Wydarzenia

ponad rok temu  12.01.2017, ~ Administrator - ,   Czas czytania 4 minuty

Rośnie zainteresowanie samochodami zabytkowymi

Przybywa pasjonatów klasycznej motoryzacji. Liczba aut zabytkowych wzrosła w ciągu roku nawet o 25-55%.

W najbliższych latach eksperci spodziewają się dynamicznego wzrostu. Zakup samochodu to nie tylko realizacja własnej pasji, lecz także możliwość długoletnich inwestycji o wysokiej stopie zwrotu. Samochody kupowane na aukcjach mogą zyskać na wartości kilkadziesiąt procent.
– Tempo wzrostu rejestracji zabytkowych samochodów co prawda nieco spadło z poziomu powyżej 30% do 22-23%, ale to wciąż bardzo dużo. W ubiegłym roku to wzrost na poziomie 7-8 tys. samochodów zarejestrowanych na żółte tablice rejestracyjne. To wciąż nisza, ale już bardzo duża – ocenia Michał Wróbel, dyrektor Domu Aukcyjnego Ardor Auctions.
Coraz większa jest także grupa ludzi o ponadprzeciętnych dochodach, którzy decydują się na zakup albo luksusowego samochodu, albo zabytkowego auta o charakterze kolekcjonerskim. Dlatego też, jak przekonuje Michał Wróbel, rynek powinien wciąż rosnąć w siłę.
– Potencjał tego rynku jest bardzo duży – ocenia ekspert. – Coraz więcej osób chce mieć takie auto i poszukuje tego dodatkowego wyznacznika statusu, żeby zrobić sobie przyjemność w niekonwencjonalny sposób, ale także patrzeć na coś, co nie straci na wartości, a być może jeszcze zdrożeje. Moim zdaniem przez następne 5 lat ten rynek w Polsce będzie mocno wzrastać.
W Europie jest ponad 1,5 mln zabytkowych samochodów, w rękach polskich kolekcjonerów znajduje się ok. 50 tys. Część z nich to youngtimery, czyli samochody 40-letnie, które można kupić za stosunkowo niewielkie pieniądze. W Polsce coraz większym zainteresowaniem cieszą się auta z PRL-u.
– Ten rynek jest wciąż dynamiczny. Zaczęło się 6-7 lat temu i wciąż widać trend wzrostowy. Możemy mówić o wzroście dwucyfrowym, od 10% do 15% Jest to trudno skalowalne, takie są nasze obecne szacunki – zaznacza dyrektor Domu Aukcyjnego Ardor Auctions.
Zabytkowy samochód jest dobrym pomysłem na inwestycje, zwłaszcza że ceny takich pojazdów idą w górę. Z danych zebranych przez Lion’s Bank wynika, że w ciągu 10 lat wzrosły one o 456%. To znacznie więcej niż wzrost wartości nieruchomości, monet czy alkoholi.
– Ludzie coraz częściej przekonują się, że samochód może być inwestycją alternatywną – mówi ekspert. – Tym bardziej gdy jesteśmy im w stanie zaproponować auta, które faktycznie mocno zyskują na wartości. Jest wiele takich przykładów, np. Lancia Delta Integrale na przestrzeni ostatnich 18 miesięcy zyskała na wartości blisko 60%.
W odpowiedzi na rosnące zainteresowanie zabytkowymi samochodami w 2015 roku powstał pierwszy w Polsce dom aukcyjny, który ma pomóc w kupnie i sprzedaży. Jaguar E Type wylicytowany w 2015 roku za 148 tys. zł wart jest obecnie ok. 190 tys. zł, natomiast Citroen SM zyskał niemal połowę swojej wartości – obecnie to ok. 120 tys. zł.
– Trzeba jednak pamiętać, że jak na każdym rynku alternatywnych inwestycji także i tu następują korekty – zaznacza M. Wróbel. – Na przykład Ferrari Testarossa jeszcze rok temu osiągała bardzo wysoką wartość, dobry egzemplarz w kolorze czerwonym, a takich było najwięcej, sprzedawał się za ok.140-160 tys. euro. Obecnie ta cena została skorygowana do 110 tys. euro.
Przeciętny koszt oldtimerów to kilka, kilkanaście milionów, jednak ceny rozpoczynają się już od kilkudziesięciu tysięcy euro.
– Można startować od 50-60 tys. zł, ale prawda jest taka, że okolice 100 tys. zł, czyli mniej więcej 23-25 tys. euro, dają nam najlepszą elastyczność, jeśli chodzi o pierwszy zakup stuprocentowo inwestycyjny. To kategoria, która najmocniej wzrasta na wartości – przekonuje ekspert. Jak dodaje, obecnie dużym zainteresowaniem cieszą się pojazdy sportowe bazujące na autach kompaktowych z lat 80. Na znaczeniu zyskują też samochody terenowe. – Obecnie w cenie jest Lancia Delta Integrale, to samochód, który jest coraz częściej poszukiwany. Range Rover został natomiast ogłoszony najbardziej cenionym autem, najlepszą inwestycją ubiegłego roku – zrobił to największy magazyn samochodów klasycznych na świecie.
W Polsce rośnie liczba stron internetowych i aukcji, podczas których miłośnicy zabytkowych samochodów mogą zapoznać się z ofertą. Już 17 grudnia w Studio Tęcza w Warszawie odbędzie się trzecia edycja aukcji samochodów klasycznych organizowana przez Ardor Auctions, podczas której na aukcję trafią m.in. Mercedes 300D Adenauer, część historii PRL-u. Od 1959 wchodził w skład floty limuzyn, które były wykorzystywane przez ówczesny rząd w delegacjach. Innym okazem jest Porsche 964 3.3 Turbo.

Źródło: Newseria

B1 - prenumerata NW podstrony

Komentarze (0)

dodaj komentarz
    Nie ma jeszcze komentarzy...
do góry strony