Diagnostyka

ponad rok temu  04.12.2015, ~ Administrator - ,   Czas czytania 3 minuty

Precyzja-Technik skraca drogę do klienta

W ramach reporterskich podróży zatrzymaliśmy się tym razem w Bydgoszczy, w firmie Precyzja-Technik. W czasie tej wizyty rozmawialiśmy z wieloma pracownikami. Poniżej drukujemy ten „precyzyjny” wielogłos.

- Mirosław Giecewicz: W październikowym numerze „Nowoczesnego Warsztatu” ukazała się reklama Precyzji-Technik pod hasłem „Nowe rozdanie”. Co to tak naprawdę oznacza?
Andrzej Bukowski, prezes zarządu: Jesteśmy polskim producentem i wiemy, jak ważna jest dobra, rzetelna informacja techniczna dla podjęcia decyzji o wyposażeniu warsztatu. Nasze „nowe rozdanie” urządzeń wymaga poprawy kontaktu z odbiorcą i to czynimy. Naszą wiedzą i wieloletnim doświadczeniem chcemy podzielić się z diagnostami techniki samochodowej.

- M.G.: Jak chcecie to osiągnąć w praktyce?
Krzysztof Dumowski, kierownik działu handlowego: Przede wszystkim skróciliśmy drogę od producenta do klienta. Osiągnęliśmy to przez utworzenie działu handlowego bezpośrednio w Precyzji-Technik. Jest to nowa komórka organizacyjna w spółce, ale z personelem doskonale znanym klientom Precyzji. Jednocześnie powstał u producenta dział serwisu. Te działania powinny znacząco wpłynąć na lepszy przepływ informacji, a co za tym idzie – na zdecydowanie szybszą reakcję i to zarówno w przypadku zamówień dotyczących standardowych wyrobów, jak i w przypadku nietypowych zamówień w myśl zasady: producent może wszystko.
Sławomir Żuchowski, główny konstruktor: Z tych ostatnich, tzn. nietypowych zamówień warto wspomnieć jako ciekawostkę, że wyprodukowaliśmy przyrząd do ustawiania geometrii kół dla Melexów wykorzystywanych w Szwecji na polach golfowych, a także dla transportera opancerzonego Ryś, a obecnie opracowujemy urządzenie do pomiaru geometrii w trójkołowcach.

- M.G.: A jak ma się „nowe rozdanie” do oferty urządzeń?
Sławomir Kocznur, zastępca prezesa zarządu: Naszą dotychczasową ofertę wyrobów poszerzyliśmy o trzy nowe wyroby do pomiaru geometrii:
- Progeo 3D – do samochodów osobowych;
- GeoTruck – do samochodów ciężarowych, autobusów, przyczep i naczep;
- GeoHybrid – do samochodów osobowych i ciężarowych, czyli przyrząd uniwersalny.
Krótkie informacje na ich temat przekazaliśmy w poprzednim numerze „Nowoczesnego Warsztatu”. Szersze omówienie tych wyrobów można znaleźć na naszej nowej stronie internetowej pod adresem www.precyzja.net.pl.


- M.G.: Czy te nowe wyroby mogą być użytkowane na urzędowych stacjach kontroli pojazdów?
K. Dumowski: Wszystkie nasze wyroby, również te najnowsze, mają certyfikaty zgodności wystawione przez Instytut Transportu Samochodowego w Warszawie i są wpisane przez Dyrektora TDT do rejestru wyposażenia, które uzyskało potwierdzenie spełnienia dodatkowych wymagań, dzięki czemu mogą być użytkowane na urzędowych SKP.

- M.G.: Ciekawi mnie, jak Państwo wytwarzają swoje wyroby? Czy w firmie przy ulicy Gdańskiej w Bydgoszczy są one w całości produkowane, czy tylko tu są składane?
Piotr Garbulski, szef produkcji: Byliśmy i jesteśmy producentem. Sami produkujemy nasze wyroby. Posiadamy bardzo nowoczesny park maszynowy, w którym wyróżniają się obrabiarki sterowane numerycznie, o szerokich możliwościach obróbczych, od pionowego centrum frezarskiego
Mini-Mill niemieckiego Haasa, po dwu-wrzecionowy automat tokarski japońskiego Mazaka. Poza tym możemy pochwalić się m.in. gniazdem szlifierskim wyposażonym w szlifierkę optyczną, szlifierkę do wałków i szlifierkę do płaszczyzn. Płytki obwodów drukowanych montujemy w technologii montażu powierzchniowego (SMD) z wykorzystaniem automatu wizyjnego. Oczywiście korzystamy także z kooperacji. Dotyczy to głównie pokryć lakierniczych i galwanicznych. Korzystamy również ze współpracy ze znanymi firmami zachodnimi, szczególnie z firmą Corghi.
S. Kocznur: Możemy też pochwalić się własną izbą pomiarów wykorzystywaną na potrzeby produkcji. Z ciekawszych przyrządów pomiarowych mamy w niej m.in. 4 duże komplety płytek wzorcowych, uniwersalny mikroskop mierniczy firmy Carl Zeiss Jena oraz głowiczkę mikrometryczną i mikrometr zewnętrzny z japońskiej firmy Mitutyo.

- M.G.: A jak wygląda dział konstrukcyjny? Czy nadal sami opracowują Państwo swoje wyroby?
S. Żuchowski: W tym względzie od lat nic się nie zmieniło. Może poza tym, że dział się rozrasta. Poza sekcjami konstruktorów: mechaników, elektroników oraz programistów, zatrudniliśmy także grafika komputerowego, który opracowuje nam design wyrobów i materiałów reklamowych, a także inżyniera testującego nowe wyroby. Ponadto warto zauważyć, że korzystając w konstrukcji ze znanych na świecie rozwiązań, wdrażamy własną myśl techniczną, dostosowując ją do wymagań naszego rynku.
A. Bukowski: Cały ten zespół konstrukcyjny jest motorem napędowym firmy. Obecnie konstruktorzy otrzymali wsparcie od pracowników działu handlowego i serwisantów, co owocuje wspomnianym przez Pana redaktora „nowym rozdaniem”. Pozwala nam to zdecydowanie patrzeć z optymizmem w przyszłość, dając jednocześnie „wieczystą” gwarancję, że polski producent nie zawiedzie swoich odbiorców.

- Dziękuję za rozmowę.

B1 - prenumerata NW podstrony

Komentarze (0)

dodaj komentarz
    Nie ma jeszcze komentarzy...
do góry strony