Autobianchi A112 – jest dziś popyt na małe auta w wydaniu klasycznym
Społeczność internautów, odpowiadając na apel międzynarodowej federacji klubów i organizacji zrzeszających posiadaczy pojazdów zabytkowych, dostarczyła nam potężnej wiedzy na temat klasycznej motoryzacji. Najnowsza ankieta FIVA zawiera prawie 55 tysięcy odpowiedzi z całego świata i pozwoliła zebrać prawie 120 tysięcy szczegółowych ocen pojazdów zabytkowych.
Poprzednie badania ankietowe zorganizowano w 2013 r., więc najnowsza „Ankieta społeczno-ekonomiczna FIVA dotycząca pojazdów zabytkowych 2020/21” stanowić może najbardziej świeże spojrzenie na świat klasycznej motoryzacji. Została ona przeprowadzona online pomiędzy sierpniem a listopadem 2020 r. za pomocą organizacji członkowskich FIVA (Fédération Internationale des Véhicules Anciens) w 24 krajach. W artykule skupimy się na informacjach z Polski, dostarczonych przez 246 ankiet przeprowadzonych wśród właścicieli i entuzjastów pojazdów zabytkowych oraz na podstawie 695 ocen ich pojazdów zabytkowych.
Klasyczne wytwory motoryzacji to pojazdy, które są zachowane i utrzymywane w historycznie poprawnym stanie. Nie służą jako środek codziennego transportu. Definicja przyjęta przez FIVA stanowi, że pojazd zabytkowy musi spełniać następujące kryteria: jest mechanicznie napędzanym pojazdem drogowym, który ma co najmniej 30 lat, jest zachowany i utrzymywany w historycznie poprawnym stanie, w związku z tym jest częścią naszego dziedzictwa technicznego i kulturowego. Jedynym oficjalnym członkiem FIVA w Polsce jest Polski Związek Motorowy. Zgodnie z zasadami FIVA PZM jest odpowiedzialny za wystawianie FIVA ID CARD dla wszystkich pojazdów zabytkowych zarejestrowanych w Polsce. FIVA ID CARD to dokument o charakterze ewidencyjnym. To co jest w karcie wpisane zgodnie ze stanem rzeczywistym pojazdu lub rodzaj kategorii nadanej pojazdowi nie wpływa na liczbę punktów lub klasyfikację pojazdu w rajdzie. Głównym zadaniem tych kart jest rejestrowanie zmian i modyfikacji, które dokonywane są w pojeździe na przestrzeni lat. Ma to służyć wyeliminowaniu lub przynajmniej ograniczeniu fałszerstw w obrocie pojazdami zabytkowymi, tj. sytuacjom, kiedy repliki są sprzedawane jako oryginały.
Siła nabywcza
Pierwsza część ankiety służyła do sprawdzenia siły nabywczej miłośników klasyków w poszczególnych krajach. W Polsce przeciętny właściciel pojazdu zabytkowego wydaje około 8780 zł rocznie na jego utrzymanie i eksploatację. Dla porównania mieszkaniec Belgii i jednocześnie statystyczny właściciel pojazdu zabytkowego wydaje rokrocznie około 3103 euro. W tej kwocie mieszczą się m.in.: ubezpieczenie, utrzymanie, naprawy, przechowywanie, koszt paliwa, serwisowanie i renowacja. Do tego dochodzi 2200 zł na uczestnictwo w imprezach związanych z pojazdami zabytkowymi (wstęp, zakwaterowanie, wyżywienie itp.), kolejne 2100 zł na inne pozycje związane z zainteresowaniami, np. członkostwo w klubie (średni koszt 140 zł), czasopisma itp. Analogicznie Belg wydaje 806 euro i 387 euro. Łącznie na jednego właściciela z Polski przypadają wydatki w wysokości 13 080 zł rocznie. I znów dla porównania – 4295 euro na Belga. Krótko mówiąc, licząc od poprzedniego badania, fan klasycznej motoryzacji rodem z Polski dysponuje dużo większą i bardzo porównywalną siłą nabywczą.
Drugim aspektem badanym w ankietach były przebiegi i podróże pojazdem zabytkowym. Średnio samochody klasyczne przejeżdżają w Polsce 973 km rocznie, a zabytkowe motocykle 633 km. Dane te dotyczą oczywiście pojazdów zarejestrowanych i dopuszczonych do ruchu. Tu też największe widełki, bo są i tacy, którzy deklarują kilkukrotnie większe przebiegi roczne. Rozbieżność ta wynika z posiadania przez wielu entuzjastów kolekcji kilku lub nawet kilkunastu pojazdów.
Aż 8 na 10 osób (79%) uczestniczy w imprezach pojazdów zabytkowych. Generalnie nie oszczędzają na pasji, skoro na te cele każdy wydaje ok. 2830 zł rocznie. Z ankiety wyłania się taki oto obraz przeciętnego fana: ponad 9 na 10 posiadaczy zabytków to mężczyźni (91%), a średnia wieku wynosi 44 lata. Demograficznie należymy do bardzo młodych fanów klasycznej motoryzacji – statystyczny ankietowany w Belgii miał 58 lat. Ponad 8 na 10 (85%) właścicieli pracuje, większość w pełnym wymiarze godzin (55%) lub są samozatrudnieni (28%), 7% jest na emeryturze, a 8% to osoby zarobkujące w inny sposób. Średni dochód gospodarstwa domowego właściciela pojazdu zabytkowego w Polsce wynosi 94,5 tys. zł rocznie, ale jednocześnie aż 86% ankietowanych deklaruje roczny dochód w wysokości 180 tys. zł lub więcej. Ankietowani twierdzą, że najchętniej uczestniczą w imprezach krajowych (38%) i regionalnych (32%). Tylko 8% respondentów jest stowarzyszonych w klubach o ponadnarodowym zasięgu. Pod tym kątem nasi rodacy bardzo różnią się od zdecydowanie bardziej kosmopolitycznych Europejczyków z innych krajów.
Stan posiadania
Dokładnie połowa posiada pojazd typu youngtimer (w badaniu youngtimer to pojazd mający od 20 do 29 lat). Są to w przeważającej mierze (90%) samochody osobowe. Nie zmieniła się popularność wiodących marek. W kolejności są to: Mercedes-Benz (11%), BMW (9%), Fiat (8%), VW (6%), Volvo (5%). Statystyczny youngtimer został wyprodukowany w 1995 r. 94% z nich jest dopuszczonych do ruchu drogowego i przejeżdża średnio 4300 km rocznie. Co ciekawe, nie 6%, a 9% z pozostałych wymaga renowacji.
Klasyczna flota klasyków w Polsce składa się w 77% z samochodów, w 16% z motocykli i w 7% z innych pojazdów zabytkowych (m.in. motorowerów, pojazdów wojskowych, ciągników rolniczych). Główne marki samochodów zabytkowych to: Mercedes-Benz, Fiat, VW, Porsche, BMW i Volvo, a motocykli – Jawa, Honda, DKW, MZ i Moto Guzzi. Przeciętny pojazd zabytkowy ma 47 lat, czyli został wyprodukowany w 1973 r. Samochody zabytkowe są nieco młodsze (47 lat) niż motocykle (52 lata). Z ankiety wynika, że 8 na 10 pojazdów zabytkowych (80%) jest zarejestrowanych (82% samochodów oraz 78% motocykli). Średnia wartość pojazdów zabytkowych, oczywiście według ankietowanych, to 44,5 tys. zł, ale warto podkreślić, że samochody są droższe (53,2 tys. zł), a motocykle sporo tańsze (16,6 tys. zł). Szacunkowe wartości najpopularniejszych marek samochodów to: Mercedes-Benz – 100 tys. zł, Fiat – 48,2 tys. zł, VW – 47,7 tys. zł, Porsche – 156 tys. zł. Pomysłodawcy ankiety zastrzegają, ze to dane oparte na szacunkach właścicieli oraz niewielkich próbach, więc nie powinny być traktowane jako orientacyjne w stosunku do rzeczywistych wartości. Nas zainteresowała informacja, że 9% z całej floty to pojazdy (gruntownie) odbudowane, a aż 18% wymaga odrestaurowania. To oczywiście cenna informacja dla fachowców z branży automotive.
Inwestycja w klasyki
Jeśli wierzyć portalom aukcyjnym, ceny zabytkowych pojazdów w ciągu zaledwie dekady wzrosły o 450%. Stopa zwrotu to nawet kilkanaście procent w skali roku. Inwestycja w klasyczną motoryzację to nadal bezpieczna lokata pieniędzy. Tu raz jeszcze przywołajmy najnowsze dane FIVA. Otóż 90% ankietowanych w Polsce właścicieli pojazdów zabytkowych twierdzi, że jest w posiadaniu egzemplarzy w oryginalnym stanie, a 4% przyznaje się do istotnych przeróbek. Można tylko przypuszczać, że ten odsetek dla kategorii youngtimerów jest zdecydowanie większy. Według badanych lubimy przywiązywać się do naszych pojazdów. Samochody średnio są w jednych rękach przez 10 lat, a motocykle 13 lat. Średnia wartość zakupionych pojazdów w roku 2019 wynosiła 31,4 tys. zł.
Jest oczywiście wiele możliwości, by nasza branża lepiej wykorzystała potencjał drzemiący w modzie na przywracanie do świetności pojazdów zabytkowych i mających walory kolekcjonerskie, np. youngtimerów. Inspiracji dostarcza aktywność takich firm jak Richter Motors, która specjalizuje się w wyszukiwaniu i sprowadzaniu używanych samochodów z Japonii. Z kolei w Częstochowie działa warsztat Szewczyk-Auto, który na swej witrynie „Inwestuj w klasyki” zapewnia, że pomoże w sprowadzaniu, odnawianiu i sprzedawaniu pojazdów zabytkowych, a też potrafi ocenić, jakie auta są w cenie, a jakie nie, tj. na których można dużo zarobić, a jakich lepiej nie kupować. Na pewno w czasach lockdownu dało się zauważyć rosnące ceny wywoławcze za pojazdy o walorach turystycznych. Taki np. VW T1 Samba obchodzi w tym roku 70-lecie swej premiery. Dziś na kultową pozycję wśród historycznych volkswagenów trzeba wydać majątek, nawet 700 tys. zł.
Atrakcyjny sposób lokowania kapitału i dodatkowego zarobku daje od niedawna NFT (non-fungible token). Niewymienialny cyfrowy token to nic innego jak zwykła kryptowaluta, choć różni się nieco od bitcoina. Nie wdając się w szczegóły, coraz więcej aukcji produktów cyfrowych z wykorzystaniem tego narzędzia osiąga zawrotne sumy. Za pośrednictwem takich tokenów możemy sfinansować zakup i remont klasycznego auta, a później czerpać korzyści z jazdy nim i z jego sprzedaży.
Aftermarket
Jest jeszcze jeden powód, by zainteresować się klasyczną motoryzacją. Społeczność długo apelowała o uproszczony system rejestracji pojazdów na czas ich odbudowy. Od 31 stycznia 2022 r. będzie można wreszcie zachować dotychczasowy numer rejestracyjny pojazdu oraz czasowo wycofać z ruchu samochód osobowy. Możliwość zachowania, na wniosek właściciela, dotychczasowego numeru rejestracyjnego nabytego pojazdu oraz rozszerzenie katalogu pojazdów wycofanych czasowo z ruchu o samochody osobowe wprowadziła ustawa z 14 sierpnia 2020 r. o zmianie ustawy – Prawo o ruchu drogowym oraz niektórych innych ustaw. To notabene spełnienie postulatów lobbingowych Związku Dealerów Samochodów.
Rozszerzenie katalogu pojazdów wycofanych czasowo z ruchu o samochody osobowe będzie korzystne dla prowadzących skomplikowane naprawy lub remonty aut zabytkowych, ponieważ będzie dotyczyło pojazdów uszkodzonych i nieużywanych. W przypadku konieczności naprawy (np. po wypadku) wynikającej z uszkodzenia zasadniczych elementów nośnych konstrukcji będzie można wycofać pojazd z ruchu na okres od 3 do 12 miesięcy i nie wcześniej niż po upływie 3 lat od daty poprzedniego wycofania z ruchu. Ta zmiana pozwoli właścicielowi naprawianego i czasowo wycofanego z użytku samochodu ograniczyć koszty ubezpieczenia. Obecnie czasowo można wycofać z ruchu tylko samochody ciężarowe i przyczepy o dopuszczalnej masie całkowitej od 3,5 t, ciągniki samochodowe, pojazdy specjalne i autobusy.
Przywrócenie do ruchu będzie wiązało się z przeprowadzeniem dodatkowego badania technicznego pojazdu po naprawie. Zła wiadomość jest taka, że ów przepis nie będzie dotyczył motocykli, a właściciele samochodów będą mieli spore ograniczenia. Trzeba też wiedzieć, że zgodnie z ustawą możliwość czasowego wycofania z ruchu nie będzie dowolna. Nie będzie możliwe np. zrobienie tego z zabytkowym czy kolekcjonerskim samochodem, który po prostu stoi nieużywany w garażu. Wycofanie z ruchu będzie dozwolone jedynie na potrzeby „wykonania naprawy w związku z uszkodzeniem zasadniczych elementów nośnych konstrukcji”.
Tekst i fot. Rafał Dobrowolski
Komentarze (1)