, odtłuszczanie go rozpuszczalnikiem, a nawet lakier uderzający o powierzchnię podczas natryskiwania sprawiają, że element jest naładowany statycznie. Dlatego cząstki metaliczne w lakierze nie będą odwracać się tak samo jak na stali lub aluminium.
Co z tym zrobić? W wielu przypadkach różnica jest znikoma i nie trzeba podejmować żadnych dodatkowych dzaiłań. Jednak niektóre kolory, na przykład wiele sreber, okażą się bardzo różne. Aby zmniejszyć negatywny efekt, musisz przede wszystkim rozładować ładunki na powierzchni (np. CP012 marki Profix). Największą różnicą jest mniejsze ziarno, ciemniejszy odcień i bardzo słabo zaznaczony efekt błyszczenia się pod kątem. Pamiętajmy również, że ładunki elektrostatyczne przyciągają kurz, co jest kolejnym czynnikiem przyprawiającym nas o ból głowy. Aby mieć mniej zmartwień, warto stosować zmywacz antystatyczny, który pomoże w walce z ładunkami.
Co dzieje się z plastikiem podczas lakierowania?
Istnieją trzy czynniki, z racji których lakierowanie może wpływać na wytrzymałość mechaniczną tworzyw sztucznych. Po pierwsze, rozpuszczalniki do lakierów mogą atakować plastik. W rzeczywistości jest to pożądany efekt, rozpuszczalniki do lakieru powinny atakować (wytrawiać) tworzywo sztuczne do pewnego stopnia, ponieważ poprawia to przyczepność. Rozpuszczalniki mogą jednak również powodować osłabienie materiału, co może prowadzić nawet do pękania naprężeniowego. Ponadto rozpuszczalniki mogą doprowadzać do pęcznienia, zmiękczania lub rozpuszczania polimeru. Ponownie, pewna ilość „rozpuchy” może pomóc w zwiększeniu przyczepności, ale doprowadzona do skrajności istotnie pogorsza właściwości tworzywa sztucznego.
Następnym czynnikiem jest temperatura. Wiele lakierów (głównie bezbarwnych) wymaga utwardzania w podwyższonej temperaturze. Wysokie temperatury mogą powodować wiele skutków. Po pierwsze, promują dyfuzję rozpuszczalnika do tworzywa sztucznego, potencjalnie przyspieszając efekty związane z rozpuszczalnikiem. Po drugie, wysokie temperatury mogą tworzyć naprężenia w części plastikowej, potencjalnie powodując odkształcenia. Ponadto skurcz lakieru podczas utwardzania może stwarzać naprężenia szczątkowe (przyczyna pęknięć). Ekstremalnie wysokie temperatury mogą prowadzić również do degradacji termicznej polimeru. Z dostępnych materiałów uważajmy przede wszystkim na polipropylen (PP), gdyż jest on jednym z najbardziej podatnych na wysokie temperatury materiałów (zwiększona dyfuzja już przy 60°C). Przy okazji jest nieodporny na UV.
Achtung! Wilgoć!
Szanujmy i kontrolujmy wilgoć. Niestety parametr ten jest często traktowany po macoszemu. Poza wpływem na utwardzanie się materiałów (izocyjaniany odpowiedzialne za utwardzanie przy dużej wilgotności wykazują większe powinowactwo do wody, co osłabia materiał) ma też ona wpływ w przypadku wykorzystywania materiałów poliamidowych (PA). Choć poliamidy są w dużej mierze odporne na rozcieńczalniki, to niestety wchłaniają wilgoć (podobnie jak napełniacze w szpachlówkach). Jaki produkt szczególnie nie lubi wilgoci? Epoksyd.
Nie bądź sztywniak
Efekty mechaniczne, takie jak wytrzymałość i sztywność lakieru, są inne niż w przypadku tworzywa sztucznego, ale muszą się one „poruszać razem”. Często lakier jest bardziej kruchy niż podłoże z tworzywa sztucznego, co prowadzi do pęknięć pod obciążeniami, nawet bez uszkodzenia elementu. Kiedy już do tego dojdzie, możemy spodziewać się jednej z trzech rzeczy: pęknięcie może dotrzeć do podłoża, może powodować rozwarstwienie się lakieru od podłoża lub może „przepływać” przez lakier bez wpływu na podłoże. Tutaj swoimi parametrami szczycą się ABS, EPDM i PC (twardością zbliżony do aluminium). Pamiętajmy o możliwości zastosowania dodatków uelastyczniających (CP490), które polepszają sprężystość powłoki. To, co się stanie, zależy od różnicy sztywności między lakierem a tworzywem sztucznym oraz siły wiązania między nimi. Mała uwaga co do plastyfikatorów, wydłużają one czasy schnięcia i pełnego utwardzenia lakieru.
Kochana przyczepności, ile cię trzeba cenić, ten tylko się dowie, kto się stracił. Dosłownie
Zawsze postępujmy zgodnie z instrukcjami. Trzymajmy się zasad, jakie ustalił producent, a zwiększymy szansę, że wszystko będzie ok. Przydają się tu również oczywiście doświadczenie i znajomość materiałów (materiały pochodzące z recyklingu najczęściej nie nadają się do lakierowania), zwykle symbol użytego do produkcji elementu umieszczony jest na jego wewnętrznej stronie. Kłopotliwą rzeczą, którą możemy napotkać, jest preparat antyadhezyjny, jego zadaniem jest oddzielenie świeżo wykonanego plastikowego elementu od formy wtryskarki. Środek ten zawiera przede wszystkim tłuszcze i silikony, których pozostałości znajdują się potem na całej powierzchni tworzywa i połowicznie w jego wewnętrznej strukturze. Od ich aptekarskiego usunięcia zależy przyczepność jakichkolwiek powłok lakierniczych. Bezzasadne jest używanie rozcieńczalnika nitro do przemywania takich powierzchni, ponieważ nie dysponuje on właściwymi parametrami. Bardzo często jesteśmy również zmuszeni do „wypacania” poprzez podgrzewanie elementów, żeby pozbyć się migrujących składników.
Po prawidłowym przygotowaniu powierzchni obszaru naprawy, zgodnie z instrukcjami producenta produktu, nakładany jest promotor przyczepności. Promotor przyczepności (CP 390) powinien sprawić, że plastik będzie matowy, a nie błyszczący. Jeśli obszar ma połysk, zastosowano zbyt dużo promotora przyczepności i może to spowodować problemy z adhezją. Jeśli powierzchnia jest błyszcząca, pozwól jej wyschnąć, ponownie przeszlifuj dotknięty obszar i znów nałóż promotora przyczepności. Istotną praktyką jest zwrócenie uwagi na czas odparowania. Jeśli aplikacja kolejnych powłok odbędzie się zbyt wcześnie, również możemy spodziewać się, że coś pójdzie nie tak.
Na koniec ważna rzecz – poinformujcie klienta, żeby przez najbliższy czas nie korzystał z myjki ciśnieniowej. Będziemy mieć wtedy gwarancję, że lakier wystarczająco dobrze utwardzi się.
Jakub Tomaszewski
Komentarze (0)