Lakiernictwo i blacharstwo

ponad rok temu  28.05.2013, ~ Administrator - ,   Czas czytania 6 minut

Podstawowe błędy w obsłudze pistoletu lakierniczego

Jednym z ważniejszych narzędzi w zakładzie lakierniczym jest pistolet natryskowy. Od jego sprawności
w zasadniczym stopniu zależy finalny wynik pracy lakiernika, jakim jest prawidłowo położony lakier. Dobrze wykonana powłoka lakiernicza stanowi uwieńczenie fachowo wykonanej naprawy i jest wizytówką warsztatu.

Niezależnie od marki, typu czy przeznaczenia pistoletu, jego trwałość i sprawność zależą w zasadniczym stopniu od przestrzegania tych samych, podstawowych zasad. Lekceważenie ich bardzo szybko prowadzi do typowych objawów: braku symetrii strumienia, nierównomierności pracy, braku szczelności itp. Nieprawidłowości te dają o sobie znać z reguły w momencie przystąpienia do malowania lub w trakcie. Desperacko podejmowane w takich sytuacjach próby “naprawy” pistoletu zazwyczaj kończą się fiaskiem, a winnym jest ... pistolet. Przezorny lakiernik ma z reguły wysłużony, zapasowy pistolet na takie właśnie okazje. Nasuwa się pytanie: czy pistolet lakierniczy jest w istocie tak zawodny?
Odpowiedź na to pytanie jest o tyleż prosta co wymagająca od użytkownika przyjęcia właściwego spojrzenia na sposób działania i traktowania tego narzędzia.
Przede wszystkim należy przyjąć, że: pistolet lakierniczy jest narzędziem precyzyjnym.
Z tego prostego stwierdzenia wynika szereg konsekwencji, które są oczywiste i zawarte praktycznie w każdej instrukcji obsługi pistoletu lakierniczego:
- pistolet należy przechowywać w miejscu, gdzie nie będzie narażony na uszkodzenia czy zabrudzenia;
- powinien być dokładnie umyty zaraz po zakończeniu malowania, a szczególną uwagę należy zwrócić na czystość elementów dyszy;
- należy się z nim obchodzić ostrożnie
i z należytą starannością poddawać okresowej konserwacji.
Jeżeli pierwsze z przytoczonych zaleceń nie budzi wątpliwości, to sposób realizacji pozostałych kryje w sobie zasadnicze źródła popełnianych błędów, a w efekcie nieprawidłowej pracy i uszkodzeń pistoletu.
Mycie – Idealnym wyjściem jest zakup specjalnej myjki do pistoletów. Takie profes-jonalne urządzenie rozwiązuje problem pod warunkiem zachowania czystości środka myjącego. Oszczędność stosowania myjki opiera się m.in. na możliwości poddania środka myjącego recyrkulacji. Jeżeli jednak środek myjący zawiera zbyt dużo zanieczyszczeń, to efekt użycia myjki jest znikomy, a w drastycznych wypadkach może prowadzić do przyspieszenia zużycia części ruchomych w “mytym” pistolecie.
Ręczne mycie pistoletu jest równie skuteczne, choć bardziej pracochłonne. Typowym błędem przy myciu ręcznym jest całkowite zanurzanie pistoletu w rozpuszczalniku oraz przepłukiwanie kanałów powietrza. Rozpuszczalnik wraz z zawartymi w nim resztkami lakieru, wypłukanymi z komory farby i kubka dostaje się wówczas do kanałów powietrza. Resztki farby osiadają i przywierają do wewnętrznych powierzchni kanałów, elementów regulacyjnych, gwintów. Po wyjęciu pistoletu z “kąpieli” pozostałe w kanałach resztki rozpuszczalnika odparowują pozostawiając zanieczyszczenia wewnątrz (fot. 1).

Systematyczne “kąpanie” pistoletu prowadzi do :
- Zwężenia średnic przepływu kanałów powietrza. W istocie zaburza to prawidłowy rozkład ciśnień, a co za tym idzie, wpływa na sposób rozdrabniania farby przez pistolet.
- Przyspieszenia zużycia uszczelnień elementów trących i gwintów. Zanieczyszczenia przylegające do gładkich, ściśle ze sobą dopasowanych elementów pistoletu utrudniają ich współpracę (fot. 2).

Oddziaływują jednocześnie jak ścierniwo na teflonowe elementy uszczelniające. Przyspiesza to powstawanie luzów pomiędzy tymi elementami, a w efekcie obniża szczelność pistoletu. Powstające w ten sposób spadki ciś-nienia w pistolecie znacznie obniżają jego efektywność i stabilność pracy.
- Pojawiania się zanieczyszczeń na malowanej powierzchni. Przy znacznym nagromadzeniu się osadu wewnątrz pistoletu, najczęściej zaczyna się on łuszczyć i odpadać. Drobne, zaschnięte fragmenty osadu są porywane przez strumień powietrza przepływającego przez pistolet i wyrzucane wprost na malowany element. Przypadkowość tego zjawiska bardzo utrudnia identyfikację źródła zanieczyszczeń. Z reguły sprawdzany jest filtr zasilającego pistolet powietrza, powtórnie filtrowana jest farba, a zanieczyszczenia nadal się pojawiają. Zdarza się również, że pistolet po prostu się zatyka (fot.3).

Drugim kardynalnym błędem obsługi pistoletu jest stosowanie niewłaściwych narzędzi. Wraz z pistoletem producent z reguły dostarcza wszystkie niezbędne do prawidłowej obsługi klucze. Stosowanie innych narzędzi prowadzi bardzo często do nieodwracalnych zniszczeń. Należy tu brać pod uwagę fakt, że nawet jednokrotne użycie niewłaściwego narzędzia może doprowadzić do nieodwracalnego zniszczenia elementu pistoletu (fot. 4).

Najbardziej podatnym na uszkodzenie tą drogą elementem jest dysza pistoletu natryskowego. Na dobrą sprawę jest ona “sercem” tego urządzenia i tak jak serce, jest elementem o najwyższej precyzji i wrażliwości na ewentualne błędy. Dysza składa się z trzech ściśle ze sobą współpracujących elementów: dyszy farby, zamykającej jej iglicy oraz kapy powietrza, która odpowiada za sposób rozdrobnienia i kształt natrysku wypływającej z dyszy farby. Najczęściej ulegającym uszkodzeniu elementem dyszy jest kapa powietrza. Otwory wylotowe powietrza są wykonane z zachowaniem najwyższej dostępnej precyzji, a każda zmiana ich geometrii ma bardzo istotny wpływ na cechy strumienia farby. Przetykanie otworów szpilką czy podobnym “narzędziem” kończy się zazwyczaj koniecznością wymiany dyszy. Podobny efekt przyniesie doczyszczanie kapy powietrza szczotką drucianą (fot. 5).

Kaleczy ona krawędzie wylotów otworów powietrza kapy i powoduje w efekcie spadek precyzji kształtowania strumienia. Im precyzyjniej wykonana jest dysza, tym łatwiej ją zniszczyć.
Do oczyszczania kapy powietrza przewidziane są specjalne szczotki i igły (fot. 7).

Stosowanie tych akcesoriów bardzo ułatwia utrzymanie kapy w jak najlepszym stanie.
Równie często spotykanym błędem jest “czyszczenie” iglicy papierem lub gąbką ścierną. Niezależnie od intencji, powoduje to trwałe i nieodwracalne uszkodzenie (fot 6).

Zmiana geometrii iglicy powoduje brak szczelności z dyszą farby. Farba wypływa w niewielkich ilościach przez powstałą nieszczelność i gromadzi się na wylocie dyszy. W praktyce objawia się to tzw. “pluciem” pistoletu. Uszkodzona iglica w niedługim czasie powoduje uszkodzenie (rozkalibrowanie) dyszy farby, a to zazwyczaj prowadzi do braku symetrii wzoru natrysku. Podobny efekt powstaje przy nawet minimalnym skrzywieniu iglicy. Wizualnie elementy dyszy wyglądają wówczas poprawnie, niemniej niezależnie od dalszych zabiegów, nie ma już możliwości naprawy dyszy. Pozostaje tylko – dość kosztowna – wymiana na nową.
Konserwacja – Najczęściej pod tym hasłem rozumie się konieczność rozebrania pistoletu na części pierwsze, dokładne umycie poszczególnych elementów i złożenie pistoletu. Jest to przekonanie o tyleż mylne co będące obfitym źródłem możliwych szkód.
Planując rozebranie pistoletu na części należy przede wszystkim dokładnie go umyć. Zanieczyszczone, pokryte warstwą farby gwinty będą ze zrozumiałych względów stawiały dodatkowy opór. Próba przełamania oporu kończy się urwaniem trudno dostępnej śruby lub uszkodzeniem krawędzi łba. Jeżeli jednak uda się pistolet rozłożyć i domyć części, to przy składaniu zazwyczaj nie wszystko się zgadza. Drobne części, niepozorne uszczelnienia, sprężyny .. giną lub ulegają trwałemu odkształceniu. Dorobienie zagubionej części lub zastąpienie jej podobną jest dość ryzykowne. Przykładem może być występująca w każdym pistolecie, dość często ginąca sprężyna docisku iglicy. Użycie w miejsce oryginalnej sprężyny innej – dłuższej, mocniejszej – prowadzi w dość szybkim tempie do zniszczenia dyszy. Zbyt mocny docisk iglicy rozbija dyszę farby. Dodatkowo zniszczeniu ulega gwint śruby dociskającej sprężynę. Zbyt słaba sprężyna spowoduje niedomykanie się dyszy farby i skłonność do wycieku farby.
Mimo pozornej prostoty budowy pistoletu lakierniczego, mając na uwadze przyjęte założenie o jego precyzji, absolutnie nie należy stosować elementów “zastępczych”. Tylko oryginalne części będą gwarantowały jego dalszą poprawną pracę.
Oczywiście wszystkich tych niedogodności możemy w prosty sposób uniknąć. Wystarczy przeczytać w instrukcji obsługi dział pt. eksploatacja/konserwacja pistoletu. Zazwyczaj jest tam objaśnienie (często z rysunkami), które elementy i w jaki sposób producent zaleca konserwować, oraz przed jakimi działaniami (często pod rygorem utraty gwarancji) przestrzega. Praktycznie, z ww. względów żaden producent nie zaleca całkowitej rozbiórki pistoletu. Czynność taka powinna być dokonywana jedynie
w ostateczności i najlepiej przez wyspecjalizowany serwis.
Podsumowanie jest o tyleż zaskakujące co proste: aby zapewnić sobie długą i niezawodną pracę pistoletu lakierniczego, należy – bez względu na posiadane doświadczenie – dokładnie zapoznać się z instrukcją obsługi i stosować się do jej zaleceń.

Wojciech Nałęcz
B1 - prenumerata NW podstrony

Komentarze (0)

dodaj komentarz
    Nie ma jeszcze komentarzy...
do góry strony