10 zbiorników po 1800 metrów sześciennych każdy. Za 11,6 miliona euro powstał tu nowy magazyn zbiornikowy w pobliżu fabryki oleju. Ta znajduje się kilka kilometrów dalej w miejscowości Saarlouis. Pod koniec ubiegłego roku uczestniczyliśmy w spotkaniu prasowym, podczas którego prezentowano nam potencjał firmy, oprowadzano po laboratoriach i przybliżano najnowsze produkty. Na wstępie wypada wspomnieć, że budowa magazynu zbiornikowego ma być kolejną deklaracją firmy. LIQUI MOLY produkuje wyłącznie w Niemczech, aby wszędzie na świecie móc zaoferować niezmiennie wysoką jakość. Po oddaniu magazynu zbiornikowego do eksploatacji cysterny z rafinerii w Holandii i Belgii nie muszą już pokonywać kilkakrotnie w ciągu dnia trasy liczącej setki kilometrów do fabryki. Cała aprowizacja odbywa się odtąd co dwa tygodnie śródlądowym tankowcem. Owe 18 milionów litrów dodatkowej pojemności magazynowej sprawia, że producent oleju silnikowego jest też bardziej niezależny od wahań cen ropy na rynkach światowych. Bez przeszkód też kadra niespełna 570 pracowników może realizować cel nadrzędny swego prezesa i zarazem firmy. Ernst Prost, przedstawiając wizję na najbliższe dziesięciolecia, powiedział, że LIQUI MOLY ma zostać światowym liderem w segmencie olejów silnikowych. Ta śmiała zapowiedź padła tuż przed targami Automechanika 2012, podczas których wyjątkowo silnie akcentowano też obecność na największych na świecie targach rynku wtórnego. Od ponad półwiecza LIQUI MOLY tworzy i testuje swoje produkty we własnych laboratoriach. Także produkcja odbywa się wyłącznie w Niemczech. Po podbiciu rodzimego rynku dominacja w segmencie olejów silnikowych jest teraz celem strategicznym dla rodzinnej firmy.
Producent olejów silnikowych i dodatków LIQUI MOLY nigdy nie obawiał się ambitnych celów. Dość powiedzieć, że w ciągu ostatnich pięciu lat obrót prawie się podwoił, a na wymagającym rynku niemieckim firma zalicza się dziś do liderów, skutecznie wypierając czołowych graczy-gigantów. Już rok temu czytelnicy czterech niemieckich czasopism motoryzacyjnych wybrali LM najlepszą marką wśród olejów. Dobra kondycja i rosnący popyt nie pozostały więc bez wpływu na najnowsze inwestycje. LIQUI MOLY Group posiada dziś dwa główne brandy: LIQUI MOLY i Méguin. Założona w 1957 roku w Niemczech firma LIQUI MOLY wzięła swą nazwę od dwusiarczku molibdenu, związku chemicznego (MoS2) o doskonałych właściwościach smarnych, którego produkcję opatentowano, oferując stały środek smarny w postaci proszku wysoko rafinowanego i oczyszczonego. Dla biznesowego sukcesu firmy wielkie znaczenie ma po dziś dzień Ernst Prost. To on trafił do firmy na początku lat 90., czyli po dwóch dekadach od prezentacji portfolio produktów olejowych. W 2006 r. moce niewielkiej fabryczki w Ulm okazały się za małe, by sprostać popytowi. LIQUI MOLY otwiera więc drugą fabrykę w Saarlouis. Dziś w centrali w Ulm produkowane są dodatki do paliw, a w Saarlouis smary i oleje LIQUI MOLY i Méguin. Co ciekawe, Méguin to marka znana od połowy XIX wieku. W latach 70. XX wieku inżynierowie Méguin rozpoczęli współprace z LIQUI MOLY. W końcu uznano, że na sukces rynkowy obu firm lepiej zarobi logo LM i właśnie ten brand jest od lat oczkiem w głowie przedsiębiorczych Niemców. Od ponad dekady też nieprzerwanie dochody spółki rosną w tempie 20% w skali każdego roku (w 2012 r. aż o 27%!). A eksport? Produkty spółki trafiają dziś do ponad 100 krajów.
Pomijając wysiłki laboratoriów, unikalność filozofii przedsiębiorstwa budowana jest na kilku filarach. Po pierwsze, gwarancja jakości. Skoro produkt z Niemiec, to Made in Germany nieprzypadkowo przyciąga zaufanie klientów. Kolejnym źródłem sukcesu rynkowego jest kompletny program chemii samochodowej (od dodatków, poprzez chemię warsztatową, po kosmetyki samochodowe), treningi i wsparcie techniczne.
- A że nie jesteśmy gigantem, to odpowiedź na nowe potrzeby klientów jest zawsze błyskawiczna! Tu upatrywałbym największej różnicy między nami a gigantami rynku olejowego – zauważa Oliver Kuhn, nasz przewodnik po zakładach LIQUI MOLY, gdzie pełni funkcję wiceszefa zespołu laborantów. - Oprócz sponsoringu chętnie wspieramy naszych partnerów handlowych szkoleniami i doradztwem technicznym. Nowy sposób przeprowadzania szkoleń produktowych to szkolenie połączone z projekcją najnowszych filmów. Cenimy też sobie długoletnią, partnerską współpracę kooperacyjną z innowacyjnymi firmami średniej wielkości. Nasi gospodarze oprowadzają nas w końcu po rozległych laboratoriach. Przez wiele lat oferta LIQUI MOLY opierała się wyłącznie na dodatkach. Pod koniec lat 70. rozwinięto linię olejów silnikowych, którą w późniejszym czasie systematycznie poszerzano. Ten proces dołączania kolejnych, nowych produktów przyśpieszył gwałtownie na przełomie wieków. Dziś kosmetyki samochodowe i profesjonalna chemia warsztatowa stanowią integralną część oferty LIQUI MOLY. Mamy okazję przyjrzeć się linii produkcyjnej. Kolejny dzień to wizyta w miejscu, do którego przywożona jest z Korei „baza olejowa”. Tuż przy doku usytuowane są wspomniane zbiorniki. Co jakiś czas cysterny przewożą półprodukt do fabryki.
- Nasz asortyment obejmuje dziś 4 tys. artykułów. Kryzys gospodarczy ominął nas szerokim łukiem. W celu dalszego promowania marki LIQUI MOLY inwestuje również w sport. Niebiesko-czerwono-białe logo można zobaczyć na Turnieju Czterech Skoczni. Posiadamy swój własny team w wyścigach WTCC i Procar – informuje nas Oliver Kuhn. Historia LIQUI MOLY to wiedza poparta doświadczeniami laboratoryjnymi. Gdy tylko wyniki własnych testów przerosły oczekiwania inżynierów, menedżerowie zdecydowali się potwierdzić je, zlecając podobne niezależnej jednostce badawczej. APL to znany instytut badawczy w Niemczech, który zatrudnia ponad 700 pracowników i prowadzi 145 hamowni. Zazwyczaj APL przeprowadza dla producentów samochodów testy silników i ich części. Kiedy poproszono instytut o badania, zdziwienie było tym większe, że LIQUI MOLY to pierwsza i jedyna firma na rynku wtórnym, która dobrowolnie poprosiła APL o wykonanie testów swoich produktów. Instytut przetestował dodatki uszlachetniające Cera Tec, Injection Cleaner i Super Diesel Additiv, uzyskując równie zaskakujące wyniki. Wspomniane dodatki rzeczywiście zmniejszają tarcie i zużycie paliwa. - Jak patrzymy na te wydarzenia z naszej polskiej perspektywy? Przede wszystkim stanowi to doskonałe źródło inspiracji do jeszcze lepszego działania. Nic tak nie motywuje jak spektakularny sukces zespołu, którego jesteśmy częścią – podsumowuje nasze obserwacje Piotr Kasprzak, prezes zarządu LIQUI MOLY POLSKA Sp. z o.o.
- Wygrywamy na bardzo wymagającym rynku niemieckim z globalnymi graczami i jest to ogromnie cenna informacja potwierdzająca jakość produktów! My również notujemy imponujące, a w ostatnich latach nawet szybsze aniżeli koledzy z Niemiec dynamiki wzrostu sprzedaży (27% w 2012 r.). To cieszy i utwierdza w przekonaniu, że oferowane produkty, wsparcie sprzedaży oraz pełne zaangażowanie naszego zespołu przynoszą świetne rezultaty w warunkach ostrej konkurencji. Po prostu chcemy robić i robimy to, co jednoznacznie przynosi korzyści biznesowe naszym klientom.
Rafał Dobrowolski
Fot: LIQUI MOLY
Komentarze (1)