Zespół Agoria Solar Team z Uniwersytetu w Lowanium (Belgia) zdobył pierwszy tytuł mistrza świata w kategorii Challenger w wyścigu Bridgestone World Solar Challenge. Tegoroczne zmagania były niezwykle emocjonujące, choć również pechowe dla wielu zespołów.
Jednomiejscowy bolid solarny BluePoint przekroczył linię mety w południowoaustralijskim mieście Adelaide 17 października 2019 r. po przebyciu 3020 km z Darwin. Było to wspaniałe zwieńczenie pracy 19 studentów belgijskiego uniwersytetu, którzy wykazali się nowatorskim podejściem i doskonałą wiedzą techniczną.
Za lakierowanie pojazdu odpowiadał srebrny partner zespołu, marka Cromax, której logo widniało na nadwoziu pojazdu. Jej eksperci pomogli zespołowi opracować nową szatę graficzną pojazdu, na którą składał się kolor biały i dwa nowe, niestandardowe odcienie niebieskiego, dopasowane do barw głównego sponsora zespołu – firmy Agoria. Nadwozie z włókna węglowego lakierowano w Centrum Szkoleniowym Cromax w belgijskim mieście Mechelen. Powłoka lakiernicza musiała być jak najlżejsza i jednocześnie zgodna z wymaganiami zespołu w zakresie zrównoważonego rozwoju. Te dwa czynniki miały decydujący wpływ na wybór partnera. Ponadto lakier na nadwoziu musiał być odporny na silne wiatry, burze piaskowe i wysokie temperatury charakterystyczne dla Australii. Właśnie dlatego zastosowano system Ultra Performance Energy System od marki Cromax. – Blisko współpracowaliśmy z zespołem nad optymalizacją aerodynamiki bolidu BluePoint. Musieliśmy zadbać o to, aby aplikacja kalkomanii z logotypami sponsorów nie miała na nią negatywnego wpływu. Wszystkie grafiki umieszczono pod warstwą lakieru bezbarwnego, dzięki czemu powierzchnia bolidu była idealnie gładka – mówi Kevin Torfs, Cromax brand manager na Europę, Bliski Wschód i Afrykę. – Gratulujemy wszystkim członkom Agoria Solar Team pierwszego tytułu mistrza świata. Obiecaliśmy, że jeśli zespół wygra, dodamy na nadwoziu bolidu BluePoint piękny złoty pasek z tej okazji. Czekamy, aż bolid ponownie trafi do naszego Centrum Szkoleniowego w Belgii.
Komentarze (0)