Części i regeneracja

ponad rok temu  28.05.2013, ~ Administrator - ,   Czas czytania 5

Motoryzacja w kryzysie

Giełdowe spółki korzystają na wzroście liczby używanych aut w Polsce

W powszechnym mniemaniu branża motoryzacyjna jest jedną z najbardziej poszkodowanych przez kryzys motoryzacyjny. Okazuje się jednak, że spośród firm zarabiających na posiadaczach czterech kółek są takie, które z powodzeniem radzą sobie w trudnych czasach.

Klienci kupują, bo nie mają wyjścia

Przykładem firmy, której spowolnienie gospodarcze nie szkodzi jest dystrybutor części zamiennych do aut Inter Cars. W I 2009 r. kwartale spółka, ku niemałemu zaskoczeniu rynkowych ekspertów i inwestorów giełdowych, poprawiła swoje ubiegłoroczne wyniki. Obroty całej grupy Inter Carsu (wraz ze spółkami zagranicznymi i polskimi firmami produkcyjnymi) w pierwszych trzech miesiącach tego roku wyniosły 437,3 mln zł i były większe o 11 proc. w porównaniu z I kwartałem 2008 roku. Zysk brutto ze sprzedaży (czyli różnica pomiędzy przychodami ze sprzedaży a kosztami wytworzenia lub zakupu sprzedawanych produktów) zwiększył się rok do roku o 53 proc. i wyniósł 185,8 mln zł, podczas gdy marża na sprzedaży wzrosła z 30 proc. w I kwartale 2008 r. do 42 proc. w 2009 r.



Jaka jest recepta na sukces firmy rodem z podwarszawskiego Cząstkowa Mazowieckiego? Okazuje się, że osłabiająca się złotówka, pozornie zabójcza dla sprzedawców importowanych części, w dłuższym okresie pozwala znacząco zwiększyć przychody. Jak? Zgodnie z polityką spółki, zwyżka kursu euro automatycznie przekłada się na wzrost cen sprzedawanych przez firmę produktów. Kupione wcześniej, po niższych - w przeliczeniu na złotówki - cenach również drożeją, co dodatkowo powiększa przychody firmy. Przy zachowaniu tych samych marż naliczanych od cen w euro wykazywane w polskiej walucie zyski są jeszcze wyższe.

Czy klienci nie buntują się przeciwko wyższym cenom części?
- Możemy sobie wyobrazić taki poziom cen, przy którym część klientów uzna korzystanie z aut, a co za tym idzie, okresowe serwisowanie i wykonywanie niezbędnych napraw za luksus, na który nie może sobie pozwolić. Obecnie wzrost cen jest akceptowany przez klientów, którzy, szczerze mówiąc, w wielu przypadkach są skazani na części pochodzące z importu – wyjaśnia prezes Inter Cars Krzysztof Oleksowicz.
– Nie ma silnej presji na obniżkę stawek. Pozwala to utrzymać wysoką rentowność na sprzedaży – mówi Piotr Kraska, dyrektor finansowy firmy.

Reorganizacja trwa
Nieco gorzej w trudnych czasach radzi sobie konkurent Inter Cars, trójmiejska Fota. Przychody grupy ze sprzedaży spadły w porównaniu do ostatnich trzech miesięcy 2008 r. o ponad 5 proc., do 165,8 mln zł, a w zestawieniu z początkiem 2008 r. obroty Foty w I kwartale 2008 r. były mniejsze o około 4 proc. Stało się tak pomimo wzrostu cen sprzedawanych produktów.
- W ujęciu ilościowym sprzedaż części obniżyła się – zdradza nam wiceprezes Foty Paweł Gizicki.
Jak tłumaczy zarząd, wynika to między innymi z wprowadzenia większej dyscypliny w zakresie warunków płatności dla klientów.
- Sprzedajemy więcej za gotówkę – mówi Gizicki.
W jego ocenie sprzedaż części dla aut osobowych idzie całkiem nieźle, spadkom obrotów oparła się również spółka zależna Art-Gum, zajmująca się sprzedażą opon.
- Ogumienie sprzedawało się lepiej niż przed rokiem. Art-Gum wypracował w I kwartale 1,5 mln zł zysku operacyjnego – mówi Wojciech Pratkowski, prezes Foty. Gorzej wygląda sytuacja w segmencie produktów dla aut ciężarowych, gdzie obroty są o kilkadziesiąt procent niższe. Podobne zresztą problemy mają rywale Foty, z hurtownią Inter Cars na czele.
- Problemy branży transportowej sprawiają, że jeszcze przez kilka kwartałów w tym segmencie sytuacja będzie wyglądała niezbyt ciekawie. Wraz z pierwszymi oznakami ożywienia gospodarki i wzrostem międzynarodowego obrotu towarowego logistyka znowu stanie się tak zwanym klientem dla dystrybutorów części – uważa Sylwia Jaśkiewicz, analityk Domu Maklerskiego IDMSA.

Do spadku sprzedaży Foty przyczynić mogła się również prowadzona w firmie reorganizacja. Od grudnia ubiegłego roku zmniejszono liczbę punktów sprzedaży do 97 ze 106, a w ramach cięcia kosztów zwolnionych zostało 80 pracowników, a kolejnym kilkudziesięciu osobom, zatrudnionym w spółce zależnej Expom Kwidzyn (specjalizującej się w regeneracji i produkcji rozruszników i alternatorów) już wręczono wymówienia. Jak zapowiada zarząd, większych cięć etatów już nie będzie.

Widać już za to pozytywne efekty wdrażanego przez spółkę programu naprawczego. Obcięcie kosztów ogólnych o 24 proc. w porównaniu z ostatnim kwartałem ubiegłego roku pozwoliło dystrybutorowi wypracować w I kwartale 6,1 mln zł. zysku operacyjnego, w porównaniu z 17 mln operacyjnej straty z IV kwartału 2008 r. Zdaniem analityków, przeprowadzane w spółce zmiany będą pozytywnie rzutować na finansową stronę działalności spółki również w kolejnych kwartałach.


Naprawa używanych aut najlepsza na kryzys
Zarówno przedstawiciele spółek świadczących usługi na rzecz indywidualnych użytkowników samochodów, jak i rynkowi eksperci zgodnie podkreślają, że ten segment rynku powinien w miarę bezboleśnie przetrwać spowolnienie gospodarcze. Samochód powszechnie uważany jest za wyznacznik pozycji społecznej i rezygnacja z jego posiadania jest dla każdego z nas szczególnie bolesna. W sytuacji, gdy coraz mniej posiadaczy samochodów może sobie pozwolić, ze względu na kryzys, na wymianę samochodu na nowszy, należy oczekiwać wzrostu obrotów punktów napraw, szczególnie niezależnych. Są tańsze niż ASO, co w sytuacji, gdy Polacy bardziej liczą się z kosztami, jest bezdyskusyjną zaletą. Ponadto, na polskich drogach przybywa właścicieli starszych modeli aut importowanych zza granicy, co dodatkowo nakręca obroty niezależnych warsztatów. Coraz więcej firm widzi w tym swoją szansę. Wśród nich znajduje się łódzki producent i sprzedawca łożysk – Complex. Giełdowa spółka chce skorzystać na rosnącym imporcie używanych aut do Polski. W tym celu w lutym br. powołana została spółka zależna Complex Automotive Bearings, która ma specjalizować się w produkcji i sprzedaży zestawów naprawczych do aut.
- Są to łożyska do kół z kompletnym zestawem mocowań i uszczelnień, przeznaczone do konkretnego modelu – tłumaczy Radosław Łodziato, wiceprezes firmy. Zarząd Compleksu zdradza, że wyniki sprzedażowe firmy są bardzo obiecujące, choć podkreślają, że jest jeszcze za wcześnie, by podsumowywać efekty zintensyfikowanych działań na rynku moto.

Adam Dzięgielewski
B1 - prenumerata NW podstrony

Komentarze (0)

dodaj komentarz
    Nie ma jeszcze komentarzy...
do góry strony