Warto wiedzieć

2 miesiące temu  21.10.2024, ~ Administrator - ,   Czas czytania 3 minuty

Motorsport łączy profesjonalistów. Warsztatowe historie Petronas

Zamiłowanie do motorsportu skłoniło Bartłomieja Kowalczuka, właściciela FHU Vicar, do przyłączenia się do sieci partnerskiej Petronas. Warsztat z Rawy Mazowieckiej jest jednym z ponad 400 związanych ze znaną marką olejową. To tam powstała również pierwsza wideoreferencja olejowej marki znanej z Formuły 1. Dowiedz się, jak przebiega taka współpraca i jakie korzyści ma z niej warsztat.

W liczącej 17 tysięcy mieszkańców Rawie Mazowieckiej funkcjonuje niespełna 20 punktów serwisowych i zakładów naprawczych. Położenie przy trasie S8 między Warszawą a Piotrkowem Trybunalskim sprawia, że lokalne firmy na brak klientów nie mogą narzekać. Jednak dogodna lokalizacja nie wystarczy, aby wyróżnić się na tak konkurencyjnym rynku. Trzeba zrobić coś więcej, aby przyciągnąć uwagę klientów i zachęcić ich do przyjazdu z położonych niedaleko metropolii – Warszawy i Łodzi. Bartłomiej Kowalczuk, właściciel FHU Vicar, uznał, że partnerstwo z Petronas pomoże mu zaznaczyć swoją obecność w regionie.
Działający od 2005 r. warsztat specjalizuje się w mechanice ogólnopojazdowej. Firma wykonuje pełen zakres prac diagnostycznych, a także naprawia uszkodzone elementy układu napędowego, zawieszenia czy elektronikę. Rozbudowane zaplecze techniczne pozwala na sprawny serwis układów wtryskowych, turbosprężarek i innych elementów mechanicznych. Jak wiele warsztatów, tak i ten z Rawy Mazowieckiej szczególną uwagę poświęca skutecznej diagnostyce silnika, bez względu na rodzaj paliwa czy stan zaawansowania jednostki napędowej.
– Firmę Petronas znałem z wydarzeń motorsportowych, z pomocą dystrybutora dołączyłem do sieci partnerskiej w 2021 r. Do tej decyzji skłoniły mnie innowacyjny wizerunek marki, a także atrakcyjne warunki finansowe. W rezultacie otrzymałem najwyższej jakości produkty, materiały marketingowe i wsparcie w promocji usług warsztatu. Zyskałem także dostęp do oprogramowania pozwalającego dobrać właściwy olej silnikowy do samochodów moich klientów. Takie szybkie doradztwo robi wrażenie na kierowcach – zaznacza Bartłomiej Kowalczuk, właściciel FHU Vicar.

Współpraca z Petronas to coś więcej niż dostawa olejów
Wsparcie znanej z torów F1 marki nie ogranicza się tylko do dostaw najwyższej jakości produktów, obejmuje także pomoc w promowaniu usług warsztatu. Oznacza to dostęp do profesjonalnych materiałów marketingowych czy elementów wizualnych montowanych wewnątrz i na elewacji budynku. Jednak to nie wszystko, wybrane serwisy z sieci Petronas mogą liczyć na udział w ogólnopolskich kampaniach marki, takich jak program warsztatowych referencji w formie wideo. Przyjeżdża wtedy do nich profesjonalna ekipa filmowa, która nagrywa dzień pracy i wypowiedzi właściciela. Później, po montażu, taki dwuminutowy film trafia do mediów społecznościowych i prasy branżowej, za pomocą których dociera do tysięcy potencjalnych klientów.
Pierwszym warsztatem, w którym Petronas nagrał pilotażowy film, był właśnie FHU Vicar. W krótkim wideo Bartłomiej Kowalczuk opowiedział o kulisach współpracy z marką i podzielił się doświadczeniami w tej kwestii. Materiał został profesjonalnie zmontowany i trafił do kanałów komunikacji Petronas. Do dzisiaj film obejrzało ponad 35 tysięcy osób. Jak zatem widać, marka olejowa poza lansowaniem swoich usług dba o widoczność partnerów. Na bazie doświadczeń z Rawy Mazowieckiej powstało kilkanaście kolejnych filmów, które promują serwisy partnerskie Petronas w różnych regionach Polski.
FHU Vicar otrzymał w tym roku status warsztatu premium w uznaniu za owocną współpracę i realizację celów biznesowych.
– Nigdy wcześniej nie występowałem przed kamerą, dlatego nagranie wideo w warsztacie było dla mnie zupełnie nowym przeżyciem. Cieszę się, że mogliśmy zaprezentować naszą firmę i że film dotarł do tak wielu osób. Myślę, że niejeden klient, który zdecydował się nas odwiedzić, zobaczył to wideo. To jedna z dodatkowych korzyści współpracy, którą bardzo doceniam. Oczywiście na pierwszym miejscu są atrakcyjne warunki finansowe, ale wspólne nagranie to bardzo cenny dodatek – podsumowuje Bartłomiej Kowalczuk.

Komentarze (0)

dodaj komentarz
    Nie ma jeszcze komentarzy...
do góry strony