Paliwa i oleje

ponad rok temu  28.05.2013, ~ Administrator - ,   Czas czytania 5

Orlen i Lotos zarabiają coraz więcej
Polskie koncerny naftowe mają za sobą udany rok. Orlen zarobił najwięcej od 5 lat, Lotos również poradził sobie nieźle. Paliwowi giganci lepiej radzą sobie również w sprzedaży detalicznej. Jak poradzą sobie w 2011 roku? Analitycy są umiarkowanymi optymistami.

Po trudnych dla polskich koncernów czasach kryzysu, gdy raz to drożejąca, raz taniejąca ropa utrudniała prowadzenie biznesu, wahania kursów walut zwiększały koszty obsługi zadłużenia w walutach obcych, 2010 r. przyniósł znaczącą poprawę wyników zarówno operacyjnych, jak i finansowych. Szczególne powody do zadowolenia mają akcjonariusze koncernu z Płocka. Jak podkreślał Jacek Krawiec, prezes paliwowego giganta, prezentując wyniki za ostatnie miesiące 2010 r., w minionym roku Orlen miał najwyższy od pięciu lat zysk operacyjny oraz netto. Przychody płockiej grupy w porównaniu z 2009 r. wzrosły o 23 proc., do ponad 83,5 mld zł, a czysty zarobek wzrósł o niemal 90 proc. Drugi z polskich paliwowych gigantów również ma powody do satysfakcji. Grupa Lotos miała w zeszłym roku 19,7 mld zł przychodów, co oznacza wzrost o ponad jedną trzecią. Zysk operacyjny zwiększył się o 83 proc., do 769 mln zł. Zysk netto co prawna jest niższy od ubiegłorocznego, przesądziła o tym jednak nie działalność operacyjna, a kwestie księgowe, związane z obsługą i sposobem szacowania zadłużenia pomorskiej grupy. Już tradycyjnie, gros przychodów i zysków obu koncernów pochodzi z rafineryjnej części biznesu. Coraz lepiej radzi sobie jednak sieć detaliczna. Choć dokładnych danych finansowych jeszcze nie ma, wstępne rezultaty pokazują, że polski rynek paliw i produktów naftowych ma się coraz lepiej.


Przychody PKN z działalności detalicznej w 2010 r. wyniosły 27 mld zł, wobec 23,7 mld zł rok wcześniej. Zysk operacyjny w tym segmencie wyniósł 824 mln zł wobec 880 mln przed rokiem. - Rok 2009 był dla nas rekordowy. Rezultat za 2010 r. jest co prawda o 55 mln gorszy na poziomie operacyjnym, ale osiągnięcie ponad 800 mln zysku w tym segmencie to powód do satysfakcji – komentował na gorąco Sławomir Jędrzejczyk, wiceprezes PKN Orlen. Dodaje, że poprawa wyników operacyjnych i finansowych w detalu była szczególnie widoczna nad Wisłą i w Niemczech. - Cieszy nas także fakt, że stale zwiększamy udziały w rynku. Przekroczyliśmy 34 proc. udziału w polskim rynku, mamy 14 proc. na rynku czeskim i blisko pięć proc. w niemieckim – analizuje Jędrzejczyk. Wiceszef płockiego koncernu podkreśla, że rynek detaliczny nie jest dziś łatwy. - Odczuwamy dużą presję na marże detaliczne na paliwach, co przekłada się na nasze wyniki. W tej sytuacji szukamy sposobów na zwiększenie rentowności w tym obszarze działalności. Staramy się zwiększać wolumen sprzedaży paliw, mocno stawiamy na rozwój sprzedaży produktów pozapaliwowych, m.in. olejów napędowych, staramy się ciąć koszty – informuje wiceprezes Orlenu. Za wzrost przychodów z detalu związanych ze sprzedażą produktów innych niż paliwa odpowiada m.in. rozbudowa segmentu gastronomicznego na stacjach Orlenu i nowe inwestycje w tym obszarze. Jak podaje spółka, na koniec grudnia 2010 roku liczba punktów gastronomicznych w ramach Stop Cafe i Stop Cafe Bistro wyniosła 621, co oznacza wzrost o 154 lokalizacji.

Wyższymi przychodami z detalu pochwalił się również Lotos. Spółka szacuje, że w 2010 r. wzrosły one o 22 proc. W 2010 r. grupa sprzedała paliwa za 4,26 mld zł i osiągnęła 7 proc. udziału w rynku krajowym. To nie jest ostatnie słowo Lotosu w tym obszarze – strategia jej rozwoju zakłada, że do 2015 r. jej udział w polskim rynku wyniesie 10 proc. 1 proc. rynku Lotos zamierza „zdobyć” m.in. dzięki dalszej poprawie efektywności sieci. Resztę Lotos planuje przejąć poprzez rozwój organiczny, rozbudowując sieć stacji własnych i franczyzowych. Do 2015 r. Lotos planuje rozbudować swoją sieć o dodatkowe 100-150 stacji. Na koniec roku sieć detaliczna Lotosu liczyła 324 stacje, z czego 154 stanowiły stacje własne, reszta – partnerskie i patronackie. Pomorska grupa zapowiada, że wzrost sprzedaży w tym obszarze jest kluczowy. Jakie są plany spółki dla tego obszaru na najbliższe lata? - W segmencie detalicznym cały 2011 i 2012 rok poświęcimy na przeprowadzenie standaryzacji sieci stacji premium zarówno pod kątem wizualizacji obiektów, jaki i oferty towarów i usług na nich dostępnej. Na obszarach o mniejszym potencjale rynkowym planujemy rozwój brandu ekonomicznego – komentuje Maciej Szozda, wiceprezes i dyrektor ds. handlu Lotosu.

Spółka duże nadzieje na rozwój detalicznej sprzedaży wiąże z rozbudową sieci autostrad i zajęciem silnej pozycji na rynku stacji je obsługujących. Lotos szacuje, że do 2015 roku ma powstać w Polsce około 100 stacji przy autostradach. Spółka liczy, że nawet 20 proc. z nich stanowić będą punkty sprzedaży Lotosu. Jak będzie wyglądać rok 2011 w wykonaniu paliwowych gigantów. Analitycy spodziewają się poprawy wyników finansowych. Widzą jednak też duże ryzyko dla pozycji Orlenu i Lotosu, jak i całej polskiej branży paliwowej. Na rynku hurtowym zaostrzyć się ma konkurencja, m.in. dzięki rozbudowie mocy produkcyjnych przez Lotos. Pierwsze tego sygnały widoczne były już w 2010 r. gdy Lotos odebrał Orlenowi znaczną część dostaw do stacji Shell, prawdopodobnie oferując korzystniejsze warunki dostaw. Na wynikach detalicznej części biznesu zaważyć mogą również ceny paliw. W sytuacji, gdy w styczniu przebiły one na wielu stacjach premium psychologiczną granicę 5 zł dla benzyn 95-oktanowych i napędowego, możliwy jest spadek popytu na nie i migracja kierowców do stacji ekonomicznych. By tak się nie stało, koncerny decydują się na zejście ze swoich marż. PKN Orlen w styczniu poinformował, że w związku z wyraźnym negatywnym wpływem rekordowo wysokich cen na stacjach na wolumeny sprzedaży, koncern stara się utrzymywać ceny poniżej psychologicznej bariery 5 zł. - Jeżeli ta sytuacja się utrzyma, wyniki detalu w 2011 r. mogą rozczarować – ocenia Kamil Kliszcz, analityk DI BRE Bank.

Adam Dzięgielewski

B1 - prenumerata NW podstrony

Komentarze (0)

dodaj komentarz
    Nie ma jeszcze komentarzy...
do góry strony