Warto wiedzieć

4 miesiące temu  27.06.2024, ~ Administrator - ,   Czas czytania 2 minuty

Ministerstwo Infrastruktury: nie pracujemy nad podwyżką za badania techniczne

Zwrot akcji niczym w dobrym filmie sensacyjnym. Jeszcze kilka dni temu media głównego nurtu alarmowały: od lipca wzrosną stawki za badania techniczne pojazdów. Podawano nawet kwotę - 430 złotych za badanie - która miała wynikać z powiązania tej stawki z minimalnym wynagrodzeniem. Rzecz w tym, że niewiele było w tym prawdy. 

Pojawiło się mnóstwo głosów krytycznych, czemu trudno zresztą się dziwić, bo skok z 98 złotych na 430 byłby ogromny. W rzeczywistości, przedsiębiorcy od lat walczą o waloryzację tych stawek, ale nie w takiej wysokości. Przede wszystkim chcą rozmawiać i wspólnie z resortem poszukać rozwiązań. Przypomnijmy, że stawki za badania techniczne pozostają na tym samym poziomie od 20 lat. Wiele przedsiębiorców jest na skraju bankructwa.

Trudno nie odnieść wrażenia, że zamieszanie medialne w ogólnopolskiej prasie źle przysłużyło się całej sprawie. Ministerstwo Infrastruktury opublikowało wczoraj komunikat, w którym zapewnia - nie będzie żadnych podwyżek opłat od 1 lipca 2024 r.  Ale nie to jest najgorsze, bo data 1. lipca była faktem jedynie medialnym. Resort podkreślił bowiem także, że "nie zostały też rozpoczęte prace legislacyjne nad zmianą przepisów regulujących wysokość stawek opłata za badania techniczne". Ministerstwo podaje tez, że nieprawdziwa jest informacja o uzależnieniu wysokości opłat za badania techniczne pojazdów od wynagrodzenia minimalnego oraz podawana przez media kwota.

W branży duża konsternacja.

- Z dużym smutkiem odbieramy tę informację - komentują przedstawiciele Polskiej Izby Stacji Kontroli Pojazdów.  - Pragniemy wskazać, że od wielu miesięcy – we wszystkich spotkaniach z osobami odpowiedzialnymi za kwestie opłat za badania techniczne pojazdów – zapewniano nas, że analizy dotyczące wprowadzenia nowego cennika są prowadzone.

Co dalej? Gdzie leży prawda? Urzędnicy pracują nad nowym cennikiem czy nie? - Mamy nadzieję, że pomimo jasnego komunikatu, w ministerstwie trwają analizy i prace, które nie mając jeszcze charakteru trwającego procesu legislacyjnego rozwiązałyby palący problem diagnostów i całej branży motoryzacyjnej, a przy okazji poprawiłyby stan bezpieczeństwa na naszych drogach, ale i budżet państwa - mówi Tomasz Bęben, Prezes Zarządu Stowarzyszenia Dystrybutorów i Producentów Części Motoryzacyjnych. - SKP nie mogą być zmuszone do działania na granicy rentowności lub wręcz wykonywania badań poniżej kosztów, kompensując sobie te braki wykonywaniem innej – dochodowej działalności. Mówiąc kolokwialnie – nie mogą dokładać do interesu. Opłata za badanie w dotychczas obowiązującej wysokości to poważne zagrożenie dla rzetelności wykonywanych badań. Diagności przymykają oczy na wiele usterek, aby tylko klient wrócił do nich po raz kolejny.

Komentarze (2)

dodaj komentarz
  • ~ XXX 2 4 miesiące temuocena: 100%  @Krakus. Działka budynek i sprzęt to koszt co najmniej 2-4 mln złotych. Ja za 5 minutowe badanie na rezonansie magnetycznym za 2 mln zapłaciłem 2600 zł. Więc jak widzisz nie czas badania się liczy a to na czym się pracuje. U nas już panie od paznokci hybrydowych biorą 130 zł pracując na urządzeniu za powiedzmy 2 tys. złotych i mają 7% VAT a klientki chodzą na to co miesiąc-półtora. Badanie techniczne jest robione raz w roku i tyle krzyku. Za chwilę będziesz stał w kolejkach bo już dziś brakuje diagnostów.
    oceń komentarz 1 0 zgłoś do moderacji
  • ~ Krakus 1 4 miesiące temuocena: 22%  Badanie techniczne w SKP trwa ok. 20 minut, czyli w ciągu 1 godziny daje to stawkę za roboczogodzinę 300 zł. Tyle nawet nie pobierają w ASO Mecedes, Porsche. A ci "specjaliści" (sic!) z SKP cheieliby 500 zł - czyli 1500 zł za godzinę. Tyle to nawet nie pobierają prostytutki...
    oceń komentarz 2 7 komentarz zgłoszony do moderacji
do góry strony