Naprawą instalacji elektrycznej zajmuje się każdy, kto naprawia samochody. Jednak tylko nieliczni potrafią zrobić to dobrze.
Praca ta wymaga przede wszystkim umiejętności, ale również odpowiednich narzędzi. O lutownicach już pisaliśmy, ale oprócz nich potrzebne są inne narzędzia, najlepiej narzędzia znanych i dobrych firm.
Do ściągania izolacji musimy posiadać odpowiednie ściągaczki. Poniżej dwustu złotych nie ma na rynku odpowiednich narzędzi. Polecam takie firmy jak Facom, czy Kraftwerk. Kilkanaście lat codziennego użytkowania nie robi na nich żadnego wrażenia. Praktyka warsztatowa jest praktycznym testem, promującym najlepszy sprzęt. Ściągaczki izolacji nie tylko ułatwiają i przyspieszają pracę, ale zapobiegają uszkodzeniom kabli. Często trzeba odciąć przewody, wyciąć fragment izolacji, a do tego potrzebne są tak zwane cęgi. Zdecydowanym liderem jest szwajcarska firma Erem. W normalnej sprzedaży cena kształtuje się na poziomie pięćdziesięciu złotych. Jednak, co pewien czas wysprzedawane są starsze model i za kilkanaście złotych można kupić sprzęt najwyższej klasy. Cęgi do cięcia mają ostrza pod różnym kątem i warto mieć na wyposażeniu kilka typów. Naprawa nowoczesnych wtyczek bez takich obcinaczek jest niemożliwa.
Pęsety używane dotychczas tylko w laboratorium elektronicznym znajdują zastosowanie przy naprawie elektroniki w samochodzie. W różny sposób wygięte, o różnym kształcie chwytaków umożliwiają dostęp do wtyczek lub umożliwiają nawet drobną naprawę precyzyjnych elementów nastawczych. Przykładem może być zespolony nastawnik przepustnicy, który po zabrudzeniu odmawia dalszej współpracy. Wystarczy rozebrać elementy ruchome, wymyć, wyczyścić je i po ponownym nasmarowaniu zmontować. Nie sposób to zrobić nie mając odpowiednich narzędzi. Następnym przykładem mogą być wszelkiego rodzaju przełączniki z podświetleniem. Spalona dioda lub mini żarówka powoduje, że klient zaczyna szukać nowego przełącznika. Przecież można taki przełącznik rozebrać i wymienić jego tylko spaloną część. Duże usługi oddają pęsetę z blokadą. Mini sprężynki, małe prowadnice i inne części można zablokować taką pęsetą i w całości wyciągnąć z przełącznika, a potem z powrotem zamontować. Jeżeli nie mamy odpowiedniego zestawu narzędzi, nie możemy zarabiać pieniędzy na tych drobnych usługach. Część tych przyrządów można znaleźć bezpośrednio u przedstawicieli firm, albo w katalogach sprzedaży wysyłkowej, takich jak Conrad, TEM, Elf. Następnym niezbędnym narzędziem są szczotki. Nie mogą to być przypadkowe, kupione w dużym sklepie. Zostawiają bowiem kawałki drucików, które mogą się gdzieś zagnieździć i spowodować potem zwarcia. Najlepsze są szczotki z włókna szklanego. Z powodzeniem możemy oczyścić nie tylko precyzyjne mechanizmy, ale przede wszystkim ścieżki drukowane. Coraz częściej trafiają do warsztatu samochody po powodziach i zalaniach. Właśnie to w nich znajdują się elementy, które muszą być oczyszczone, aby znowu poprawnie funkcjonować. Kupując ściągacze do izolacji, cęgi i pęsety, obowiązkowo musimy zaopatrzyć się w małe imadło. W katalogach nazywane są uchwytami montażowymi. Tutaj trudno mówić o konkretnych firmach, ponieważ tanie wyroby z Chin zdominowały nasz rynek. Poza tym przy tych urządzeniach nie jest wymagana duża precyzja. Te małe imadełka muszą być jednak stabilne, a śruby dokręcające wytrzymałe na wielokrotne odkręcanie i dokręcanie. Takie chwytaki w przeciwieństwie do pęset i cęgów można kupić w dużych marketach. Godne polecenia są tutaj urządzenia firmy Donau. Fima ta specjalizuje się w produkcji narzędzi dla elektroników. Narzędzia te nie są za drogie, a jednocześnie dobrej jakości. Wydatek kilkudziesięciu złotych zwróci się błyskawicznie, chociażby po naprawie kilku pilotów. Nie można naprawiać pilotów trzymając w jednej ręce lutownicę, a w drugiej małą płytkę drukowaną. Płytka musi być nieruchoma w odpowiednim uchwycie, dającym się obrócić o dowolny kąt. Środkiem zastępczym może być nałożenie gumki recepturki na kombinerki lub inne szczypce. W ten sposób można coś przytrzymać na szybko, lutując coś w samochodzie. Czasy połamanych śrubokrętów i jednego zardzewiałego scyzoryka bezpowrotnie minęły. Profesjonalne narzędzia, praca bez niepotrzebnego pośpiechu pozwolą nam na naprawę wielu rzeczy uznanych przez autoryzowane serwisy za nienaprawialne.
Stanisław Mikołaj Prive
Praca ta wymaga przede wszystkim umiejętności, ale również odpowiednich narzędzi. O lutownicach już pisaliśmy, ale oprócz nich potrzebne są inne narzędzia, najlepiej narzędzia znanych i dobrych firm.
Do ściągania izolacji musimy posiadać odpowiednie ściągaczki. Poniżej dwustu złotych nie ma na rynku odpowiednich narzędzi. Polecam takie firmy jak Facom, czy Kraftwerk. Kilkanaście lat codziennego użytkowania nie robi na nich żadnego wrażenia. Praktyka warsztatowa jest praktycznym testem, promującym najlepszy sprzęt. Ściągaczki izolacji nie tylko ułatwiają i przyspieszają pracę, ale zapobiegają uszkodzeniom kabli. Często trzeba odciąć przewody, wyciąć fragment izolacji, a do tego potrzebne są tak zwane cęgi. Zdecydowanym liderem jest szwajcarska firma Erem. W normalnej sprzedaży cena kształtuje się na poziomie pięćdziesięciu złotych. Jednak, co pewien czas wysprzedawane są starsze model i za kilkanaście złotych można kupić sprzęt najwyższej klasy. Cęgi do cięcia mają ostrza pod różnym kątem i warto mieć na wyposażeniu kilka typów. Naprawa nowoczesnych wtyczek bez takich obcinaczek jest niemożliwa.
Pęsety używane dotychczas tylko w laboratorium elektronicznym znajdują zastosowanie przy naprawie elektroniki w samochodzie. W różny sposób wygięte, o różnym kształcie chwytaków umożliwiają dostęp do wtyczek lub umożliwiają nawet drobną naprawę precyzyjnych elementów nastawczych. Przykładem może być zespolony nastawnik przepustnicy, który po zabrudzeniu odmawia dalszej współpracy. Wystarczy rozebrać elementy ruchome, wymyć, wyczyścić je i po ponownym nasmarowaniu zmontować. Nie sposób to zrobić nie mając odpowiednich narzędzi. Następnym przykładem mogą być wszelkiego rodzaju przełączniki z podświetleniem. Spalona dioda lub mini żarówka powoduje, że klient zaczyna szukać nowego przełącznika. Przecież można taki przełącznik rozebrać i wymienić jego tylko spaloną część. Duże usługi oddają pęsetę z blokadą. Mini sprężynki, małe prowadnice i inne części można zablokować taką pęsetą i w całości wyciągnąć z przełącznika, a potem z powrotem zamontować. Jeżeli nie mamy odpowiedniego zestawu narzędzi, nie możemy zarabiać pieniędzy na tych drobnych usługach. Część tych przyrządów można znaleźć bezpośrednio u przedstawicieli firm, albo w katalogach sprzedaży wysyłkowej, takich jak Conrad, TEM, Elf. Następnym niezbędnym narzędziem są szczotki. Nie mogą to być przypadkowe, kupione w dużym sklepie. Zostawiają bowiem kawałki drucików, które mogą się gdzieś zagnieździć i spowodować potem zwarcia. Najlepsze są szczotki z włókna szklanego. Z powodzeniem możemy oczyścić nie tylko precyzyjne mechanizmy, ale przede wszystkim ścieżki drukowane. Coraz częściej trafiają do warsztatu samochody po powodziach i zalaniach. Właśnie to w nich znajdują się elementy, które muszą być oczyszczone, aby znowu poprawnie funkcjonować. Kupując ściągacze do izolacji, cęgi i pęsety, obowiązkowo musimy zaopatrzyć się w małe imadło. W katalogach nazywane są uchwytami montażowymi. Tutaj trudno mówić o konkretnych firmach, ponieważ tanie wyroby z Chin zdominowały nasz rynek. Poza tym przy tych urządzeniach nie jest wymagana duża precyzja. Te małe imadełka muszą być jednak stabilne, a śruby dokręcające wytrzymałe na wielokrotne odkręcanie i dokręcanie. Takie chwytaki w przeciwieństwie do pęset i cęgów można kupić w dużych marketach. Godne polecenia są tutaj urządzenia firmy Donau. Fima ta specjalizuje się w produkcji narzędzi dla elektroników. Narzędzia te nie są za drogie, a jednocześnie dobrej jakości. Wydatek kilkudziesięciu złotych zwróci się błyskawicznie, chociażby po naprawie kilku pilotów. Nie można naprawiać pilotów trzymając w jednej ręce lutownicę, a w drugiej małą płytkę drukowaną. Płytka musi być nieruchoma w odpowiednim uchwycie, dającym się obrócić o dowolny kąt. Środkiem zastępczym może być nałożenie gumki recepturki na kombinerki lub inne szczypce. W ten sposób można coś przytrzymać na szybko, lutując coś w samochodzie. Czasy połamanych śrubokrętów i jednego zardzewiałego scyzoryka bezpowrotnie minęły. Profesjonalne narzędzia, praca bez niepotrzebnego pośpiechu pozwolą nam na naprawę wielu rzeczy uznanych przez autoryzowane serwisy za nienaprawialne.
Stanisław Mikołaj Prive
Komentarze (0)