Wydarzenia

ponad rok temu  28.05.2013, ~ Administrator - ,   Czas czytania 6 minut

O Targach Techniki Motoryzacyjnej

Okiem fachowca...

Każdy naprawiający samochody, a nawet każdy interesujący się samochodami zna Autodatę. Angielska firma, mieszcząca się w hrabstwie Berkshire, od ponad 25 lat dostarcza dokumentację techniczną praktycznie dla wszystkich samochodów świata. Dwadzieścia lat temu zachwycaliśmy się książkami tej firmy prezentującymi przede wszystkim schematy elektryczne. Nie sposób bowiem kupić wszystkie książki naprawcze, albo “załatwić” oryginalne schematy z autoryzowanych serwisów. Ale nawet te warsztaty, które naprawiają tylko dwie, trzy marki, potrzebują ujednoliconych diagramów przedstawiających elektrykę w samochodzie. Dlatego, że ujednolicenie powoduje przyspieszenie naszej pracy. Każda firma samochodowa ma swoje tradycyjne podejście do rysowania elektrycznych diagramów. Nie zawsze są one najkorzystniejsze dla elektryka. Na pewno w autoryzowanym serwisie pracownicy są przyzwyczajeni do danego sposobu “myślenia”. Ale nawet oni, otrzymując schemat Autodaty, muszą przyznać, że na jednej stronie przedstawiony cały układ, na przykład sterowania silnikiem, jest bardzo dużym ułatwieniem w pracy. Firma Autodata wypracowała sobie własny styl prezentowania elektryki i innych danych w samochodzie. Jest to chyba jedyny na świecie tak skuteczny sposób. Zarówno początkujący warsztatowcy, jak i zaawansowani fachowcy korzystają z tego sposobu. Jeżeli byłaby to nieprawda, to inne firmy osiągnęłyby ten sukces, a nie Autodata. A tak mamy najbardziej rozpowszechniony i akceptowany system prezentowania danych technicznych naprawianych przez nas samochodów. W stosunku do poprzednich lat, tegoroczna Autodata zawiera praktycznie pełne schematy każdego samochodu, dane diagnostyczne, opisy kodów, opisy kasowania "na piechotę" przeglądów serwisowych i wymiany oleju i wiele innych potrzebnych rzeczy. Z ofertą Autodaty można było zapoznać się na stoisku firmy Precyzja-Service.



Jedna z największych w Polsce firm wyposażających kompleksowo serwisy samochodowe to gliwicka WSOP. Najbardziej znane obiekty, które w pełni wyposażył WSOP, to Porsche Centrum Poznań, Mercedes-Benz w Komornikach pod Poznaniem czy Leopard z Mielca. Trzeba dużo czasu, aby zobaczyć to, co firma ma do zaoferowania. Ale są pewne ciekawostki sprawdzone przez praktyków. Takim przykładem może być Salus Can Test Box. Jest to mały przyrząd wpinany między tester diagnostyczny a złącze EOBD w samochodzie. Szesnaście pinów ze złącza jest wyprowadzone na zewnątrz tak, aby można było swobodnie wpiąć oscyloskop (lub multimetr) i sprawdzić, co tak naprawdę dzieje się na danym pinie. Poza tym, każdy pin ma świecące diody informujące ogólnie o tym, jakie sygnały przychodzą do tego pinu. Typowe usterki takie jak brak masy, złe napięcie zasilające, a nawet chwilowe zakłócenia podczas transmisji danych, są dosyć szybko wykrywalne przez diagnostę. W niektórych autoryzowanych serwisach były rozprowadzane broszurki z informacjami, że wypadku braku komunikacji szeregowej z układem, należy wpiąć rezystor przeciwzakłóceniowy do danego pinu. Jeżeli mamy podejrzenie, że tak jest w naszym przypadku, a dysponujemy Salusem Can Test Box, to bez trudu możemy wpiąć (a nie lutować w niewygodnym miejscu) dowolny opornik, korzystając z klasycznych gniazd bananowych. Firma ma oczywiście kilka testerów diagnostycznych, a między innymi Salus (zmieniona nazwa na ogólnoświatową Hanatech), szwedzki Autocom, czy znane testery Axone firmy Texa. Firma Hanatech staje się coraz bardziej popularna w Niemczech, jak również w Polsce. Najnowsze oprogramowanie do samochodów osobowych potrafi wzbudzić zachwyt. Nowością prezentowaną na targach były skanery typu Ultrascan Pro i Multiscan Pro. Ultrascan Pro posiada wbudowany czterokanałowy oscyloskop, łącznie z badaniem wysokiego napięcia. Okablowanie podobnie jak przy Ultrascanie Plus (dawna nazwa Salus) bardzo łatwo się montuje, także można szybko przechodzić między badaniami równoległymi (funkcja skanera) a badaniami szeregowymi (funkcja multimetru i oscyloskopu). Wbudowane oscyloskopy w skanerach diagnostycznych są na tyle dobre, że firma zdecydowała się na produkcję samych oscyloskopów. Ultrascope (tak nazywa się warsztatowy oscyloskop Hanatech) jest mały z wyraźnym ekranem, łatwy w obsłudze. Mamy także możliwość dokupienia sond, a wtedy możemy Ultrascopem badać prąd do 400 A, ciśnienie i temperaturę.
Coraz większym zainteresowaniem cieszą się szkolenia i refundacja kosztów organizowane przez WSOP. Przy stoiskach tej firmy dużo osób rozmawiało na temat zwrotu kosztów poniesionych na utworzenie nowego miejsca pracy. Centrum Szkolenia WSOP zapewnia refundację takich kosztów dla warsztatów z całej Polski. Można także przeszkolić swoich już pracujących pracowników, a potem uzyskać zwrot poniesionych wydatków. Targi Motoryzacyjne to nie tylko sprzęt i aparatura, ale także oferta pomocy refundacji szkoleń i poniesionych nakładów na niezbędną aparaturę.



Oprócz dużych firm wyposażających warsztaty samochodowe są małe rodzinne, ale bardzo prężnie działające. Przykładem może być warszawska firma S&K Marzec. Od wielu lat związana z potężną amerykańską (jedną z najlepszych na świecie) Snapon, zapewnia wyposażenie w sprzęt diagnostyczny taki, jak: Solus, Modis, czy najprostszy Ethos. Niezawodne urządzenia do klimatyzacji firmy Snapon, zarówno te w pełni automatyczne z bazą danych i całkowicie automatycznym procesem technologicznym (niewymagające praktycznie naszej ingerencji), jak i tańsze, dla mniejszych warsztatów, znane są od wielu lat i nie wymagają reklamy. Warto był zwrócić uwagę na przyrząd do diagnostyki nieszczelności instalacji gazowej SCSC-01. Przecież ile razy nie możemy pracować przy samochodzie z instalacją gazową, ponieważ mamy dość ulatniającego się gazu. W małym pomieszczeniu badanie zwykłym przyrządem nie ma sensu, ponieważ jest za duże stężenie właśnie tego gazu w powietrzu. Tylko przyrząd z kompensacją stężenia gazu w otoczeniu ma sens. Wtedy na pewno szybko wykryjemy skąd wydobywa się gaz. Podczas prezentacji tego przyrządu na targach użytkownicy podobnych przyrządów zwrócili uwagę na szybki czas nagrzewania się miernika, około jednej minuty.



I wreszcie sprawa samochodów zasilanych olejem napędowym. Silnik typu Diesel stał się najpopularniejszą jednostką napędową samochodów osobowych. Przez ostatnie lata silnik ten został wyposażony w skomplikowaną elektronikę sterującą procesem spalania, a ciśnienie paliwa osiągnęło 2000 barów. To wszystko zmusza warsztaty do pogłębiania wiedzy na ten temat, zdobywania doświadczenia samemu, wymianę informacji z kolegami z branży, a przede wszystkim do posiadania odpowiedniej aparatury diagnostycznej. Na tegorocznych targach najważniejszą dla nas halą była hala numer 5. Po wejściu do niej, pierwszym dużym stanowiskiem była szkoła mechatroniki Ryszarda Kędzi z Poznania, a wchodząc od drugiej strony wyposażenie warsztatowe prezentowane przez J.R. Motor Services GB z Gdyni. Na jednym i drugim stanowisku największym powodzeniem cieszyła się aparatura do diagnozowania układów Common Rail. Za taką aparaturę R. Kędzia zdobył złoty medal. Firma z Gdyni prezentowała urządzenia angielskiej firmy Hartridge Ltd. Przyrządy do mycia i czyszczenia wtryskiwaczy i całych zespolonych urządzeń, diagnozowanie i kalibrowania całych pomp wtryskowych, to wszystko można było zobacz i dopasować do swoich potrzeb. Tym bardziej, że poszczególne moduły firmy Hatridge można kupić osobno. Nawet bardzo małe warsztaty muszą być wyposażone w urządzenia do mycia wtryskiwaczy. Zanim wymienimy na nowe wtryskiwacze, powinniśmy wyczyścić stare i skontrolować sprawność działania. Dlatego przy tych stanowiskach zawsze stali fachowcy, dzieląc się swoim doświadczeniem.



System wtrysku paliwa Common Rail jest jednym z częściej badanych układów w naszych serwisach samochodowych. Mamy tutaj do czynienia z bardzo dużym ciśnieniem paliwa, dlatego nie tak łatwo jest badać i szukać usterki w samochodzie, nie mając odpowiedniego sprzętu diagnostycznego. Na targach, oprócz wspomnianego sprzętu firmy Ryszarda Kędzi z Poznania i firmy Hartridge Ltd sprzedawanego przez J.R. Motor Services G.B. z Gdyni, dużym zainteresowaniem cieszył się sprzęt znanej firmy HP s.c. z Bytomia. Firma proponuje trzy różne przyrządy, a mianowicie elektroniczny miernik wpinany na czujnik ciśnienia zamontowany w samochodzie (mamy do dyspozycji praktycznie wszystkie złączki elektryczne), manometr glicerynowy mierzący bezpośrednio ciśnienie na listwie zasilającej i menzurki wpinane na przelewach wtryskiwaczy. Elektroniczny miernik i manometr pokazują uszkodzenia związane z pracą pompy i podawanej wartości ciśnienia przez czujnik. Są to dosyć częste przypadki, kiedy niesprawny czujnik ciśnienia błędnie informuje jednostkę sterującą. Uszkodzone wtryskiwacze mogą podawać za dużo lub za mało paliwa. Szybką diagnozę sprawności takich wtryskiwaczy można uzyskać, obserwując ile paliwa wraca przez przelewy. Dlatego firma proponuje zamontowanie menzurek właśnie na przelewach. Mamy do dyspozycji wszelkiego rodzaju końcówki typu: Bosch, Denso, Delphi i Siemens. Firma HP prezentowała także jako nowość przyrządy do wyciągania różnych typów wtryskiwaczy.

Stanisław Mikołaj Słupski
B1 - prenumerata NW podstrony

Komentarze (0)

dodaj komentarz
    Nie ma jeszcze komentarzy...
do góry strony