Multichem, firma specjalizująca się w produkcji lakierów renowacyjnych, świętuje w tym roku 20-lecie działalności. O jej historii, misji i codziennym życiu rozmawiamy z wiceprezesem spółki Piotrem Muszkietą.
- Proszę zdradzić, dlaczego zdecydował się Pan właśnie na taką branżę?
Wraz z Chrisem Welgravenem chcieliśmy zyskać niezależność i pracować dla siebie. Dziedzina ta była nam zawsze bliska, więc zdecydowaliśmy się połączyć zainteresowania z aktywnością zawodową.
Uważam, że działalność może być efektywna, tylko jeśli wykonywana jest z pasją i zaangażowaniem. Zakładaliśmy swoją firmę, aby robić to, co przynosi nam największą satysfakcję.
- W krótkim czasie stworzyli Państwo markę rozpoznawalną na arenie międzynarodowej. Jak wyglądały początki pracy?
Zaczynaliśmy w burzliwych latach 90. Uczyliśmy się zarządzania w trudnych czasach. Kiedy przyszło nam rozpocząć własny biznes, otoczenie było bardzo nieprzewidywalne. Tworzył się nowy system, a praca, której się podjęliśmy, wymagała dużego zaangażowania i ciągłego poszerzania wiedzy. Od samego początku byliśmy jednak ambitni i pragnęliśmy odnieść sukces.
W najwcześniejszym etapie Multichem miał zasięg tylko lokalny, jednak już od pierwszych dni przyświecał nam większy cel. Marzyliśmy o międzynarodowym przedsiębiorstwie, co wpłynęło bezpośrednio na wybraną przez nas nazwę zarówno marki, jak i firmy.
- Od roku 1996 na pewno dużo się zmieniło, jak obecnie funkcjonuje Multichem?
20 lat działalności Multichemu to owszem wiele znaczących przemian zarówno pod względem asortymentu, jak i funkcjonowania spółki. Zaczynaliśmy w Poznaniu przy ulicy Smardzewskiej, a łączna powierzchnia, jaką dysponowaliśmy, nie przekraczała wtedy 250 m kw. Obecnie nasza siedziba mieści się w Luboniu k. Poznania. Postępy w pracach na wielu obszarach spowodowały znaczny wzrost liczby zatrudnionych osób oraz zajmowanej powierzchni. Oprócz rozwoju naszego laboratorium badawczego w Luboniu potrzebowaliśmy nowych miejsc magazynowych.
W konsekwencji dynamicznej ekspansji w roku 2014 otworzyliśmy pod Poznaniem magazyn o powierzchni ponad 2000 m kw. Wyboru dokonaliśmy na podstawie wspaniałej lokalizacji. Inwestycja w Gądkach ułatwia nam sprawną dystrybucję towarów zarówno w Polsce, jak i poza granicami naszego kraju.
Aktualnie możemy już pochwalić się przedstawicielstwami w ponad 50 krajach. Na całym świecie jest ponad 2000 miejsc, w których funkcjonują nasze systemy mieszania lakierów samochodowych, a liczba ta stale rośnie. Zaangażowanie i ciężka praca całego zespołu przynoszą widoczne efekty każdego dnia.
- Jakie wydarzenia wpłynęły najbardziej na obecny kształt działalności?
Cały czas się rozwijamy i uczymy, wiele wyzwań przed nami. Do tej pory, w mojej ocenie, bardzo ważnym momentem dla firmy było (w latach 2000-2001) stworzenie pierwszego systemu mieszania lakierów akrylowych i bazowych. Rok 2000 był pod tym kątem przełomowy dla Multichemu. Również w tym roku debiutowaliśmy na targach Automechanika we Frankfurcie nad Menem. Wraz z rozwojem możliwości produkcyjnych szukaliśmy nowych rynków zbytu, a największe na świecie targi branżowe otworzyły przed nami liczne szanse zdobycia i podtrzymania kontaktów zagranicznych.
Praca nad naszymi rozwiązaniami dotyczącymi systemów doboru koloru nabrała dynamiki. Duży wysiłek badawczy zaowocował opracowaniem – byliśmy pierwsi w Polsce – wodorozcieńczalnego systemu doboru kolorów, który z roku na rok jest ulepszany.
Kolejnym milowym krokiem w naszym rozwoju było połączenie sił z Automotive Art z Barbadosu. Zyskaliśmy dzięki temu możliwość tworzenia firmy o globalnym znaczeniu. Zmianie uległy struktura i sposób funkcjonowania firmy, korzystamy bowiem z doświadczeń partnera zza oceanu. Nasze produkty sprzedawane są w wielu krajach za pośrednictwem dystrybutorów i przedstawicieli zarówno do sklepów, jak i bezpośrednio do warsztatów lakierniczych.
- Co jest dla Państwa najważniejsze w ocenie własnych osiągnięć? Miarą sukcesu Multichemu jest…?
Dobry produkt i zaufanie kontrahentów. Wiemy, że bardzo wielu klientów, którzy zaczęli korzystać z naszych produktów, nie chce już ich zmieniać – i to mnie cieszy najbardziej.
Zależy nam na zadowoleniu najbardziej wymagających nabywców. Ich opinia jest kluczowa przy ocenie własnych działań. To właśnie zaufanie odbiorców najlepiej definiuje status firmy. Dbamy o relacje biznesowe na najwyższym poziomie i chcemy być dla naszych kontrahentów pewnym partnerem, który oprócz wysokiej jakości towaru dostarcza także wiedzę i wsparcie.
- Dużo mówi Pan o klientach. Konkurencja nie śpi – czym wyróżnia się Państwa produkt i podejście do biznesu na tle licznych adwersarzy?
Żyjemy w czasach gdzie liczba produktów na rynku nie pozwala zainteresowanym samodzielnie testować wszystkich dostępnych opcji. Nie czekamy biernie, aż ktoś nas znajdzie. Wychodzimy naprzeciw oczekiwaniom użytkowników, wysyłając w Polskę Mobilne Centrum Szkoleniowe. Stworzyliśmy nowy kanał komunikacji umożliwiający bezpośrednie dotarcie do najbardziej zainteresowanych – do użytkowników. Szkolenia prowadzone przez naszego technika odbywają się w dowolnym miejscu i czasie – na potrzeby szkoleń posiadamy bowiem mobilną, w pełni wentylowaną kabinę lakierniczą oraz system doboru lakierów samochodowych. Dodatkowo, spotkania prowadzone w Centrum Szkoleniowym Profix pomagają optymalizować koszty funkcjonowania każdego warsztatu lakierniczego. Lakiernicy mają możliwość przetestowania wyrobów i zapoznania się z ich właściwościami.
- Czego zatem powinnam życzyć Panu i Pana pracownikom na kolejne 20 lat pracy?
Wytrwałości, nie spoczywamy na laurach, a cele, które wyznaczyliśmy sobie na kolejne lata, są równie ambitne. Cały czas pracujemy nad poszerzeniem asortymentu, podniesieniem jakości oferowanych usług, wprowadzamy nowe produkty i rozwiązania. Nowe osiągnięcia zawsze przynoszą ogromną satysfakcję, która działa jak koło zamachowe biznesu.
Teraz wiele pracy wkładamy w opracowanie kompleksowych rozwiązań, m.in. w systemach doboru kolorów. Lakiernictwo renowacyjne to nie tylko same produkty, ale całościowe rozwiązania. Wiadomo że praca nad pasowalnością oraz liczbą nowych receptur w systemie to stały element działalności, także u naszej konkurencji. My chcemy iść krok dalej i już na targach Automechanika zaprezentujemy nasze nowe rozwiązanie – spojrzenie w przyszłość. Nie chcę zdradzać za wiele. Zapraszam wszystkich chętnych do odwiedzenia naszego stoiska na największych targach branży we Frankfurcie nad Menem.
- Dziękuję za rozmowę.
Komentarze (0)