Z Nielsem Klarenbeekiem, product managerem targów ReMaTec (impreza poświęcona regeneracji części) oraz Big R/ReMaTecUSA, rozmawia red. Mirosław Giecewicz.
- Rynek regeneracji części samochodowych rozwija się bardzo prężnie. Po sukcesie targów ReMaTec w Holandii, które organizuje Pana firma wraz z organizacją APRA, przyszedł czas na kolejne targi Big R/ReMaTec. Ich pierwsza edycja odbędzie się w Las Vegas w USA. Stany Zjednoczone mają bogatą tradycję związaną z regeneracją części, zatem wybór miejsca wydaje się trafiony.
Big R/ReMaTecUSA wyraźnie koncentruje się na rynku Ameryki Północnej. Stany Zjednoczone okazały się największym rynkiem regeneracji na świecie. Produkcja wyrobów regenerowanych w USA wyniosła co najmniej 43 miliardy dolarów w roku 2011, a większość tej liczby pochodzi z regeneracji samochodowej i ciężkiej. Niemniej jednak Big R/ReMaTecUSA 2014 zaprezentuje europejskie przedsiębiorstwa, które postrzegają to nowe wydarzenie jako odskocznię do wejścia na rynek amerykański.
- Proszę powiedzieć, jaki biznes mogą zrobić podczas targów europejskie firmy, w tym także i polskie podmioty? Europa a Ameryka to jednak odległe kontynenty i wspólny biznes może nie być łatwy.
Podkreślamy ogromne możliwości, jakie rynek amerykański ma do zaoferowania firmom europejskim. Ustaliliśmy niedrogi pakiet dla firm europejskich, które zamierzają wejść na rynek amerykański. Za mniej niż 1400 euro mogą być one obecne na tej ekskluzywnej platformie i natychmiast skorzystają z bezpośredniej reakcji ściśle ukierunkowanych zwiedzających. Nie ma lepszego sposobu na uzyskanie cennych informacji rynkowych niż wystawianie się na imprezach targowych.
Nawet małe firmy europejskie nie muszą uwzględniać wielu kwestii handlowych. Unia Europejska ma sporo umów handlowych ze Stanami Zjednoczonymi. W ramach naszego programu U.S. Commercial Service pomożemy firmom europejskim znaleźć drogę na rynek amerykański.
- Czym różni się amerykański rynek regeneracji od europejskiego?
Europejska regeneracja jest bardziej zaawansowana, jeśli chodzi o core management i sprzęt do czyszczenia części. Ponadto Europa ma dużą liczbę zakładów regeneracji turbosprężarek, podczas gdy rynek ten dopiero się w Stanach Zjednoczonych rozwija. Szczególnie dla tych branż Big R/ReMaTecUSA może być bardzo pomocny graczom europejskim.
- Co planujecie zorganizować oprócz typowej wystawy? Czy będą imprezy towarzyszące?
Big R/ReMaTecUSA to znacznie więcej niż tylko wystawa. Wychodzimy z silnym programem edukacyjnym organizowanym przez Automotive Parts Remanufacturers Association (APRA), a koncepcja reknow ReMaTec Theatre będzie miała swój debiut w Las Vegas.
W celu zmaksymalizowania możliwości współpracy organizujemy liczne przyjęcia, a nawet turniej golfowy RemanGOLF przed imprezą. Prestiżowa nagroda 2014 Remanufacturer of the Year zostanie po raz pierwszy przyznana w USA. Automotive Transmission Rebuilders Association (ATRA) zorganizuje swoje Powertrain Expo w tym samym miejscu co targi, czyli Rio Convention Center. To absolutna konieczność dla każdego uczestnika listopadowej imprezy.
Interesujące dla potencjalnych odwiedzających jest to, że Las Vegas organizuje Automotive Aftermarket Industry Week, który obejmuje znane imprezy: Aapex i SEMA. Nasi goście mogą zatem łatwo połączyć wizyty na tych dwóch imprezach.
Na koniec, Las Vegas to Las Vegas – nigdy nie będziesz się nudzić dzięki ogromnej liczbie atrakcji, jakie to miasto ma do zaoferowania.
- Czy są już jakieś prognozy odnośnie liczby wystawców, czy jeszcze za wcześnie, aby o tym mówić?
Ponieważ wstępne wyniki są obiecujące, ponad 50% powierzchni wystawy już zarezerwowano. Przewidujemy około 130 wystawców. Impreza cieszyła się również licznym udziałem pod swoją starą marką – „Big R show”. Przy zmianach i poprawie marketingu uczestnictwa oczekujemy pełnej obsady w listopadzie br.
- Na rynek regeneracji zaczynają wchodzić Chiny. Czy duże jest zainteresowanie azjatyckich firm Waszymi targami?
To prawda, rynek azjatycki zbiera się do działania. Zauważyliśmy to na ReMaTec 2013, gdzie mieliśmy około 25 wystawców i 3 różne oficjalne delegacje z Chin. Widzimy też duże zainteresowanie wśród tych firm wystawianiem się w USA.
- Dziękuję za rozmowę.
Komentarze (0)