Narzędzia w warsztacie

2 miesiące temu  18.03.2024, ~ Administrator - ,   Czas czytania 6 minut

Projektowanie światła. Z wizytą w M-tech Poland

Zaczynali od detalicznej sprzedaży na Allegro, dziś dystrybuują oświetlenie samochodowe pod własną marką na całym świecie. Na polskim rynku również odnotowują duże sukcesy, między innymi za sprawą licznych i częstych nowości w ofercie. Odwiedzamy firmę M-Tech Poland w Zabrzu.

– W ciągu roku wprowadzamy nawet 100 nowych produktów, dzięki czemu możemy zaoferować kompleksową ofertę związaną z oświetleniem dla motoryzacji. Począwszy od żarówek halogenowych, przez ich ledowe zamienniki, zestawy do konwersji oświetlenia głównego (tzw. ledsety), po palniki ksenonowe czy lampy warsztatowe – mówią nam Agata Jachowicz, marketing manager, oraz Bartłomiej Szternal, product manager, z firmy M-Tech Poland. Tą najgorętszą nowością jest linia lamp warsztatowych IL PRO 500, której przyjrzymy się bliżej.

Lampa dla warsztatu
Przenośne lampy warsztatowe należą dziś do najbardziej rozwijającego się sektora wyposażenia warsztatowego. Nic dziwnego, bo właściwe oświetlenie miejsca pracy to nie tylko wygoda i oszczędność czasu, ale też bezpieczeństwo. W rozwoju tego segmentu czynny udział od lat bierze M-Tech Poland. Wprowadzona w 2021 roku linia lamp inspekcyjnych ILPRO zebrała bardzo dobre recenzje wśród warsztatowców. Stąd kontynuacja tego trendu i kolejne nowości w ofercie. Linia ILPRO 500 to pierwsza na rynku seria lamp warsztatowych, które nie tylko posiadają ładowanie indukcyjne, ale również oferują, oprócz opcji standardowego ładowania przez kabel, możliwość wykorzystania funkcji szybkiego ładowania w którą wyposażono wszystkie modele. Bartłomiej Szternal podkreśla, że dzięki temu skracamy czas ładowania nawet o połowę. Na dzisiaj maksymalna moc ładowania wynosi 20 W, ale firma będzie to jeszcze rozwijać. W ofercie znajdziemy m.in. lampę z najmocniejszym na rynku strumieniem świetlnym wśród lamp warsztatowych – to 1700 lumenów. Producent podkreśla, że użyte w procesie produkcji źródła światła w połączeniu z najwyższej jakości materiałami (m.in. polikarbon, metal, nylon, TPR) sprawiają, że nowe lampy tej serii wytrzymają nawet najtrudniejsze warunki pracy. Produkty posiadają certyfikat IP54/IP65, co czyni je wodoodpornymi, a jednocześnie obudowa pozostaje odporna na zanieczyszczenia. Dodatkowo klasa odporności mechanicznej IK07/IK08 zabezpiecza je przed zewnętrznymi uderzeniami mechanicznymi (lampa może wytrzymać upadek obiektu o wadze 1700 g z wysokości 29,5 cm) – tym samym wpływając na trwałość urządzenia i bezpieczeństwo użytkowania.

Rozpoznać potrzeby klientów
Nie tylko w temacie lamp warsztatowych, ale także podstawowego czy dodatkowego oświetlenia w pojazdach, kluczowe okazuje się być zrozumienie potrzeb i oczekiwań klientów. – W M-Tech Poland przywiązujemy do tego bardzo dużą wagę. Często jest tak, że klienci nie do końca wiedzą, czego tak naprawdę potrzebują, albo kierują się opisami w internetowych ofertach, a później są niemile zaskoczeni. Prosty przykład: producenci oświetlenia zawsze podają liczbę lumenów w danym produkcie. Natomiast trzeba podkreślić, że nie jest to wcale kluczowa informacja. To wynik laboratoryjny, który nie przełoży się na rzeczywiste warunki pracy. Jest wiele zmiennych, jak choćby warunki atmosferyczne. Warto nie tylko doczytać, ale też dopytać fachowców – podkreśla Bartłomiej Szternal.
Równie ważną kwestią jest homologacja produktów oświetleniowych. Części z nich nie można, zgodnie z przepisami, używać na drogach publicznych. Chodzi m.in. o retrofity LED, ale też lampy robocze czy dodatkowe światło cofania w ciężarówkach. – Nie wszyscy producenci uczciwie o tym informują, mało tego, w internetowych aukcjach dochodzi często do pewnej manipulacji. W opisach produktów pojawia się hasło, że produkt jest homologowany, ale bez wchodzenia w szczegóły. W związku z tym klienci są przekonani, że takiego światła można będzie używać na drodze publicznej. Nic bardziej mylnego. W takich sytuacjach zazwyczaj dotyczy to jednak homologacji R10, która nie ma związku z kodeksem ruchu drogowego, a wpływem na pole elektromagnetyczne. Słowo „homologacja” bez wskazania konkretów o niczym nie świadczy. Trzeba o tym pamiętać. Nasze produkty są bardo wyraźnie oznaczane. Jeśli nie mają homologacji na drogi publiczne, informujemy o tym. Natomiast mamy bardzo szeroką ofertę. Sprzedajemy produkty bez homologacji, na przykład lampy robocze do pracy w polu, dla rolnictwa, ale są też odpowiedniki homologowane na drogi publiczne. Ich wydajność jest porównywalna, bo produkty te najczęściej różnią się jedynie odbłyśnikiem. Klienci zawsze mają wybór – dodaje B. Szternal. Podkreśla, że jednym z takich produktów, dostępnych zarówno w wersji z homologacją drogową, jak i bez, są lampy robocze używane jako światło cofania do pojazdów ciężarowych. Te produkty cieszą się bardzo dużym zainteresowaniem. Używane są często poza drogami publicznymi, np. na firmowych placach przy załadunku. Jeśli jednak tego typu oświetlenie montowane jest z zamiarem używania na drogach publicznych, warto wybrać produkty w homologacją cofania R23. Warto podkreślić, że montaż takich świateł dodatkowych nie jest zabroniony. Przepisy złamiemy dopiero w momencie ich uruchomienia. O tym też eksperci M-Tech rozmawiają z klientami.
– Na początku naszej działalności nie zdawaliśmy sobie sprawy, że będziemy edukować kierowców i warsztaty w tym zakresie. To bardzo ciekawe, rynek nas zmusił do takich działań. Informujemy, edukujemy, pokazujemy. Ale to cieszy, bo widzimy duży sens takich działań i efekty – dodaje Agata Jachowicz.
Wracając do homologacji, a właściwie jej braku. Najpopularniejszym tematem są oczywiście retrofity LED, które zamontować można w reflektorach ze zwykłymi żarówkami halogenowymi. Jazda z takim zestawem skończy się jednak mandatem i zatrzymaniem dowodu rejestracyjnego w najlepszym razie. Gorzej w przypadku kolizji lub wypadku, bo można spodziewać się też negatywnej odpowiedzi w sprawie odszkodowania OC lub AC ze strony ubezpieczyciela. W Niemczech i Czechach pojawiają się jednak już pierwsze modele samochodów, w których można montować retrofity LED. Czy stanie się tak też w Polsce? Na razie nic na to nie wskazuje. – To bardzo skomplikowane, bo nie ma dyrektyw unijnych. Poszczególne kraje przejmują to na siebie, a u nas prawo w tych aspektach jest bardzo słabo rozwinięte – podkreślają eksperci M-Tech Poland. Retrofitów LED z powodzeniem można używać np. w off-roadzie lub rajdach samochodowych (np. amatorskich), ale nie na drogach publicznych.

Dystrybutor, który bierze udział w produkcji
M-Tech Poland ma duże biuro handlowe i marketingowe oraz duży magazyn w Zabrzu, zajmuje się dystrybucją, ale bierze też czynny udział w projektowaniu oferowanych produktów. – Partnerzy z Chin, którzy produkują dla nas oświetlenie, mają fabryki na poziomie, któremu nie dorównuje wiele zakładów europejskich. Z jednej strony dobieramy partnerów na najwyższym poziomie, a z drugiej, to my narzucamy warunki, które musi spełniać produkt. Dostajemy próbki na testy, kontrolujemy, korzystamy ze sprawdzonych komponentów. To często te same linie produkcyjne, z jakich korzystają najwięksi na świecie producenci oświetlenia. O jakość produktów możecie być spokojni, czego potwierdzeniem jest też rosnące grono naszych zadowolonych klientów. Zapraszamy do współpracy – podsumowują Agata Jachowicz i Bartłomiej Szternal.

GALERIA ZDJĘĆ

Agata Jachowicz, marketing manager, oraz Bartłomiej Szternal, product manager, z firmy M-Tech Poland
Projektowanie światła. Z wizytą w M-tech Poland
Projektowanie światła. Z wizytą w M-tech Poland
Po prawej znana i lubiana czołówka, a po lewej model flagowy ILPRO508. Lampa została wyposażona w dwa niezależne źródła światła, główne i pomocnicze, zwiększając znacznie komfort użytkowania. Szczególną uwagę należy zwrócić na najważniejszy element samej lampy, czyli umieszczoną na froncie 15-watową diodę COB. Pozwala ona na uzyskanie strumienia świetlnego nawet do 1700 lm, co sprawia, iż obecnie próżno szukać produktu o zbliżonych parametrach w segmencie ręcznych lamp inspekcyjnych na rynku
Na stacji indukcyjnej ładuje się model ILPRO506. To ręczna lampa warsztatowa niewielkich rozmiarów, w której za źródło światła odpowiada niezwykle wydajna dioda High Power o mocy 10 W. Pozwala ona osiągnąć strumień świetlny do maks. 1000 lm, co w przypadku tak niewielkiej lampy wyróżnia ją na tle innych produktów tej kategorii
Najnowszy model – lampa warsztatowa z wymiennym akumulatorem. Co więcej, baterię tę można ładować bezpośrednio kablem USB-C za sprawą zintegrowanej ładowarki. Lampa ma aż trzy źródła światła, światło główne stanowi dioda 10 W. Ciekawostką jest też dodatkowe światło UV, wykorzystywane m.in. przy diagnozowaniu wycieków z układu klimatyzacji

Komentarze (0)

dodaj komentarz
    Nie ma jeszcze komentarzy...
do góry strony