Warto wiedzieć

ponad rok temu  17.11.2021, ~ Administrator - ,   Czas czytania 3 minuty

Problemy z dostawami, rosnące koszty i niejednoznaczne prognozy

Czwarta fala pandemii zastaje branżę motoryzacyjną w niełatwej sytuacji. Jak pokazują wyniki najnowszego barometru „Przemysł, handel i usługi w motoryzacji”, producenci nadal odczuwają zakłócenia w łańcuchach dostaw. Największym problemem jest niedostępność półprzewodników, hamująca lub nawet blokująca produkcję samochodów. W lepszym położeniu są dystrybutorzy części i warsztaty samochodowe, wszyscy jednak mierzą się z rosnącymi kosztami i sporą niepewnością.

Wymuszony zastój
Funkcjonowanie sektora motoryzacyjnego w znacznej mierze determinuje kondycja największych firm, czyli producentów samochodów. A ci obecnie zmagają się z coraz poważniejszymi niedoborami półprzewodników, niezbędnych w produkcji współczesnych aut. Braki te wymuszają ograniczenie, a nawet wstrzymanie pracy fabryk. W konsekwencji cierpią także poddostawcy części samochodowych.
– Firmy, które dostarczają części i podzespoły do zakładów montujących samochody, zaczynają mieć problemy z płynnością. Tymczasem opóźnienia w dostawach półprzewodników mogą potrwać nawet do II kwartału 2022 r. A producentom samochodów, którzy obecnie wstępnie montują pojazdy „na zapas”, bez brakujących chipów, mogą skończyć się finansowe możliwości takiego magazynowania. Niedostępność półprzewodników to poważne ryzyko zwłaszcza dla poddostawców o mniejszych zasobach kapitałowych – zauważa Radosław Pelc, analityk sektora motoryzacyjnego w Santander Bank Polska.
Pierwsze zwiastuny trudności
Jak pokazuje najnowszy barometr, 48% firm produkujących części na potrzeby fabryk samochodowych w III kwartale odczuło spadek produkcji wobec II kwartału br., w większości o ponad 5%. Jednocześnie wielu producentów zakłada optymistyczny koniec roku: 57% spodziewa się rezultatów lepszych niż przed rokiem (spadki prognozuje niespełna 40%). Przedłużające się problemy z dostępnością półprzewodników mogą jednak negatywnie zweryfikować optymistyczne prognozy.
– Może się okazać, że firmy z naszej branży będą potrzebowały solidnego wsparcia ze strony państwa. Według czarnego scenariusza bez rządowej pomocy w przyszłym roku z motoryzacyjnej mapy Polski zniknie wiele firm. A przecież przemysł motoryzacyjny wytwarza 8% polskiego PKB – mówi Tomasz Bęben, dyrektor zarządzający Stowarzyszenia Dystrybutorów i Producentów Części Motoryzacyjnych.
Brak półprzewodników to niejedyne wyzwanie. Wszyscy producenci części odczuwają bowiem także rosnące koszty. Niemal dwie trzecie z nich zauważyło wzrost o ponad 10% w porównaniu do końca zeszłego roku. Poczucie niepewności powodują też prace nad regulacjami w ramach pakietu „Fit for 55” i obecny kształt dyskutowanych propozycji, faworyzujący producentów spoza UE.

Częściowy optymizm 
Kłopoty na samochodowym rynku pierwotnym sprzyjają popytowi na rynku wtórnym. Spośród dostawców części do tego segmentu niemal trzy czwarte odnotowało w ostatnim kwartale wzrost produkcji w porównaniu z poprzednim; przeważająca większość (71%) zauważyła też wzrost eksportu. Korzystają na tym także dystrybutorzy części i warsztaty motoryzacyjne. Wśród dystrybutorów 86% odnotowało wzrost przychodów w porównaniu do II kwartału 2021, z czego połowa o ponad 10%. Jednocześnie grupa ta odczuwa problemy związane z zaopatrzeniem – o dostępność części zamiennych obawia się już 86% ankietowanych dystrybutorów.
– Problemy asortymentowe nie są barierą dla właścicieli warsztatów: poszukiwany produkt można znaleźć w innym miejscu lub zastąpić podobnym w innej cenie. Perturbacje związane z zaopatrzeniem dotykają przede wszystkim dystrybutorów, którzy tracą klientów – tylko co czwarty kupujący decyduje się zastąpić poszukiwany element produktem innej marki od tego samego dystrybutora. Pozostali po pożądaną część udają się gdzie indziej – wskazuje Alfred Franke, prezes grupy MotoFocus.pl.
W najlepszej sytuacji są więc aktualnie warsztaty. Popyt na ich usługi wzrasta (większą liczbę klientów w porównaniu do II kwartału zaobserwowało niemal 35% badanych, a mniejszą – tylko niespełna 18%), a problemy z zaopatrzeniem na razie nie są bardzo dotkliwe.
Większym wyzwaniem mogą okazać się koszty działalności: ich wzrost sygnalizuje 94% warsztatów, z czego większość (70% ogółu) zaobserwowała zwyżkę o ponad 10%. Spodziewane dalsze wzrosty cen mogą więc zakłócać optymizm.
– Problemy z dostępnością dotykają także inne materiały niż półprzewodniki, jak stal czy choćby żywice. Jeśli problemy z dostępnością surowców rozszerzą i pogłębią się, to ucierpieć mogą dotychczas dobrze radzący sobie dostawcy, a także producenci aut, nawet po przywróceniu płynności dostaw chipów. Ciągłość łańcuchów dostaw to w tej chwili kluczowe zagadnienie dla całej branży motoryzacyjnej – podsumowuje Radosław Pelc, analityk sektora motoryzacyjnego w Santander Bank Polska.
Więcej danych rynkowych będzie można poznać podczas XVI Kongresu Przemysłu i Rynku Motoryzacyjnego, który odbędzie się 8-9 grudnia 2021 r. w hotelu Sound Garden w Warszawie. Rejestracji można dokonać na stronie: https://kongres.sdcm.pl/.

B1 - prenumerata NW podstrony

Komentarze (0)

dodaj komentarz
    Nie ma jeszcze komentarzy...
do góry strony