Części i regeneracja

ponad rok temu  28.05.2013, ~ Administrator - ,   Czas czytania 5

Rynek chłodnic samochodowych

Rynek chłodnic powstał wraz z pierwszymi silnikami chłodzonymi cieczą i rozwijał się razem z nimi.

W krajach, w których rozwój motoryzacji był intensywny, rynek ten rósł szybko, jako jeden z elementów motoryzacji. W Polsce było trochę inaczej. Z powodu istnienia tzw. ”żelaznej kurtyny”, byliśmy odcięci od reszty świata i skazani na motoryzację opartą na własnym przemyśle i przemyśle krajów „bloku wschodniego” (kraje skupione wokół byłego ZSRR).
Taka sytuacja doprowadziła do tego, że jeszcze w latach 80. rynek chłodnic ograniczał się do chłodnic i nagrzewnic do samochodów krajowych (Syrena, Polski Fiat, Polonez, Star, Jelcz), maszyn rolniczych i przemysłowych produkcji krajowej (Ursus, Bizon, Fadroma), a także samochodów naszych sąsiadów (Łada, Moskwicz, Wartburg, Skoda). Rynek był wąski i mało różnorodny. Wyżej wymienione pojazdy występowały właściwie w jednej wersji silnikowej, co skutkowało istnieniem jednej chłodnicy do wszystkich modeli jednej marki. Dopiero zmiany zachodzące na naszej scenie politycznej (okrągły stół) i ”upadek Muru Berlińskiego” spowodowały napływ do Polski dużej ilości używanych samochodów zza zachodniej granicy, a z czasem pojawili się pierwsi niezależni importerzy nowych samochodów i sieci dealerskie. Dzięki tym zmianom następował ciągły rozwój ilościowy i jakościowy naszego rynku motoryzacji, a co za tym idzie rynku chłodnic. Powstawały pierwsze prywatne hurtownie, które zajmowały się sprzedażą tylko i wyłącznie chłodnic, nagrzewnic, chłodnic powietrza, chłodnic oleju czy klimatyzacji. Firmy te budowały swoje magazyny, dzięki którym chłodnice mogliśmy nabyć z dnia na dzień. Obecnie jest kilka takich firm (chyba cztery). Ich działalność została zauważona przez duże hurtownie motoryzacyjne zajmujące się sprzedażą części eksploatacyjnych czy też blacharskich, które poszerzyły swoje oferty i także otworzyły magazyny chłodnic.

Na dzień dzisiejszy mamy trzy grupy importerów zajmujących się dystrybucją chłodnic:
1a) Importerzy samochodów sprzedający chłodnice oryginalne (w opakowaniach producenta pojazdu), którzy dzięki sieci dealerskiej mają zasięg ogólnokrajowy.
1b) Hurtownie specjalistyczne (sprzedaż tylko chłodnic i nagrzewnic) o zasięgu ogólnokrajowym, które tworzą własną sieć odbiorców.
1c) Hurtownie motoryzacyjne sprzedające wszystkie części i tworzące sieci również o zasięgu ogólnopolskim.
2.) Hurtownie samodzielne o zasięgu lokalnym.
3.) Firmy sprzedające części używane na rynku lokalnym i ogólnokrajowym.
Jak wynika z powyższego, biorąc pod uwagę zasięg rynku, mamy dwie grupy sprzedawców – grupę o zasięgu lokalnym i grupę o zasięgu ogólnokrajowym. Prawdopodobnie już w niedalekiej przyszłości lokalni importerzy albo się przyłączą do jakiejś sieci, albo przestaną istnieć. Import tak różnorodnego towaru, jakim są chłodnice i nagrzewnice jest bardzo kosztowny, z tytułu na dużą różnorodność towaru (różne roczniki, różne silniki, skrzynie biegów, wersje do pracy w ciężkich warunkach - Taxi). Aby sprzedawać, trzeba to robić “szybko” tzn. mieć towar na miejscu, co pociąga za sobą duże nakłady finansowe. Oprócz tego dochodzi jeszcze różnorodność spowodowana tym, iż ta sama chłodnica jest wytwarzana przez różnych producentów, co dalej komplikuje sytuację. Oczywiście różni producenci to różna jakość i różna cena, a co warto zauważyć, nie zawsze produkt, OEM i produkt najdroższy musi być najwyższej jakości. Dla tego hurtownicy trzymają wyroby od różnych producentów, aby jak najlepiej dopasować się do wymogów i potrzeb klienta, który jest jednym z elementów rynku.
Już dawno jest to rynek klienta tzn. że podaż jest dużo wyższa niż popyt, co powoduje realną obniżkę cen. Jeszcze kilka lat temu chłodnice do popularnych aut (VW Golf, Passat, Opel Kadet, Ford Escort) można było kupić za kwotę od 0,5-0,7 średniej pensji krajowej, a dziś jest to 0,1-0,4 średniej pensji krajowej. Niestety nie jest tak dobrze, jak się wydaje, ze względu na duże zubożenie społeczeństwa, a także dużą dostępność chłodnic używanych. Sprzedaż chłodnic nowych to niewielka część rynku. Lwią część stanowi handel chłodnicami używanymi przywiezionymi z zagranicy. Większość tych chłodnic jest wątpliwej jakości, a część z nich nie pochodzi z demontażu, jak zapewnia sprzedawca, tylko ze śmietnika. Części te kupowane w kontenerach, w cenie kilku euro za sztukę, tak naprawdę zaśmiecają nasz kraj. Kraje ościenne są szczęśliwe, że się ich pozbyły, gdyż nie muszą ich utylizować, co wcale nie jest takie łatwe i tanie (chodzi o utylizację plastikowych zbiorników od chłodnic). Jeśli chcemy po wejśćiu do UE tak jak inne kraje członkowskie dbać o nasze środowisko naturalne, to należy ten problem uregulować i rozwiązać, chociażby poprzez wprowadzenie obowiązkowej gwarancji na części używane. Chłodnice używane to też inny problem, którego wielkość trudno oszacować, jest to problem sprzedaży części z aut kradzionych. Wynika to z braku kontroli legalności pochodzenia towarów na giełdach samochodowych.
Należy zwrócić uwagę na fakt, iż rynek chłodnic to także ich regeneracja, przez którą należy rozumieć wymianę rdzenia (radiatora) chłodnicy. Takie usługi świadczą wyspecjalizowane zakłady zajmujące się naprawą i regeneracją chłodnic, a na tak wykonane usługi dają najczęściej roczną gwarancję. Usługi te jednak mają ograniczony zakres z tytułu na opłacalność, dotyczą w głównej mierze chłodnic do samochodów ciężarowych, ciągników siodłowych, maszyn budowlanych i przemysłowych – w tych wypadkach można zaoszczędzić od 50 do 30 procent ceny nowej chłodnicy z zachowaniem wysokiej jakości produktu, a także 12 miesięcznej gwarancji. W wypadku pojazdów osobowych najczęściej regeneracja jest nieopłacalna z uwagi na jej cenę, która coraz częściej jest bliska cenie nowej chłodnicy.
Zaczęły obowiązywać przepisy GVO. Sądzę, iż spowodują one ożywienie rynku części zamiennych, a co za tym idzie, także rynku chłodnic. Przepisy te na nowo definiują pojęcie części oryginalnych (części zamienne o tej samej jakości, co komponenty stosowane do montażu pojazdu samochodowego, produkowane zgodnie ze specyfikacjami i standardami produkcyjnymi, ustalonymi przez producenta tych pojazdów dla produkcji komponentów lub części zamiennych danego pojazdu samochodowego, w tym części zamienne produkowane na tej samej linii produkcyjnej, co komponenty danego pojazdu samochodowego; przyjmuje się, że części zamienne są oryginalne, jeżeli producent tych części zaświadczy, że zostały one wyprodukowane zgodnie ze specyfikacjami i standardami produkcyjnymi ustalonymi przez producenta danych pojazdów i są one tej samej jakości, co części stosowane do montażu tych pojazdów) i wprowadzają nowe pojęcie, części o porównywalnej jakości (części zamienne, których producent zaświadczy, że są one tej samej jakości co komponenty, które są lub były stosowane do montażu danych pojazdów samochodowych).Tak pojęte definicje części zamiennych umożliwiają serwisom autoryzowanym stosowanie części (chłodnic) od innych dostawców i producentów niż sieć dystrybucji części danego producenta pojazdu. Jak widać rynek chłodnic rozwija się razem z rynkiem motoryzacji, gdyż jest jednym z jego elementów. Rozwija się on nie tylko z punktu widzenia ilości sprzedanych egzemplarzy, ale i jakości, gdyż w nowych pojazdach ciągle pojawiają się nowe chłodnice (wymienniki ciepła) np. dodatkowe chłodnice oleju silnikowego, chłodnice paliwa, chłodnice płynu wspomagania układu kierowniczego. Sądzę, iż już niedługo będziemy mówili o rynku wymienników ciepła, gdyż to określenie będzie trafniej określało szeroką gamę chłodnic (wymienników ciepła) stosowanych w motoryzacji i przemyśle.

Michał Grapow
Wiceprezes PSWNCH
www.chlodnice.pl










B1 - prenumerata NW podstrony

Komentarze (0)

dodaj komentarz
    Nie ma jeszcze komentarzy...
do góry strony