Warto wiedzieć

ponad rok temu  24.03.2015, ~ Administrator - ,   Czas czytania 8 minut

Oferta edukacyjno-szkoleniowa rynku niezależnego

Udzielenie w niedyskryminujący sposób dostępu do informacji technicznej dla wszystkich niezależnych uczestników rynku będzie na pewno jednym z ważniejszych argumentów na rzecz w pełni konkurencyjnego rynku motoryzacyjnego. Póki co, a na pewno w polskich realiach, dużo częściej aktualniejszą wiedzę posiada aktor rynku aftermarketowego, a jednym z kanałów jej dystrybucji są szkolenia dedykowane właśnie nam.

Dostęp do wiedzy technicznej (Repair and Maintenance Information – RMI) – obowiązek ten rzadko bywa należycie respektowany, o czym donosili nam podczas IX Konferencji SDCM Robert Kierzek (Inter Cars SA) i Bogumił Papierniok (Moto-Profil Sp. z o.o.). Idąc tym tropem, postanowiliśmy sprawdzić, jak wielką rolę pełni potrzeba stałego (ustawicznego) dokształcania się przez fachowców branży warsztatowej i jak bardzo zyskuje na tym nasz klient (kierowca)?
Ciekawych refleksji dostarczają najnowsze analizy zatroskanych kondycją szkolnictwa zawodowego. Ci są pewni jednego. Aby na rynek pracy trafili fachowcy o umiejętnościach i profesjach, na które jest zapotrzebowanie w branży motoryzacyjnej, konieczne jest zaangażowanie pracodawców w proces kształcenia przyszłych pracowników. I tu dochodzimy do konstatacji, że najlepiej przygotowani do funkcji pedagogicznych są dziś... fachowcy branży motoryzacyjnej, specjaliści i znawcy swych produktów – osoby, które odgrywają aktywną rolę już na etapie uruchamiania stanowisk pracy. A że zaniedbania i potrzeby są tu niemałe, donosi nam pracownik firmy specjalizującej się w projektowaniu systemów odciągu spalin.
- Mała świadomość zagrożeń występujących na stanowisku pracy przy spalinach silnikowych, nieznajomość przepisów BHP oraz brak elementarnej wiedzy z zakresu wentylacji przemysłowej – to aktualnie najczęściej spotykane problemy ze strony nowych klientów. Natomiast w zakładach wyposażonych w systemy wyciągu spalin błędna kompletacja zestawu sprawia, że pracownik niechętnie korzysta z takich urządzeń, ponieważ są dla niego niewygodne, spowalniają proces pracy. Najpowszechniejsza forma wentylacji stosowana w małych warsztatach to przeciąg powstały w wyniku równoczesnego otwarcia bramy wjazdowej oraz okien – informuje Jędrzej Siwek, specjalista ds. public relations w firmie NORFI Polska Sp. z o.o.
Jak się dowiedzieliśmy, w pierwszym kwartale 2015 roku firma ta zainauguruje działalność centrum szkoleniowego. Organizowane szkolenia będą prowadzone przez specjalistów do spraw wentylacji przemysłowej NORFI dla inwestorów, właścicieli funkcjonujących serwisów, pracowników oraz uczniów szkół samochodowych. Program będzie ustalany indywidualnie, zgodnie z charakterem działalności uczestników szkoleń.
W obecnym stanie branży motoryzacyjnej cykliczne szkolenia są wymogiem koniecznym, tylko w ten sposób jakość pracy, bezpieczeństwo, a więc i wydajność ulegną poprawie, na czym skorzystają wszyscy: pracownik, klient i właściciel obiektu. Pewni tego są również przedstawiciele firmy, która od 2011 r. prowadzi szkolenia techniczne, podczas których edukuje klientów z rynku wtórnego.


- Ogólnie mówiąc, poziom wyszkolenia polskich mechaników jest bardzo wysoki. Widać, że nasze warsztaty inwestują nie tylko w sprzęt, ale również w wiedzę – choć oczywiście zdarzają się wyjątki – mówi Adam Gertruda, sales specialist DENSO Polska. - Aktywność słuchaczy z roku na rok zdecydowanie się zwiększa. Im bardziej zaawansowana jest grupa, tym więcej pytań się pojawia. I faktycznie, efekty szkoleń są piorunujące, zwłaszcza, jeśli weźmie się pod uwagę statystyki dotyczące zgłaszanych reklamacji. Dla przykładu – w Polsce pojawia się coraz mniej zgłoszeń gwarancyjnych dotyczących uszkodzeń sprężarek klimatyzacji spowodowanych ich nieprawidłowym użytkowaniem i serwisowaniem. Codzienny kontakt z mechanikami jest również bardzo ważny dla nas, szkoleniowców, ponieważ warsztaty są dla nas kopalnią wiedzy. Gdy uczyłem się diagnostyki, mój szkoleniowiec słusznie stwierdził: „Po co trenerzy organizują szkolenia? Żeby się czegoś nauczyć!”.
Wiedza i profesjonalizm to jedne z głównych czynników decydujące o sukcesie w biznesie. Na pytanie, z czym najczęściej sobie nie radzą nasi mechanicy, bardzo często pada odpowiedź, że wbrew pozorom największe braki dotyczą budowy nowoczesnych podzespołów (np. skrzyń DSG). Owe braki bezpośrednio rzutują na źle przeprowadzony proces montażu części składowych. Stąd też strategiczna decyzja coraz to większej liczby producentów części anonsujących zestawy do montażu, tzw. sety lub kity. O ile wcześniej mechanicy chętnie kupowali pojedyncze części, o tyle teraz zdecydowanie częściej decydują się na zakup kompletnych zestawów, co zdecydowanie minimalizuje przypadkowe pomyłki w doborze elementów składowych (np. uszczelek skrzyń biegów). Z otrzymanych informacji wynika też, że w roku 2015 na pewno będzie więcej tego typu szkoleń, dlatego też firmy – podmioty rynku aftermarket, powiększają kadrę trenerów.
- W starych krajach UE dostęp do wiedzy jest dużo łatwiejszy, bo mechanicy mają bezpośredni dostęp do materiałów szkoleniowych będących w posiadaniu koncernów motoryzacyjnych – ocenia Sylwia Borek, Schaeffler Polska Sp. z o.o. - Na naszym podwórku czkawką odbija się zapaść szkolnictwa zawodowego, stąd tak ogromna przewaga w naszych programach szkoleniowych zagadnień praktycznych i ściśle technicznej wiedzy. Współczesny mechanik musi posiąść wiedzę z budowy naszych produktów, bo od znajomości szczegółów konstrukcyjnych zależy prawidłowo przeprowadzona diagnoza trapiących układ napędowy usterek. Z unowocześnianiem naszych produktów, zwłaszcza kół dwumasowych, przybywa elementów, które podnoszą komfort jazdy, więc aktualizacja portfolio produktów jest wystarczającym powodem, by mechanicy ustawicznie podnosili swe kompetencje w dziedzinie budowy najnowocześniejszych układów przeniesienia napędu. Niestety, w naszych postępowaniach reklamacyjnych wciąż widzimy powtarzające się błędy montażowe czy błędne diagnozy. Potrzeby są więc ogromne.
Grupa Schaeffler zorganizowała w roku ubiegłym 110 szkoleń (każde to min. 12-osobowa frekwencja – przynajmniej taką grupę mechaników zobowiązani są zorganizować dystrybutorzy produktów). Szkolenia są bezpłatne i stanowią premię za dokonywane zakupy produktów z logo: LuK, INA i FAG, a od niedawna także Ruville.
Firma organizuje też szkolenia w ramach portalu RepXpert. Te są zwykle 1-, 2-dniowe i odbywają się dwa razy w roku w warunkach warsztatowych. Ich walorem jest właśnie fakt, że za każdym razem diagnozę i naprawę przeprowadza się na „żywym organizmie”, czyli obiektem zainteresowania jest konkretny samochód, najczęściej taki, który trafił swego czasu do warsztatu samochodowego i nie doczekał się prawidłowej naprawy. Za udział w szkoleniach tego typu również płaci się punktami gromadzonymi za zakupy produktów Grupy Schaeffler. Do tego dochodzą szkolenia z cyklu Live Technik, znane uczestnikom targów i wydarzeń branżowych. Grupa Schaeffler aktywnie uczestniczy też w programie Młode Kadry IC SA. Program dedykowany jest szkołom automotive, które mają wyedukować młodzież – przyszłych pracowników, głównie warsztatów samochodowych.
- Edukacja zawodowa jest bardzo ważnym ogniwem w kreowaniu rynku pracy. Jednak bez odpowiedniego wsparcia przedsiębiorców może być ona nieskuteczna. To oni mają najlepszy obraz tego, czego potrzebuje rynek od przyszłych pracowników. W krajach Europy Zachodniej taka współpraca pomiędzy biznesem a edukacją jest podstawą szkolnictwa zawodowego – powiedział podczas uroczystości otwarcia kolejnej, czternastej takiej placówki Zygmunt Ginalski, dyrektor Zespołu Szkół im. Armii Krajowej w Jedliczu.
Od września 2014 roku Inter Cars SA rozpoczął też cykl mobilnych szkoleń praktycznych przeprowadzanych na specjalnie przygotowanym samochodzie treningowym. Wspomniane auto to profesjonalnie przygotowana pomoc naukowa, dzięki której można uczyć kursantów naprawy konkretnego przypadku usterki. Samochód można dowolnie „popsuć”, żeby następnie go naprawić.
- Poza cyklem szkoleń wyjazdowych chcemy zorganizować szkolenia stacjonarne, dwudniowe – mówi o swoich planach Maciej Bobrowski, kierownik działu szkoleń technicznych. - Od przyszłego roku chcemy zaproponować naszym klientom dwudniowe szkolenia stacjonarne. W ciągu jednego dnia bardzo ciężko jest pokazać wszystko to, co istotne. Poza tym trudno jest jeździć z całym warsztatem. Na pewno na szkoleniach stacjonarnych jesteśmy w stanie pokazać cały przekrój tematu, ponieważ będą odbywać się we w pełni wyposażonym serwisie przygotowanym do szkoleń.
Znawcy tematu, a zwłaszcza bolejący nad zapaścią szkolnictwa zawodowego w Polsce, są pewni, że powinniśmy przyznać prymat kształceniu dualnemu, które opiera się na połączenie szkoły z praktyczną nauką w zakładzie pracy. Taki system mocno promuje też UE i cyklicznie wydawane komunikaty Komisji Europejskiej. W tym duchu organizowane są też szkolenia sygnowane marką Texa w zakresie szkoleń technicznych dla mechaników, jak również na płaszczyźnie współpracy dydaktycznej ze szkołami średnimi o kierunkach technicznych. Od wielu lat tworzony jest i poszerzany specjalistyczny program szkoleniowy Texa EDU, który przekazuje podstawową wiedzę z zakresu elektryki samochodowej, ale również na poziomie zaawansowanym porusza zagadnienia budowy, zasad działania i diagnostyki konkretnych układów sterowania w samochodach osobowych, ciężarowych i motocyklach. W programie Texa EDU szczególny nacisk nakładany jest na stronę praktyczną szkoleń, które odbywają się na modelach, makietach specjalnie stworzonych do tego celu, jak również na żywych organizmach pojazdów każdego typu.
- Widzimy wymierne, pozytywne rezultaty naszych szkoleń dzięki codziennemu kontaktowi (przez call ) z uczestnikami tych szkoleń. Poziom wiedzy przeważającej większości kursantów znacznie wzrasta po szkoleniach w zakresie budowy i zasad działania danych systemów, ale i w zakresie możliwości pełniejszego wykorzystania naszego oprogramowania – komentuje Barbara Masłowska, managing director, Texa Poland Sp. z o.o.
Od tego roku polski program szkoleniowy został rozszerzony o szkolenie D1A z zakresu „Diagnostyki maszyn rolniczych”. Jest to na tę chwilę jedyne szkolenie na rynku polskim pozwalające poznać zasadę działania, budowę i podstawy diagnostyki systemów sterowania w traktorach kilku najbardziej popularnych producentów. Szkolenia odbywają się w siedzibie firmy w Krakowie, jak również – w związku z obecnym zapotrzebowaniem – przeprowadzane są na terenie praktycznie całego kraju, zawsze z zachowaniem pełnych standardów.
Skoro samochód współczesny jest w 80% dziełem producentów części, a tylko w 20% koncernów samochodowych, to wiedzę nt. budowy i ulepszeń konstrukcyjnych, diagnozowania, serwisowania i napraw takich lepiej czerpać u źródła. Nasi rozmówcy pytani, co zyskuje w zamian organizator szkoleń, odpowiadają, że tzw. return on investment (ROI) trudno zweryfikować. Dlaczego? Szkolenia stanowią inwestycję w dłuższym terminie i trudno przeliczyć poniesione koszty na zysk, zwłaszcza gdy propozycja dokształcania dotyczy młodzieży.

Rafał Dobrowolski
Fot. R. Dobrowolski i mat. producentów

B1 - prenumerata NW podstrony

Komentarze (0)

dodaj komentarz
    Nie ma jeszcze komentarzy...
do góry strony