Lumileds wprowadza nowy proces weryfikacji, aby chronić kierowców przed kupowaniem podrobionych żarówek samochodowych marki Philips. Prosta dwuetapowa kontrola zapewnia natychmiastowe wyniki i ma na celu zwalczanie coraz większego zagrożenia związanego z wyglądającymi autentycznie podróbkami, które nie spełniają norm, są zawodne i mogą być niebezpieczne.
Światowa sprzedaż podrobionych towarów, której wartość szacuje się na 460 miliardów euro, to wielki biznes. A biznes ten kwitnie – w ciągu zaledwie 3 lat wzrósł z 5% do 6,8% całkowitego importu UE pod względem wartości. Producentom podrabianych żarówek samochodowych nie zależy na wytwarzaniu wysokiej jakości, zgodnych z prawem produktów. Fałszerze nie są zainteresowani rygorystycznymi testami ani przełomowymi pracami badawczo-rozwojowymi. Skąd więc kierowcy mogą wiedzieć, że ich żarówki będą emitować stały, jasny strumień światła, który poprawia widoczność bez przegrzewania lub oślepiania innych użytkowników drogi, tak jak gwarantują to produkty Philips?
Główny radca prawny w Lumileds Julia Talke, podkreśla znaczenie ochrony konsumentów: – Walka z podróbkami jest niezwykle poważna, zwłaszcza w przypadku produktów mających wpływ na bezpieczeństwo konsumentów. Współpracujemy z wymiarem sprawiedliwości, urzędami celnymi i śledczymi w walce przeciwko podróbkom i na rzecz ochrony naszych konsumentów. Nowy program sprawdzania autentyczności pomoże w tej walce i zbuduje zaufanie wśród naszych konsumentów.
Sprawdzenie oryginalności żarówki halogenowej, retrofitów LED lub ksenonowej marki Philips jest możliwe w dwóch prostych krokach. Pierwszy z nich polega na zeskanowaniu za pomocą smartfona kodu QR umieszczonego z boku lub z tyłu opakowania. Spowoduje to połączenie ze stroną Philips do sprawdzania autentyczności (www.original.philips.com). Drugi krok wymaga sfotografowania przedniej części opakowania aparatem w smartfonie, co pozwoli stronie w ciągu kilku sekund stwierdzić, czy żarówka jest oryginalnym produktem Philips.
Szczegóły na stronie: www.philips.com/authenticity-check
Komentarze (0)