Zarówno w klasyfikacji indywidualnej, jak i drużynowej w grupie diagnostów zawodowych triumfowała reprezentacja Speedcar (na zdjęciu w charakterystycznych, szarych kombinezonach)
Już po raz czwarty odbył się Ogólnopolski Turniej Diagnostów Samochodowych. Do walki o tytuł najlepszego stanęło ośmiu diagnostów zawodowych i tyle samo studentów Politechniki Poznańskiej. Jak podkreślają organizatorzy, poziom uczestników był bardzo wysoki.
Najlepszych diagnostów samochodowych poznaliśmy ostatniego dnia Targów Techniki Motoryzacyjnej (8 kwietnia, Poznań). W klasyfikacji indywidualnej diagnostów zawodowych najlepszy okazał się Arkadiusz Małek. Paweł Cymbalista zajął miejsce drugie, trzecie zaś – Karol Domański.
W klasyfikacji drużynowej triumfowała reprezentacja Speedcar Sp. z o.o. w Zamościu w składzie: Karol Domański i Arkadiusz Małek. Zbigniew Drzewiecki i Krzysztof Skuza to skład reprezentacji PSKP Auto-West w Chróstniku – panowie wywalczyli miejsce drugie, trzecie natomiast zdobyli przedstawiciele Centrum Kształcenia Zawodowego i Ustawicznego w Wołowie: Michał Zaremba i Paweł Cymbalista.
Jeśli chodzi o studentów Politechniki Poznańskiej, na podium trafili: miejsce I – Kamil Płoszaj, miejsce II – Marcel Pietras, miejsce III – Mateusz Modrzejewski. Marcel Pietras i Kamil Płoszaj, Mateusz Modrzejewski i Radosław Strużyński oraz Daniel Wieczorek i Krzysztof Wróbel to zwycięzcy w klasyfikacji drużynowej studentów.
Jak podkreśla prof. Piotr Wrzecioniarz z Politechniki Wrocławskiej – przewodniczący komisji sędziowskiej – zwycięzcami są wszyscy uczestnicy turnieju, choćby dlatego, że mieli odwagę poddać się publicznej weryfikacji.
– Doskonale rozwiązaliście testy, poradziliście sobie również ze wszystkimi utrudnieniami, jakie celowo wprowadziliśmy, aby zrobić wam „pod górkę” w etapie praktycznym – pochwalił zarówno profesjonalistów, jak i przyszłych adeptów diagnostyki samochodowej.
Tradycyjnie już konkurs rozegrany został w dwóch etapach: w części pierwszej zawodnicy rozwiązywali test pisemny z wiedzy zawodowej, natomiast na ścieżce diagnostycznej firmy Unimetal sprawdzone zostały ich umiejętności praktyczne. Jak ocenili zawodnicy, nie było łatwo.
– Rywalizacja praktyczna polega na tym, że do oględzin stanu technicznego samochodu osobowego przystępuje dwuosobowa drużyna, przy czym auto jest specjalnie na tę okazję przygotowane (czyt. zausterkowane) – wyjaśnia Tadeusz Chodorowski, organizator turnieju. – Innymi słowy, to samochód, który nie może wyjechać na drogę. Zadaniem zawodników jest wyłapać jak największą liczbę usterek, nie będę ukrywał – celowo przez organizatora zaaplikowanych.
A było ich niemało, bo ponad 40. Wykryć jak największą ich liczbę i ocenić stan techniczny pojazdu – takie zadanie postawiono przed uczestnikami turnieju i na tym polegała konkurencja praktyczna.
Jak wspomnieliśmy, do rywalizacji stanęli również studenci Politechniki Poznańskiej. Ich udział w OTDS jest nieprzypadkowy.
– W Polsce brakuje diagnostów – rozkłada ręce Tadeusz Chodorowski. – Z różnych względów młodzi nie garną się do tego zawodu, dlatego my – organizatorzy – staramy się go (a także wszelkie nowinki mu towarzyszące) propagować. Jeśli chodzi o wyposażenie, nowości nie brakuje: analizatory spalin, przyrządy do pomiaru geometrii kół, podnośniki i inne, które możemy zobaczyć właśnie tu, na Targach Techniki Motoryzacyjnej. Młodzi adepci diagnostyki samochodowej na własne oczy mogą przekonać się o zaletach nowo produkowanych urządzeń do stacji kontroli pojazdów, które za sprawą elektroniki są coraz przyjaźniejsze w obsłudze – to już nie tylko organoleptyka.
Jak dodaje organizator, turniej ma wypracować u diagnostów dobre nawyki: – Badanie nie może trwać 5 minut, a potem „dziękuję i do widzenia”. Ocena stanu technicznego pojazdu obejmuje bardzo duży zakres czynności, a to wymaga czasu – minimum pół godziny. Tyle miały też na ukończenie części praktycznej poszczególne drużyny.
O tym, dlaczego tak ważne jest wspieranie zawodu diagnosty samochodowego, mówi również Piotr Wrzecioniarz. Przewodniczący komisji sędziowskiej zwraca uwagę na fakt, że na drogach pojawia się coraz więcej pojazdów elektrycznych, które już wkrótce zaczną trafiać (ba, już trafiają!) do warsztatów i stacji kontroli pojazdów.
– Trend ten widoczny jest również tu, na poznańskich targach – zwraca uwagę. – W obliczu tych zmian profesja diagnosty w całej Europie nabiera większego znaczenia. Mało tego, ten zawód będzie się zmieniał – diagności dostaną do dyspozycji kamery, lepsze komputery... Wszystko dlatego, że samochody, które będą przyjeżdżały do SKP, będą inne niż do tej pory. Przez 100 lat motoryzacja rozwijała się bardzo spokojnie, by przejść rewolucję w ciągu ostatnich 5 lat. A to jeszcze nie koniec zmian.
Im więcej samochodów na drogach i im bardziej skomplikowana ich budowa, tym cenniejsze stają się takie inicjatywy jak Ogólnopolski Turniej Diagnostów Samochodowych. Przypomnijmy, za organizację zawodów odpowiadają Naczelna Organizacja Techniczna oraz Stowarzyszenie Inżynierów i Techników Komunikacji RP – Oddział Zagłębia Miedziowego w Legnicy. „Nowoczesny Warsztat” jest głównym patronem medialnym wydarzenia.
Tekst i fot. Krzysztof Dulny
Komentarze (0)