fot. themustangsource.com
Marka Ford rozpoczęła ten rok z przysłowiowym „przytupem”. Na specjalnej konferencji transmitowanej na żywo CEO Mark Field potwierdził 7 z 13 zapowiadanych nowych modeli, które otrzymają napęd elektryczny. Wśród nich pick-up hybrydowy F-150, hybrydowy Mustang oraz… van - Transit plug-in hybrid.
Ponieważ coraz więcej konsumentów na całym świecie coraz bardziej interesuje się elektrycznymi pojazdami, Ford czuje się zobowiązany do bycia liderem na tym rynku - rozpoczął konferencję Mark Field.
W 2015 roku Ford ogłosił, że zainwestuje 4,5 mld dolarów w pojazdy elektryczne po to, aby wprowadzić do swojej gamy 13 nowych modeli. Na wczorajszej (3 stycznia) konferencji potwierdzono 7 z nich. Wśród nich m.in. elektryczny SUV „z zasięgiem przynajmniej 300 mil”, flagowy pick-up F-150 z napędem hybrydowym, sportowy Mustang (również hybrydowy) i hybrydowy, ale typu „plug-in” van Transit. Ford rozpoczyna pracę również nad dwoma nowymi, elektrycznymi pojazdami policyjnymi.
To jednak nie wszystko. Mark Field ogłosił również, że Ford chce od 2021 roku produkować samochód autonomiczny, który również będzie wyposażony w układ hybrydowy.
Za tymi informacjami idą również te najlepsze, o stworzeniu nowych miejsc pracy. Marka zainwestuje 700 milionów dolarów co przełoży się na 700 nowych miejsc pracy w fabryce Flat Rock Assembly Plant. Docelowo będzie to miejsce zdolne do produkcji zarówno pojazdów elektrycznych jak i autonomicznych.
Większość samochodów, o których była mowa ma trafić na rynek pod koniec obecnej i na początku następnej dekady. I tak pick-up F-150 zadebiutuje w 2020 (Ameryka Północna i Bliski Wschód), Mustang (silnik V8, na początek w Ameryce Północnej) również w 2020 a Transit - w 2019.
Podsumowując: Ford w ostatnich latach był daleko w tyle jeżeli mowa o autach elektrycznych i hybrydowych. Wczorajsza konferencja potwierdziła jednak, że marka poważnie zaangażowała się w cały rynek. Teraz pozostaje czekać na efekty prac.
Komentarze (0)