Warto wiedzieć

ponad rok temu  15.05.2014, ~ Administrator - ,   Czas czytania 4 minuty

Polskie znaczy dobre

– rodzimi producenci zaprzeczają stereotypom

Nasi producenci części motoryzacyjnych mają silną pozycję na rynkach zagranicznych, a w Polsce z trudem przebijają się przez zły wizerunek, który sięga jeszcze poprzedniej epoki. Konkurują jednocześnie z zalewem niepewnej jakości produktów z krajów taniej siły roboczej oraz z częściami używanymi, które dzięki luce prawnej kupić może każdy.

Cudze chwalicie, swego nie znacie
Polska jest swoistym zagłębiem produkcji części i akcesoriów motoryzacyjnych na skalę europejską. Mamy około 600 fabryk należących do rodzimych producentów – nasi przedsiębiorcy wyspecjalizowali się w tej gałęzi gospodarki i są w niej jednymi z najlepszych wytwórców w Europie.
Czasy, gdy krajowe części kupowało się tylko do napraw „malucha” czy dużego fiata, bezpowrotnie minęły. Jednak wśród polskich konsumentów wciąż panują stereotypy, według których to, co polskie, jest gorsze niż zachodnie. Zdarza się, że klienci chętniej kupują produkty niewiadomego pochodzenia z „niemieckobrzmiącymi” nazwami, zamiast wybierać produkty krajowe, wspierając tym samym dalszy rozwój polskich firm.

Polskie firmy inwestują w rozwój i tworzą innowacje
Tymczasem polscy producenci w niczym nie ustępują zagranicznym, często nawet najbardziej znanym markom w branży.
- Jesienią 2013 roku otworzyliśmy nowy zakład produkcyjny. Koszt tej inwestycji wyniósł 70 milionów złotych. W opinii ekspertów nasza fabryka uchodzi obecnie za najbardziej nowoczesny zakład tego typu w Europie Środkowo-Wschodniej – mówi Radosław Sypniewski z firmy Lumag, która jest polskim producentem klocków oraz okładzin hamulcowych. - Linia technologiczna automatycznej mieszalni, która funkcjonuje w naszej nowej fabryce, jest innowacją w skali światowej, gdyż obejmuje szereg rozwiązań technologicznych niestosowanych w dotychczasowej praktyce produkcyjnej mieszanek ciernych. Na tym przykładzie widać, jak nasze przedsiębiorstwa inwestują w badania i rozwój. Lumag opracował własny materiał cierny LU 801, spełniający wymagania producentów samochodów oraz innowacyjną metodę poprawy przyczepności materiału ciernego do płytki nośnej, tzw. termodrilling.

Przełamywanie barier eksportowych
Pomimo wielu barier, takich jak nieznajomość i odmienna specyfika zagranicznych rynków oraz czasem inne potrzeby tamtejszych klientów, coraz więcej polskich firm motoryzacyjnych odnosi sukcesy w eksporcie.
- Aktualnie 40% całości naszych przychodów osiągamy dzięki sprzedaży poza granicę kraju – mówi Katarzyna Helta z firmy Asmet, polskiego producenta układów wydechowych. - Najwięcej naszych produktów, bo aż 70% całego eksportu, trafia na rynek niemiecki, co jest dla nas dużym powodem do dumy, ponieważ, jak wiemy, rynek ten jest jednym z najbardziej wymagających w Europie, gdzie najbardziej liczy się wysoka jakość produktów oraz posiadanie wszelkich odpowiednich homologacji. Zagraniczni odbiorcy importują produkty z Polski nie tylko z powodów ekonomicznych, lecz głównie dlatego, że coraz bardziej doceniają polską jakość.

Nieuczciwa konkurencja dzięki luce prawnej
Oprócz silnej konkurencji ze strony zagranicznych, markowych producentów oraz produktów z krajów taniej siły roboczej, które zdobywają klientów niską ceną, polscy wytwórcy na swoim rodzimym rynku muszą stawiać także czoła nie do końca uczciwej konkurencji ze strony części używanych.
- W Polsce istnieje luka prawna, pozwalająca legalnie sprzedawać części używane, których ponowne użycie zagraża bezpieczeństwu ruchu drogowego i jest szkodliwe dla środowiska – tłumaczy Alfred Franke, prezes Stowarzyszenia Dystrybutorów i Producentów Części Motoryzacyjnych. - Rozporządzenie Ministra Infrastruktury przedstawia wykaz takich zakazanych części, są to między innymi klocki hamulcowe, wycieraczki, przeguby układu kierowniczego i zawieszenia czy też tłumiki. W ustawie Prawo o ruchu drogowym jest paragraf zakazujący ponownego montowania takich używanych części, jednak nigdzie nie ma zapisu zakazującego ich sprzedaży, co jest poważną luką w prawie.
Jak się okazuje, skala tego problemu jest bardzo duża. Na samym portalu aukcyjnym Allegro średnio wystawianych jest do sprzedaży blisko 10 milionów części motoryzacyjnych, z czego ponad 70% aukcji oznaczonych jest jako dotyczące produktów używanych. W ten sposób na rynek trafiają elementy, które nigdy już ponownie nie powinny się na nim znaleźć. Sam wykaz części określonych w rozporządzeniu jako te, których ponowne użycie jest zakazane, również jest bardzo niedoskonały. Brakuje tam chociażby takich grup produktów, jak: amortyzatory, tarcze hamulcowe czy łożyska, co oznacza, że w świetle prawa te części pochodzące z demontażu używanych aut można legalnie ponownie montować. Nie trzeba dodawać, że te elementy mają kluczowe znaczenie dla bezpieczeństwa w ruchu drogowym.

Walka o wizerunek i rynek
Polscy producenci części podjęli kroki mające na celu poprawę ich wizerunku, tak aby był on jak najbardziej adekwatny do stanu rzeczywistego. Z inicjatywy czterech firm: Asmet, Enzet, Lumag oraz Tedgum zapoczątkowana została kampania „Montuję polskie części”, w ramach której prowadzone będą działania edukacyjne oraz zachęcające do wybierania naszych produktów.
Akcja jest kierowana przede wszystkim do dystrybutorów i właścicieli warsztatów. To od nich bardzo często zależy, jaką część zaproponują klientowi. Oni mogą doradzić zastosowanie polskich wyrobów, m.in. poprzez krótkie przedstawienie ich zalet.
Jednocześnie pomysłodawcy zachęcają innych polskich producentów części motoryzacyjnych, aby włączyli się do kampanii. Informacje znajdą na www.polskieczesci.pl.

Promocja rodzimych producentów to jednocześnie zachowanie miejsc pracy, a także podatki i zyski pozostające w Polsce. Dzięki większym zarobkom firmy mogą dalej inwestować w rozwój i badania nad kolejnymi, dobrej jakości wyrobami.

B1 - prenumerata NW podstrony

Komentarze (0)

dodaj komentarz
    Nie ma jeszcze komentarzy...
do góry strony