Prawo

ponad rok temu  28.05.2013, ~ Administrator - ,   Czas czytania 5

Niemieckie zasady likwidacji szkód komunikacyjnych

Przepisy obowiązujące w Unii Europejskiej wprost nie narzucają jej członkom jednolitych rozwiązań prawnych w zakresie ubezpieczeń i zasad likwidacji szkód ubezpieczeniowych.

Nowożytny system ubezpieczeń kształtował się w każdym z państw członkowskich oddzielnie i odrębnie od dziesiątków lat, a nowożytne prawo cywilne, na którym system ubezpieczeń jest oparty – od lat wieluset. Po włączeniu w ostatnich dekadach XX wieku wielu państw do wspólnego organizmu, jakim jest Unia, nie zdecydowano się na unifikację systemów prawa cywilnego i ujednolicenie przepisów ubezpieczeniowych, honorując prawo do odrębnej tradycji.
W rezultacie kwestie likwidacji szkód są regulowane według prawa narodowego i mogą w poszczególnych państwach bardzo się różnić.Najciekawszym przypadkiem z polskiego punktu widzenia jest system niemiecki. Jest ku temu kilka powodów:
- po pierwsze, Niemcy to ogromy rynek, najsilniejsza gospodarka, najwięcej samochodów w Europie i największa siła promieniowania wzorców na inne państwa,
- po drugie, Niemcy to nasz największy sąsiad, stąd najwięcej wypadków “międzynarodowych” Polacy mają
z obywatelami niemieckimi, a wtedy znajomość zasad systemu niemieckiego staje się bardzo przydatna,
- po trzecie, system niemiecki jest najbardziej odmienny od polskiego, przy tym tak szczodry dla poszkodowanych, że aż trudno w to uwierzyć naszemu rodakowi wychowanemu przez rodzime firmy ubezpieczeniowe, których stosunek do poszkodowanego w chwili likwidacji szkody niewiele się zmienił od czasów PRL-u.
Po 1 maja 2004 r. stopień naszego zintegrowania z Unią radykalnie się powiększy. Wzajemne wyjazdy z Niemiec do Polski i z Polski do Niemiec będą prostsze i częstsze. Firmy będą częściej otwierać swoje filie w kraju sąsiednim. Ludzie z obu krajów będą się ze sobą częściej kontaktować, rozmawiać, wymieniać informacjami – także doświadczeniami z likwidacji swoich szkód.
Czy może się tak zdarzyć, że większa świadomość i szersze horyzonty wywołają presję społeczną na polskie firmy ubezpieczeniowe i na polskich prawodawców, aby upodobnić system polski do niemieckiego?

Szkoda z OC w Niemczech

Zacznijmy od OC. Przede wszystkim całkowite odwrócenie ról. W Niemczech to nie firma ubezpieczeniowa wyznacza odszkodowanie poszkodowanemu, który albo się zgadza albo nie (a skąd ma się na tym znać?), lecz to poszkodowany ma prawo wynająć rzeczoznawcę i prawnika, którzy opiszą szkodę i skierują w jego imieniu do firmy ubezpieczeniowej wniosek o odszkodowanie. Oczywiście taki cykl przygotowania wniosku jest znacznie korzystniejszy dla poszkodowanego, bo rzeczoznawca z prawnikiem starają się ująć wszelkie elementy przysługującego mu odszkodowania, a nie ukryć je. Słaby rzeczoznawca i nieskuteczny prawnik po prostu tracą klientów.
Co przy tym najważniejsze, przy OC wynagrodzenie rzeczoznawcy i prawnika działąjącego na rzecz poszkodowanego są integralną częścią odszkodowania i wypłaca je ubezpieczyciel sprawcy.
A w razie sporu między poszkodowanym (reprezentowanym przez wynajętego rzeczoznawcę i przez prawnika), a firma ubezpieczeniową, sprawa trafia do sądu i …. po kilku tygodniach jest rozstrzygnięta. Firmy ubezpieczeniowe w Niemczech nie są więc zainteresowane kierowaniem do sądów spraw z góry przegranych. A w Polsce są.A teraz wymieńmy główne składniki odszkodowania z OC i najważniejsze zasady w Niemczech: Odszkodowanie “kosztorysowe” według cen rynkowych. Ubezpieczalnie w Niemczech nie mają prawa narzucać żadnych stawek. Niezależne organizacje zbierają z wolnego rynku informacje o średnich stawkach roboczogodziny w danym regionie1 , a firmy ubezpieczeniowe muszą je honorować przy sporządzaniu kosztorysów przez rzeczoznawcę (w Niemczech najczęściej stosuje się kosztorysowanie w Audatex® lub DAT®). Od sierpnia 2002 odszkodowanie “kosztorysowe” jest wypłacane w Niemczech także osobom prywatnym bez VAT (bez MwSt), VAT dopłaca się po przedstawieniu rachunków za naprawę.
Odszkodowanie za faktyczną naprawę według rachunku. Poszkodowany ma prawo wyboru takiego warsztatu, do jakiego ma zaufanie i jeśli zapłaci tam taką stawkę roboczogodziny, jaką ten warsztat faktycznie stosuje na wolnym rynku – możliwości kwestionowania wysokości tej stawki przez firmę ubezpieczeniową są w Niemczech niewielkie. Przy OC niemiecka firma ubezpieczeniowa nie jest uprawniona do narzucania innym podmiotom jakichkolwiek arbitralnych limitów stawek roboczogodzin – stawki mają być takie, jakie stosuje się na wolnym rynku.
Oryginalne części bez amortyzacji. Poszkodowany z OC w Niemczech ma prawo zastosować do naprawy części oryginalne i nowe, o ile nie narusza to zasady ekonomicznej opłacalności naprawy (czyli w granicach nie powodujących tzw. szkody całkowitej). Nieznana jest “amortyzacja w częściach” wynikająca tylko z “wieku auta” zarówno przy rozliczeniach “na rachunek” jaki i przy rozliczeniach “kosztorysowych”.
Zwrot kosztu auta zastępczego. W przypadku szkód z OC ubezpieczalnia zwraca za rozsądny okres wynajmu auta zastępczego lub rekompensuje brak możliwości używania swojego auta. W Niemczech nie jest to ograniczone do samochodów wykorzystywanych w celach zarobkowych.
Zwrot wielu innych kosztów związanych z wypadkiem. W przypadku szkód z OC nie budzi żadnych wątpliwości obowiązek zwrotu przez ubezpieczalnię licznych kosztów towarzyszących wypadkowi jak: nocleg, holowanie, ryczałtowy zwrot kosztów telefonów i korespondencji, zwrot kosztów wy- i zarejestrowania pojazdu, zwrot równowartości paliwa w baku przy szkodzie całkowitej itd.2 Zwrot szeroko rozumianych utraconych korzyści. Zarówno w zakresie rzeczowym (np. dla samochodów bezwypadkowych do 5 lat o przebiegu do 100.000 km przysługuje zwrot tzw. “ubytku wartości handlowej” po wypadku), jak i osobowym (np. zwrot utraconych zarobków).
Szkoda całkowita z OC do 130% wartości auta. W przypadku OC poszkodowany podejmujący decyzję o naprawie auta ma prawo oczekiwać od ubezpieczyciela zwrotu poniesionych kosztów do wysokości 130% wartości auta sprzed wypadku.
Przy szkodzie całkowitej jasne zasady ustalania wartości “pozostałości”. Jeżeli ubezpieczalnia chce podnieść zaproponowaną przez rzeczoznawcę wartość pozostałości, to musi wskazać konkretnego kupca za taką wyższą cenę.

Szkoda z AC w Niemczech

W przypadku AC uprawnienia poszkodowanego wynikają już nie z prawa cywilnego, lecz z konkretnych zapisów umowy ubezpieczenia (OWU) i z reguły są one znacznie uboższe niż przy OC. W szczególności taka polisa nie pokrywa kosztów wynajęcia rzeczoznawcy i prawnika. Ale to nie znaczy, że poszkodowany z AC jest zdany na łaskę ubezpieczyciela. Ponad 50% niemieckich kierowców równolegle wykupuje w innym towarzystwie ubezpieczeniowym tzw. “polisę ochrony prawnej”. W razie sporu np. na tle AC, polisa ochrony prawnej pozwala bez ponoszenia kosztów przez ubezpieczonego włączyć do sprawy rzeczoznawcę lub prawnika, a ubezpieczyciele AC muszą w Niemczech brać ten fakt pod uwagę. Stąd i ich obyczaje praktykowane wobec klientów są znacznie bardziej “cywilizowane” – co nie znaczy, że niemiecka firma ubezpieczeniowa nie stara się ograniczyć odszkodowania do minimum, jeśli trafia na mało zorientowanego klienta.
Nie trzeba tłumaczyć, że lata funkcjonowania opisanego tu systemu w Niemczech ukształtowały tak odmienne od naszych przyzwyczajenia społeczne, że można tylko współczuć obywatelowi niemieckiemu, któremu przychodzi pierwszy raz zetknąć się z polską firmą ubezpieczeniową.
Chyba, że wyjmuje wtedy swoją polisę ochrony prawnej i wysyła na dalszy bój prawnika?
Adrian R. Sklorz

1 Generalnie przez rynek lokalny rozumie się tam obszar w promieniu 30km od miejsca zamieszkania poszkodowanego.
2 Nie wspominam o ewentualnych odszkodowaniach osobowych jak np. zwrot kosztów leczenia, zadośćuczynienie za ból i cierpienie.
B1 - prenumerata NW podstrony

Komentarze (2)

dodaj komentarz
  • ~ Poland 2 ponad rok temu Należy także dodać ze jeśli Rzeczoznawca w Niemczech niezasadnie uwzględni koszty usunięcia szkody w sposób jawny próbując wyłudzić odszkodowania to w przeciągu kilku miesięcy ma wyrok. W Polsce niestety co drugi naciąga i nikt tym się nie przejmuje. Znam Rzeczoznawcę który sam na siebie skarżył bo zapomniał, że kilka miesięcy wcześniej wykonywał Ocenę Techniczną dla Ubezpieczyciela. Moim zdaniem pomysł aby to niezależna osoba od Ubezpieczyciela i Poszkodowanego wyceniała szkodę jest optymalny. Obawiam się tylko że w warunkach PL może dochodzic do licznych nieprawidłowości czy korupcji a pracę będą mieli nie ci co rzetelnie wycenią ale ci będą działać na korzyść jednej bądź drugiej strony
    oceń komentarz 0 0 zgłoś do moderacji
  • ~ RZECZOZNAWCY MOTOEXPERT 1 ponad rok temu Rzeczoznawcy z MOTOEXPERT polecaja.
    oceń komentarz 0 0 zgłoś do moderacji
do góry strony