Nowości produktowe

ponad rok temu  28.05.2013, ~ Administrator - ,   Czas czytania 6 minut

Podróbki i walka z nimi
Szacuje się, że wartość światowego rynku podrabianych części samochodowych podskoczy w tym roku do 45 mld USD. To cztery razy więcej niż w 2006 roku, kiedy to do 10% części zamiennych sprzedanych w Unii europejskiej stanowiły podróbki. Oczywiście, montowanie w samochodach części podrabianych zwiększa ryzyko awarii lub wypadku. Firmy, które padają ofiarą fałszerzy, oprócz strat finansowych ryzykują jeszcze utratą reputacji, nic więc dziwnego, że to one w pierwszym rzędzie są zainteresowane ochroną marki i inwestują w rozwiązania zabezpieczające przed nieuczciwą konkurencją.

Jeszcze w 2008 roku największą bolączką rynku była ogromna podaż łożysk do złudzenia przypominających markowe produkty. Tzw. no‑name trafiały oczywiście na rynek z logo znanych producentów, choć jak na razie problem ten nie dotyczy branży motoryzacyjnej. Wprowadzanie do obiegu podrabianych produktów niskiej jakości naraziło właścicieli znanych marek na spadek zaufania, więc ostro protestowano przeciwko takim praktykom, nagłaśniając problem w prasie fachowej. Aby zwiększyć ogólną świadomość na ten temat, World Bearing Association (WBA) (Światowe Stowarzyszenie Producentów Łożysk) uruchomiło pod koniec 2010 roku kampanię informującą o potencjalnych niebezpieczeństwach związanych ze stosowaniem podrobionych łożysk.

- Nasza inicjatywa jest skierowana na zwiększenie powszechnej świadomości na temat zagrożeń związanych z falsyfikatami – mówi James W. Griffith, prezydent WBA.

Kampania informacyjna WBA przeciw fałszerstwom dotrze do różnych grup odbiorców poprzez e‑maile, banery internetowe, portale społecznościowe i stronę internetową kampanii www.stopfakebearings.com. Zainteresowani klienci mogą na tej stronie dowiedzieć się więcej o podrabianiu łożysk.

- Walka z fałszerstwami nie dotyczy tylko ochrony marki SKF, ale także zabezpieczenia naszych klientów i społeczeństwa przed potencjalnymi poważnymi zagrożeniami – oświadczył niedawno Tom Johnstone, prezydent i CEO SKF. - Nabywcy są oszukiwani – płacą za oryginalny produkt, a są im dostarczane podróbki. Uczestnictwo w kampanii WBA jest sposobem zwiększenia naszego zaangażowania w walce przeciwko tej nielegalnej działalności.

Fałszerstwa naruszają prawo do znaku towarowego. Ponieważ sfałszowane produkty wyglądają i są sprzedawane na rynku jak produkty oryginalne, zwykle do ich zidentyfikowania potrzebny jest ekspert. Zagadnienie kontroli jakości, które w pewnej mierze wykluczyłoby z rynku podróbki markowych części samochodowych nie znalazło do dziś wykładni w przepisach unijnych.

- Renomowane firmy projektują dla producentów całe układy podwozi i kierownicze do aut, które w przyszłości dopiero wejdą na rynek i rygorystycznie poddają wszystkie komponenty kontroli – informuje Grzegorz Fedorowicz z ZF Trading GmbH Sp. z. o. o. ‑ Zamienniki tylko je kopiują, oczywiście bez zachowania parametrów jakościowych.

13916 Identyfikacji części samochodowych służą coraz częściej unikalne kody kreskowe leftCzęści podrabiane zmniejszają obroty producentów samochodów. Skutek? Firmy w pierwszym rzędzie ograniczają wydatki na prace badawcze nad nowymi technologiami. Ryzyko nabycia podrobionych części jest niemałe. Jeżeli awaria czy wypadek nastąpił wskutek użycia części podrabianej, mogą wystąpić problemy z rozliczeniem szkody w firmie ubezpieczeniowej. Finał głośnej teraz batalii o odszkodowanie dla kierowcy, który uległ wypadkowi na skutek zerwania się okładzin hamulcowych ciężarówki – te oczywiście były nieoryginalne, powinien uzmysłowić każdemu warsztatowi wagę problemu. We wspomnianej sprawie sąd skazał pracownika, który wymieniał części, i przyznał poszkodowanemu 300 tys. zł odszkodowania.


- Musimy bowiem wiedzieć, że na gruncie prawa cywilnego wyróżniamy dwa reżimy odpowiedzialności, tj. kontraktową (umowną) oraz deliktową (z czynu niedozwolonego) – wyjaśnia Grzegorz Fedorowicz. - Odrębnym zagadnieniem jest odpowiedzialność za szkodę wyrządzoną przez produkt niebezpieczny – jest to szczególny typ odpowiedzialności deliktowej. Co do zasady, odpowiedzialność tą ponosi wytwórca, ale również importer i sprzedawca. Ma to szczególne znaczenie dla serwisów samochodowych, tj. w zakresie zwolnienia się od tej odpowiedzialności w sytuacji szkody wynikłej z wadliwości użytej części zamiennej. Należy pamiętać, że ten szczególny reżim odpowiedzialności (za produkt niebezpieczny) stosuje się, gdy szkoda na mieniu nie przekracza 500 euro. Ale tylko szkoda na mieniu – nie w innym przypadku jak np. przy dochodzeniu odszkodowania związanego z uszczerbkiem na zdrowiu. Zatem w interesie serwisu samochodowego jest, aby prowadzić rzetelną dokumentację, aby móc zwolnić się od odpowiedzialności za szkodę wyrządzoną produktem niebezpiecznym.

Obok odpowiedzialności za szkodę wyrządzoną produktem niebezpiecznym, możemy stosować reguły ogólne, tj. oparte na wspomnianej na wstępie odpowiedzialności kontraktowej i deliktowej. Ewentualne roszczenia w takiej sytuacji zostaną skierowane do serwisu samochodowego, a ten dopiero z kolei na podstawie roszczenia zwrotnego (regresowego) do producenta będzie mógł żądać tego, co świadczył poszkodowanemu, o ile szkoda wynika z wady produktu.

13918 Przykład turbosprężarki nieznanego producenta: brak tabliczki znamionowej i oznaczeń producenta left Oczywiście producenci renomowanych części w pierwszym rzędzie są zainteresowani ściganiem nieuczciwej konkurencji. Najnowszym przykładem skuteczności w tej mierze może pochwalić się firma Honeywell – znany producent turbosprężarek z logo Garrett. Lider w dziedzinie doładowania silników (2,4 tys. aplikacji różnego rodzaju turbosprężarek do ponad 3,4 tys. różnego typu i modeli pojazdów) od dwóch lat prowadzi mocną kampanię skierowaną na uświadamianie wszystkich uczestników rynku samochodowego o ryzykach zakupu i montażu podrabianego osprzętu silnika lub naprawianego w sposób nieautoryzowany. Z myślą o dystrybutorach, dealerach i warsztatach anonsowane są coraz nowsze opracowania i narzędzia służące odróżnieniu oryginału od podróbki.

- Podrabiający nasze produkty wykorzystują nasze logo, numeracje, oryginalne numery katalogowe, a czasem pozornie wyglądające na oryginalne oznakowania odlewów, nie wspominając o próbach sprzedaży w identycznie wyglądających pudełkach – wszystko to ma na cele wprowadzenie na bywcy w błąd, że ma do czynienia z renomowanym produktem – informował podczas czerwonej konferencji prasowej Trevor Cass, Product Support Engineer, Honeywell Turbo Technologies. - Podobnie ma się rzecz z regenerowanymi turbosprężarkami, dla których dawcami są oczywiście te, które uległy wcześniej uszkodzeniu. Fachowcy są na szczęście coraz bardziej świadomi faktu, że osiągi i żywotność kopii czy regenerowanych turbosprężarek jest bezdyskusyjnie mniejsza. Jak będziemy przestrzegać kierowców, którzy mogliby ulec pokusie zakupu produktu, który nie odpowiada najwyższym standardom jakości? Mamy nadzieje, że najlepszym argumentem będą fakty ekonomiczne, a te są bezlitosne. Podróbki i nieautoryzowanie naprawiane Turbo sprawia, że silnik zużywa o 10 procent więcej paliwa, a pojazdy nie osiągają oczekiwanej mocy! Do tego dochodzi zwiększona emisja szkodliwych substancji.

13919 Kolejna różnica to konstrukcja grzybka zaworu upustu spalin w korpusie żeliwnym turbosprężarki. W turbosprężarce podrabianej rozwiązanie konstrukcyjne dźwigni oraz zamocowanie grzybka (konstrukcja sztywna, spawana) nie zabezpiecza szczelności zaworu, co ma bezpośredni wpływ na wykorzystanie energii spalin, a tym samym ma wpływ na moc silnika. Sztywność konstrukcji w warunkach wysokich temperatur powoduje przyspieszoną awaryjność układu – pęknięcia spawów i nitów left
Na koniec konferencji firmy Honeywell poinformowano o dotychczasowych efektach kampanii wymierzonej w nieuczciwą konkurencję. Ponad 150 nalotów na fałszerzy i sprzedawców części –  głównie na Dalekim Wschodzie; ponad 15 tys. skonfiskowanych turbosprężarek i najgłośniejsza jak na razie wygrana w sądzie, dzięki której chiński właściciel manufaktury podrabiającej części Garrettt znalazł się za kratkami.


Oczywiście, jakość podrabiania – choć nie jakość produktu – jest w czasach szerszego dostępu do technologii coraz lepsza. Dlatego renomowani producenci stosują na swoich opakowaniach znaki identyfikacyjne umożliwiające stwierdzenie oryginalności przez ich ekspertów.

Firma ATE, jako jedna z pierwszych, wprowadziła niedawno dwustopniowe ochrony wszystkich zagrożonych produktów w formie zabezpieczeń typu: tesa Holospot® i TecIdentify. Dwustopniowe systemy zabezpieczenia i identyfikacji produktów wprowadzono w celu zagwarantowania warsztatom i dealerom, że mają do czynienia z autentycznym produktem firmy ATE. Kod zabezpieczający TecIdentify to nowy standard dla rynku wtórnego części zamiennych, ma unikalny numer identyfikacyjny. Z kolei tesa Holospot® to technologia zabezpieczeń, która chroni taki kod przed kopiowaniem i naśladowaniem.

Rafał Dobrowolski
Fot. R. Dobrowolski i materiały firmy Moto-Remo

 

 

 

B1 - prenumerata NW podstrony

Komentarze (0)

dodaj komentarz
    Nie ma jeszcze komentarzy...
do góry strony