Ogumienie

ponad rok temu  28.05.2013, ~ Administrator - ,   Czas czytania 7 minut

Naprawy opon wielkogabarytowych
– niełatwy kawałek chleba. Nowoczesne maszyny budowlane, górnicze i rolnicze są coraz większe. Wraz ze wzrostem rozmiarów maszyn rośnie rozmiar ich ogumienia, a co za tym idzie, wzrastają kłopoty z jego obsługą. Wiedzą o tym klienci firmy Mobigum – specjalisty od napraw opon wielkogabarytowych.

14754 Flota pojazdów serwisowych Mobigum liczy cztery specjalistyczne pojazdy. Tylko w taki sposób można szybko reagować na potrzeby klientów rozproszonych na sporym terenie. right Firma Mobigum ze Strzegomia działa dopiero 3 lata i już ma się czym pochwalić. - Firma powstała w wyniku przypadku – wyjaśnia Jarosław Szyrner, który razem z małżonką Joanną pierwotnie założył pomoc drogową. Niestety, pomimo profesjonalnego podejścia do sprawy okazało się, że to nierentowne przedsięwzięcie. Problem tkwił w wymaganiach towarzystw ubezpieczeniowych, niepopartych stawkami. Jedna z tych firm zażyczyła sobie uruchomienia punktu wulkanizacyjnego. Właściciel stwierdził, że najlepiej będzie, gdy wulkanizacja dojedzie do klienta i zaczął zabudowywać mocno używane Iveco 59-12 sprzętem oponiarskim. Trwało to pół roku. W tym czasie Jarosław Szyrner zastanawiał się, czy przedsięwzięcie to będzie na tyle opłacalne, by brnąć w nie dalej. Zbudowany serwis wystawił nawet do sprzedaży na aukcji internetowej. Zainteresowanie było niewielkie i bardzo dobrze, bo zgłosił się pierwszy klient gotowy do współpracy. Kilka dni później rozdzwoniły się telefony. Pocztą pantoflową wieść o dobrym serwisie docierała do kolejnych zleceniodawców.

Obecnie Mobigum może się pochwalić listą 180 klientów z całej Polski, chociaż największym rynkiem jest województwo dolnośląskie, słynące z licznych kamieniołomów. Oczywiście, firma nadal chce obsługiwać pojazdy ciężarowe, ale właściciele zdają sobie sprawę, że aby się tym poważniej zająć, potrzebna jest inna lokalizacja – obecnie obsługiwani są wyłącznie duzi i dotychczasowi klienci. Jak zauważa J. Szyrner, lepiej układa się współpraca z dużymi klientami, którzy wiedzą, że koszt obsługi ogumienia (wynoszący 1,5-2% kosztów pojazdu) nie jest wygórowany i należy go ponieść. Tego typu firmy mają większą świadomość – w stosunku do mniejszych podmiotów trudniących się przewozami – że oszczędzanie na ogumieniu się nie opłaca. Mniejsze firmy mają także większe kłopoty finansowe, które często przenoszone są na dostawców usług, takich jak Mobigum.

Naprawy, obsługa i sprzedaż opon wielkogabarytowych stanowią obecnie 95% obrotów Mobigum. Obsługiwane są maszyny budowlane, górnicze, maszyny przeładunkowe w terminalach i ciężarówki. Oferowane w sprzedaży opony to Ecomega, BKT, Goodyear, Continental, Geyer & Hosaja, Aeolus, Michelin, Solideal, Mitas, Schelkmann, Yokohama, Rosler i Marangoni. Największy rozmiar obsługiwanych opon to 35/65/33 (ładowarki kołowe) i 24/35 (wozidła sztywnoramowe). Do napraw używane są narzędzia i technologie firm TAP-RAP, TIP-TOP, MARUNI czy RENA YAMA. Pozostały sprzęt to zbijaki hydrauliczne Ibasan i montażownice Corgi 1200. Ciekawostką jest fakt, że Mobigum pracuje na używanych narzędziach nie z uwagi na wysoką cenę nowych, ale niższą jakość najnowszych urządzeń.


Mobigum korzysta ze zmian organizacyjnych w wielu kamieniołomach. Większość kopalni zrezygnowała z własnego zaplecza serwisowego, gdyż stosuje nowe maszyny, często zakupione wraz z kontraktem serwisowym. Poza tym, współczesne maszyny są zbyt skomplikowane, aby zajmowali się nimi mechanicy przyzwyczajeni wyłącznie do przysłowiowego młotka i przecinaka, a taką kadrę do niedawna posiadały kamieniołomy. Ponadto, nowoczesne maszyny są bardzo kosztowne i muszą stale pracować, aby na siebie zarobić. Często też stanowią newralgiczne punkty linii technologicznych i wszelkie ich przestoje blokują produkcję. Dlatego liczy się szybki serwis, taki jak Mobigum. Już nieraz bywało, że firma zainteresowana własnoręczną wymianą uszkodzonego koła traciła na jego naprawę 2 dni, angażowała sztab ludzi i sprzętu, podczas gdy specjaliści z Mobigum robili to w 1,5 godziny… - Kto umie liczyć koszty, korzysta z naszych usług – podsumowuje J. Szyrner. Z tych powodów firma działa 7 dni w tygodniu, przez całą dobę, 365 dni w roku.

Warunki pracy techników z firmy Mobigum nie należą do łatwych. Chociaż otaczające Strzegom kamieniołomy wydobywają granit, to często maszyny doznają uszkodzeń opon nie na twardym podłożu, ale w głębokim błocie. Wystarczy dodać do tego wilgoć i niskie temperatury, aby wyobrazić sobie ten trud. Wiele awarii nie jest poważnych, ale przejechanie kilku metrów z uszkodzoną oponą może ją całkowicie zniszczyć, a koszt 15-20 tysięcy złotych za jedną „gumę” nie jest mały. Dlatego praca w błocie to chleb powszedni. Jedynie planowe wymiany dokonywane są w lepszych warunkach, często w halach lub wiatach garażowych. W przyszłości Mobigum będzie miał małą ładowarkę kołową do prac w terenie. Jej zadaniem będzie „dokopanie” się do uszkodzonego koła i przygotowanie miejsca pracy.

Samochody serwisowe Mobigum to Iveco i Mercedesy. Zdaniem właściciela, są to najlepsze marki do pracy w kamieniołomach. Mają one blokady mostów napędowych, dzięki czemu mogą bez większych przeszkód dotrzeć na miejsce awarii. Do napraw używane są pojazdy furgonowe z wyposażeniem warsztatowym o własnej koncepcji, wynikającej z praktyki. Jeden z samochodów pełni funkcje transportowe – wyposażony w mały żuraw hydrauliczny, dostarcza komplety opon na do klientów. Podmiany opon to najczęściej wykonywana usługa. Co prawda ciężar ich zakupu i magazynowania spada na Mobigum, ale znacząco usprawnia pracę. Jest to także ukłon w stronę klienta, gdyż w sytuacji, gdy posiada on kilkanaście różnych maszyn poruszających się na różnych oponach, to trudno jest mu przewidzieć, ile i jakich opon będzie potrzebował w chwili awarii. Poza tym, w terenie często brakuje warunków do profesjonalnej naprawy, która sama w sobie mogłaby trwać długo. Optymalnym więc rozwiązaniem jest wymiana opon. Cieszy to klienta, gdyż maszyna szybko wraca do pracy. Zapas opon w Mobigum wymaga zamrożenia sporych środków finansowych – nawet do 500 tys. złotych tylko na bieżące potrzeby.

Częstotliwość uszkodzeń opon jest wprost proporcjonalna do intensywności prac w kamieniołomach. Okres zimowy to tradycyjnie czas remontów posezonowych w kamieniołomach, przez co pracy w terenie jest mniej. Ale Mobigum się nie nudzi i też naprawia własny sprzęt przed kolejnym sezonem. Najtrudniejszą pracą jest paradoksalnie sporządzanie raportów ze stanu ogumienia. Niektórzy klienci nie godzą się ze stanem faktycznym eksploatowanych opon i uważają, że mogą je jeszcze eksploatować. Bywa, że raport odnotowuje uszkodzenie wymagające nakładu kilkuset złotych, ale klient nie chce go od razu ponosić. Dopiero kosztowna naprawa jaka ma miejsce później uświadamia, że warto było zareagować zawczasu. Dlatego raporty dokonywane są co kwartał. W bardziej zapracowanych kamieniołomach komplet opon zużywany jest w ciągu 8-9 miesięcy i tam inspekcje wykonywane są częściej. Inne prace to klejenie dętek, uzupełnianie ubytków na gorąco, kontrole ciśnień, wypełnianie opon elastomerem. Sprzedawane są i montowane także różnego rodzaju łańcuchy – podnoszące przyczepność i ochronne. Chociaż są kosztowne, to znacząco poprawiają trakcję oraz żywotność opon. Mała popularność łańcuchów to skutek działalności firm handlujących oponami, którym z prostej przyczyny zależy na szybszym zużywaniu się opon. Mobigum żyje z serwisu i handlu i posiada inną filozofię działania – to zadowolenie klienta. Firma promuje łańcuchy, a zyskiem jest zadowolony z usług i wierny klient, który docenia wyższy koszt usługi. Oczywiście, łańcuchy mają „drugą stronę medalu”, gdyż obniżają trwałość podzespołów maszyn. Jednak przy założeniu, że maszyna ma być eksploatowana tylko do granicy niezawodności, mają rację bytu. Gdy ktoś chce maszynę użytkować aż do jej technicznej śmierci, szybciej przybliży ten moment właśnie stosując łańcuchy. Aby zmienić złe myślenie na temat łańcuchów, należy poświęcać sporo czasu na uświadamianie użytkownikom co jest dla nich najlepsze.

Zeszły rok był dla firmy bardzo ciężki z powodu całej serii wadliwych opon – 28 sztuk. Rozpadły się w pierwszym miesiącu eksploatacji, gdyż guma była zbyt twarda i się kruszyła. Obecnie firma J. Szyrnera zatrudnia 10 osób i dzielnie sobie radzi na tym niełatwym rynku. Najbliższe plany związane są z poszerzeniem usług o obsługę opon rolniczych. W nowoczesnych ciągnikach już się nie da, jak kiedyś, samemu zmienić opony. Nowe pokolenie rolników także umie liczyć – nowoczesnym sprzętem jest w stanie w pół dnia obrobić kilkadziesiąt hektarów, a opony samemu się w takim czasie wymienić nie da. Poza tym, nazajutrz może nie być warunków do prac polowych i uszkodzoną oponę należy wymienić jak najszybciej – póki pogoda sprzyja. Mobigum planuje budowę nowej siedziby – możliwości rozwojowe obecnej się wyczerpały. Firma rozwija się metodą małych kroczków, dużo rzeczy robi sama. Ale dzięki temu udaje się jej ciągle rozwijać.

Łukasz Lubnau

B1 - prenumerata NW podstrony

Komentarze (0)

dodaj komentarz
    Nie ma jeszcze komentarzy...
do góry strony