Części i regeneracja

ponad rok temu  23.06.2023, ~ Administrator - ,   Czas czytania 5

Regeneracja to nie półśrodek

W czasach galopującej inflacji, kiedy wzrastają koszty życia, właściciele pojazdów zaczynają zwracać uwagę na wszelkie nieplanowane wydatki. Kupno nowych części zamiennych w sytuacji usterek pojazdu wydaje się najprostszym i kuszącym rozwiązaniem. Ale wcale nie jest ono obojętne dla środowiska – a to niejedyny argument, który skłania zmotoryzowanych do wyboru części, którym dano „drugie życie”.

Czasy się zmieniają i rośnie w społeczeństwie świadomość, że wybierając części wymagające naprawy, można sporo zaoszczędzić. Przynajmniej 50% – w porównaniu do części fabrycznie nowej. Z ekonomicznego punktu widzenia jest to wybór najbardziej opłacalny. 
Dlaczego jeszcze warto postawić na regenerację? Nowe części zamienne to najprostsze rozwiązanie, ale właśnie dlatego obarczone sporym ryzykiem. O czym mowa? Na rynku wtórnym to m.in. źródło pochodzenia zamienników decyduje o faktycznej jakości produktu. Doskonale o tym wiedzą fachowcy zrażeni do tzw. chińszczyzny – miernej jakości i trwałości produktów. Część nowa nie zawsze oferuje jakość oryginalnego elementu. Na rynku istnieje szereg zamienników różnej jakości. Dobrym przykładem może być rozrusznik czy alternator. Oryginalny i najtańszy. Ten wymontowany z auta może być produktem o wiele większej wartości – mówiąc kolokwialnie, skrywa więcej „miedzi w miedzi”. Bardzo często główny korpus podzespołu wymaga tylko wyczyszczenia. W trakcie weryfikacji rozrusznika czy alternatora odrzuca się około 30% części. Następnie wykonywana jest wymiana komutatorów, magnesów i szczotek, a także przeprowadza się gwintowanie osłon i otworów. Na końcu regeneracji przychodzi czas na lakierowanie. Tego typu podzespół zyskuje drugie życie w sposób najbardziej ekonomicznie uzasadniony.
Decydując się na części z odzysku, mamy ogromy wpływ na stan naszego środowiska. Zaletą regeneracji jest zapewnienie firmom surowca do napraw. Specjalizują się one w dawaniu drugiego życia częściom, a nie w ich produkcji. To niezaprzeczalne korzyści środowiskowe, ponieważ regeneracja wymaga znacznie mniej energii, powstaje zamknięty obieg surowca i finalnie jest zdecydowanie mniej odpadów.
Poza tym część sprzedawana do mniej popularnych modeli pojazdów bywa trudniej dostępna – możemy na nią czekać nawet tygodniami. Skądinąd kłopoty z dostępnością wielu surowców wywindowały ceny zamienników do tego stopnia, że propozycja „odświeżenia” podzespołów tym bardziej ma sens.

Rynek regeneracji to bardzo poważny biznes
Propozycja „odświeżenia” części ma różne nazwy. Nas oczywiście – a także klienta – powinna interesować profesjonalna regeneracja. Profesjonalna, czyli polegająca na przywróceniu właściwości użytkowych częściom, które zostały całkowicie zużyte lub w pewnym zakresie uszkodzone. Mówiąc dokładniej – odbudowa używanej części pojazdu zgodnie z ogólnie przyjętymi zasadami sztuki inżynierskiej, tak aby funkcjonalnie odpowiadała ona nowemu fabrycznie produktowi.
O profesjonalnej, tj. przemysłowej, regeneracji mowa wtedy, gdy w trakcie procesu wykorzystywane są specjalistyczne urządzenia i przyrządy – często takie same jak u producentów. Dzięki temu komponent po regeneracji jest praktycznie jak nowy, a nawet otrzymuje gwarancję. Specjaliści z firmy Lauber potrafią przywrócić w 100% sprawność wtryskiwaczy, co jest ogromną korzyścią dla użytkownika samochodu. Ich jakość nie odbiega od nowych produktów prosto z fabryki!
To o tyle istotne, że przecież te niewielkie elementy o ultrawysokiej precyzji wykonania w ASO mogą kosztować od kilku do nawet kilkunastu tysięcy złotych. Wtryskiwacze bez wątpienia należą do grona podzespołów w układzie napędowym auta, których precyzja działania ma ogromne znaczenie. A danie drugiego życia wtryskiwaczom jest jak najbardziej pożądanym zabiegiem, ale tylko w profesjonalnych warsztatach specjalizujących się w regeneracji części motoryzacyjnych.
Fabryka Lauber ze Słupska zajmuje się regeneracją fabryczną, a to oznacza: pełną kontrolę na każdym etapie regeneracji, sprawdzone źródła dostaw nowych części, kontrolę jakości, kontrole międzyoperacyjne, ostateczny nadzór techniczny przy użyciu testerów najnowszej generacji oraz przyrządów. W ten sposób regeneruje się tu wspomniane rozruszniki, alternatory, wtryskiwacze common rail, a ponadto np.: przekładnie kierownicze, pompy wspomagania kierownicy, półosie napędowe, zaciski hamulcowe, a na wiele części udzielana jest 25-miesięczna gwarancja! 
Istotnym czynnikiem jest również pewność, że oddając taki czy inny element do regeneracji, dostaniemy z powrotem dokładnie ten sam lub taki sam. Zasada w tym biznesie jest bowiem prosta: odnowienie odbywa się na materiałach powierzonych lub tylko w sytuacji, gdy firma dokonująca ma takie materiały na stanie, np. nieodebrane lub będące w jej obrocie. Dzięki temu nie tworzą się kosztowne zapasy, a klient szybko otrzymuje odnowiony podzespół. To także często tańsza opcja niż zastosowanie nowej części, ponieważ wymieniane są tylko zużyte elementy.

Które części są poddawane regeneracji? 
Łatwiej odpowiedzieć na pytanie: których części nie wolno regenerować. Nie regeneruje się części powypadkowych. Poza nimi można naprawiać bardzo wiele części samochodowych. W większości przypadków są to elementy silnika i jego osprzętu, ponadto np.: turbosprężarki, cylindry, tłoki, pompy wtryskowe, filtry cząstek stałych itp. Także odpowiedzialne za bezpieczeństwo elementy układu hamulcowego, tj. zaciski hamulcowe. 
Badania pokazują, że regeneracja części i podzespołów samochodów ma przed sobą wielką przyszłość. To zasługa kilku czynników. Samochody w Polsce są coraz starsze, spada jakość i trwałość pojazdów nowych (skądinąd coraz droższych), wydłużają się łańcuchy dostaw komponentów, a więc czas na dostawę upragnionych czterech kółek z fabryk.
Ponadto wzrasta świadomość ekologiczna społeczeństwa, coraz bardziej zmęczonego sztucznie napędzaną konsumpcją. Wyjściem z tej patowej sytuacji jest regeneracja części i podzespołów samochodowych pozwalająca dłużej cieszyć się posiadanym autem, przy niedużych kosztach samego zabiegu. To także szansa na rozwój sektora warsztatowego oraz dystrybutorów materiałów eksploatacyjnych.
Regeneracja to nie półśrodek. To zewsząd racjonalna propozycja na aftermarkecie.
 

GALERIA ZDJĘĆ

Regeneracja to nie półśrodek
Regeneracja to nie półśrodek
Regeneracja to nie półśrodek

Komentarze (0)

dodaj komentarz
    Nie ma jeszcze komentarzy...
do góry strony