Paliwa i oleje

12 miesięcy temu  20.04.2023, ~ Administrator - ,   Czas czytania 6 minut

Oleje przekładniowe do samochodów ciężarowych. Oferta TotalEnergies Traxium

Traxium Dual 9 FE 75W-90 spełnia najwyższe możliwe normy do mostów, a jednocześnie można z powodzeniem stosować go do skrzyń biegów

Oleje przekładniowe stoją zawsze w cieniu olejów silnikowych, które w mediach i w reklamach pojawiają się najczęściej. Tymczasem to także bardzo zaawansowane i niezwykle ważne produkty. TotalEnergies prezentuje najciekawsze propozycje z tego działu, wyjaśnia, ile kilometrów da się na nich przejechać bez wymiany, a także uzasadnia, dlaczego jest to bezpieczne dla samochodów i korzystne dla portfela spedytora.

Pisząc o olejach przekładniowych Traxium, w tym przypadku mamy na myśli oleje do mechanicznych skrzyń biegów oraz oleje do dyferencjałów, czyli mechanizmów różnicowych w tylnych mostach napędowych. Warto zaznaczyć, że większość współczesnych ciężarówek wyposażonych jest w skrzynie mechaniczne (manualne), tyle że z zaawansowanym automatycznym sterowaniem. Z punktu widzenia kierowcy działają jak automaty, z punktu widzenia konstruktorów olejów przekładniowych – to jak najbardziej „manuale”.
Na pierwszy rzut oka oleje przekładniowe możemy odróżnić od silnikowych dzięki wskazaniu klasy lepkości wg SAE. Zastosowanie znacznie wyższej numeracji, np. 75W-80;, 80W-90 czy 85W-140, nie oznacza jednak, że oleje te mają odpowiednio wyższe lepkości. Paradoksalnie pod względem lepkości oleje silnikowe 5W-30 są podobne do przekładniowych 75W-85. Takie oznaczenia mają na celu jedynie rozróżnienie zastosowania produktów. Ewentualna pomyłka w każdą ze stron będzie miała bowiem poważne konsekwencje. Zalanie oleju silnikowego do przekładni może skutkować jej przyspieszonym zużyciem. Odwrotna sytuacja dość szybko doprowadzi do nagromadzenia się zanieczyszczeń w silniku i jego znacznej korozji.
Najpopularniejsza klasyfikacja olejów przekładniowych (np. API: GL-4, GL-5 oraz GL-4/GL-5) determinuje jedynie przeznaczenie danego produktu do skrzyni, mostu lub do obu tych podzespołów. Nie oznacza ona ani jakości produktów, ani możliwych przebiegów.
Inną charakterystyczną cechą olejów przekładniowych jest niespotykana w przypadku olejów silnikowych, znaczna różnica pomiędzy najkrótszymi a najdłuższymi interwałami wymiany. Różnice te są gigantyczne, ponieważ dolną granicą jest tutaj ok. 80-100 tys. km, a górną nawet ponad 500 tys. km. Co ciekawe, o przydatności danego oleju do danego interwału świadczą dopuszczenia producenta (np. MAN 341.Z1 lub MAN 341.Z5). Ogólnie przyjmuje się, że do krótkich interwałów rzędu 80-100 tys. km stosuje się oleje mineralne, do średnich – oleje półsyntetyczne, a do tych najdłuższych, ponad 500 tys. km, oleje syntetyczne.

Gama Traxium Gear i Traxium Axle
Oleje do skrzyń biegów (Traxium Gear) mają klasyfikację API GL-4. Oleje do tylnych mostów (Traxium Axle) mają klasyfikację API GL-5. Te ostatnie zawierają więcej dodatków EP (Extreme Pressure – odpornych na wysokie naciski), ponieważ mosty są bardziej obciążone, posiadają także większą redukcję prędkości obrotowej przekładanej na koła pojazdu.
Oleje API GL-5 (do mostów) nie nadają się do skrzyń biegów, ponieważ zastosowane w nich dodatki EP (w takiej dużej ilości) będą powodowały przyspieszone zużycie synchronizatorów (szczególnie mosiężnych w wyniku reakcji chemicznych). Analogicznie olejów GL-4 nie należy wlewać do tylnych mostów, ponieważ będą miały zbyt mało dodatków EP.

Od 80 tys. do 500 tys. km!
Skoro wiemy już, że GL-4 to oleje do skrzyń, a GL-5 do mostów, pytanie brzmi: jak zorientować się, jakie przebiegi mogą wytrzymać? Zarówno w przypadku olejów GL-4, jak i GL-5 informują o tym dopuszczenia producentów układów napędowych. Dla przykładu jeden z liderów w dziedzinie produkcji skrzyń biegów, koncern ZF, dzieli oleje GL-4 na grupy TE-ML 01 i 02. Oznaczeniom cyfrowym towarzyszą literowe (od A do E). Litera alfabetu wskazuje na jakość oleju i okres między jego wymianami. Jeśli na opakowaniu obok oznaczenia GL-4 znajdzie się dopuszczenie ZF TE-ML 01A, oznacza to, że jest to olej na krótkie przebiegi. Jeśli będzie to dopuszczenie ZF TE-ML 01E – mamy do czynienia z olejem wytrzymującym najdłuższe interwały. Różnica w długości interwału między tym najkrótszym a najdłuższym może być nawet pięciokrotna!
Warto jednak podkreślić, że różnica w cenie olejów TotalEnergies Traxium 01A i 01E nie będzie już pięciokrotnie wyższa, ale znacznie mniejsza. Oznacza to, że zastosowanie oleju z bardziej rygorystycznego dopuszczenia okaże się korzystne zarówno ekologicznie, jak i finansowo.

Przykład, który robi wrażenie
Aby zrozumieć, o jakiej skali oszczędności mówimy, możemy posłużyć się przykładem olejów spełniających specyfikację firmy MAN. Specyfikacja 341 dzieli oleje w zakresie od Z1 do Z5. Im wyższa cyfra, tym większy interwał między wymianami. W tym przypadku – konkretnie dla Z1 – będzie to 80 tys. km, a w przypadku Z5 – aż 540 tys. km. Różnica w cenie oleju między specyfikacją Z1 a Z5 to niespełna 50%, a zatem zysk dla klienta jest duży i oczywisty.
Dodatkowo większość topowych olejów przekładniowych TotalEnergies ma oznaczenie FE (Fuel Economy), które informuje, że są to środki paliwooszczędne. W wyniku zredukowanych oporów tarcia dają realne oszczędności w spalaniu, które w transporcie ciężarowym w skali roku są rzeczywiście widoczne.


Oleje Traxium Gear i Traxium Axle są dostępne wyłącznie w beczkach

Czy to nie zaszkodzi?
Niektórzy przewoźnicy mogą zapytać o to, czy tak znaczące wydłużenie interwałów nie skraca żywotności przekładni. TotalEnergies oraz producenci samochodów są w tej kwestii zgodni: stosowanie olejów przekładniowych do wydłużonych przebiegów jest zalecane w przypadku pojazdów eksploatowanych pod stałym lekkim i średnim obciążeniem na dalekich trasach. W pojazdach obciążonych ciężko, eksploatowanych w warunkach górskich, na budowach itp. lepszym rozwiązaniem są krótsze interwały, chociaż i tak stosowanie produktu z najwyższą normą wychodzi korzystniej. Szczegółowe informacje na ten temat można zawsze znaleźć w instrukcji obsługi pojazdu.
Jednym z najlepszych olejów w gamie TotalEnergies do skrzyń biegów jest TotalEnergies Traxium Gear 9 FE 75W-80, który spełnia najwyższe normy wielu producentów: API: GL-4; MB: 235.28; MAN: 341 typ Z-5; VOLVO: 97307; VOITH CLASS B; ZF TE-ML: 01E, 02E, 16P.
Podobnie jest z interwałami pomiędzy wymianami w przypadku mostów napędowych i gamy Traxium Axle. Większość producentów w instrukcjach obsługi pojazdu podaje poziom specyfikacji i jakie maksymalne przebiegi oznacza to w danych warunkach eksploatacyjnych. Różnice pomiędzy interwałami są też znaczne: od 100 do 500 tys. km, w zależności od poziomu specyfikacji.

Traxium Dual: do skrzyni i do mostu
Szczególną gamę w grupie olejów przekładniowych TotalEnergies Traxium stanowią oleje Traxium Dual. Oznaczono je symbolami GL-4/GL-5, a zatem spełniają wymagania zarówno skrzyń biegów, jak i dyferencjałów.
Przykładem jest TotalEnergies Traxium Dual 9 FE 75W-90, który spełnia najwyższe możliwe normy do mostów, a jednocześnie można z powodzeniem stosować go do skrzyń biegów – API: MT-1/GL-4/GL-5; SAE: J2360; MIL: -PRF 2105 E/-L 2105 D; MB 235.8; MAN: 341 Z2, 342 S1; SCANIA: STO 2.0 A FS/STO 1:0; ZF TE-ML: 02B/05A/12L/12N/16F/17B/19C/21A; VOLVO: 97312; EATON; IVECO RAS1.
– Stosowanie do przekładni droższych, syntetycznych olejów o najwyższych specyfikacjach jest dla klienta bardzo korzystne, ponieważ za niewielką dopłatą może bezpiecznie wydłużyć okres między wymianami nawet pięciokrotnie – podkreśla Andrzej Husiatyński, TotalEnergies. – Z jednej strony stosujemy zatem najlepszy możliwy olej, z drugiej oszczędzamy na wymianach bez szkody dla smarowanych podzespołów. Należy pamiętać, że w transporcie oszczędza się nie tylko wydatki na serwis (olej, filtr i robocizna), ale też unika kosztów postoju samochodu w serwisie – pojazd może w tym czasie pracować. Dodatkowo najlepsze oleje z gamy Traxium z oznaczeniem FE obniżają zużycie paliwa nawet do 0,5% w porównaniu do olejów mineralnych, co ma wpływ na koszty eksploatacji. Dobrą praktyką jest dobieranie specyfikacji tak, aby interwały pomiędzy wymianami oleju w przekładniach były wielokrotnością interwału wymiany oleju silnikowego. Tego typu działania w żargonie biznesowym nazywa się redukcją globalnych kosztów użytkowania pojazdu, z ang. TCO (Total Cost of Ownership). Osobom, które zastanawiają się nad tym, jak ocenić trudy eksploatacji i to, czy samochód kwalifikuje się do wydłużenia interwałów między wymianami oleju w przekładniach, proponuję zwrócić uwagę na zużycie paliwa. Jeśli mieści się ono w dolnym przedziale typowym dla danego modelu, wiadomo, że samochód eksploatowany jest lekko. Jeśli zużycie jest wysokie – oznacza to, że cały zespół napędowy pracuje pod dużym obciążeniem i wtedy lepiej wymieniać olej częściej.

B1 - prenumerata NW podstrony

Komentarze (0)

dodaj komentarz
    Nie ma jeszcze komentarzy...
do góry strony