Wydarzenia

ponad rok temu  14.06.2016, ~ Administrator - ,   Czas czytania 7 minut

Rynek wielkich możliwości

Automechanika Dubai – czy Bliski Wschód to dobry kierunek?. 30 tysięcy gości ze 119 krajów całego świata. Ponad 2 tysiące wystawców z 58 państw. 25 pawilonów krajowych (po raz pierwszy zaprezentowali się wystawcy z Iranu, Japonii, Holandii oraz Peru). 70 000 metrów kwadratowych powierzchni podzielonych na 15 hal. Targi z cyklu Automechanika odbyły się w dniach 8-10 maja w Dubaju, w Zjednoczonych Emiratach Arabskich.

Przytoczone liczby opisują największe wydarzenie branży warsztatowej na Bliskim Wschodzie i w Afryce, podczas którego licznie zaprezentowały się firmy z Polski. Co sprowadza przedsiębiorców z całego świata na targi do Dubaju? Jakie są perspektywy rozwoju firm zagranicznych w tym regionie i z jakimi ograniczeniami należy się liczyć?


Miliony ośmioletnich aut
GCC, czyli Rada Współpracy Zatoki Perskiej, to związek sześciu państw. Poza Zjednoczonymi Emiratami Arabskimi i Arabią Saudyjską, tworzą go Bahrajn, Katar, Kuwejt i Oman. Rynki i potencjał Bliskiego Wschodu najłatwiej ocenić, biorąc pod uwagę siłę tych państw łącznie. Szacuje się, że liczba samochodów na drogach GCC wzrośnie do 19,1 miliona w 2020 roku (w 2015 było to 14 milionów). Oczywiście głównym graczem na tym rynku jest największe państwo regionu – Arabia Saudyjska. Niskie ceny ropy i zawirowania polityczne z pewnością nie poprawiają sytuacji gospodarczej regionu, ale eksperci są też przekonani – nie zburzy to silnej pozycji finansowej krajów z Zatoki Perskiej.
Analitycy Frost & Sulivan szacują, że do 2020 roku średni wiek aut w regionie wzrośnie do 8 lat. Dziś najmłodsze auta są w Katarze (średnio 6,9 lat), a najstarsze w Jemenie (+10). To daje dobrą odpowiedź na pytanie, czy rosnący rynek części zamiennych i usług serwisowych w tych bogatych przecież krajach ma rację bytu. Z pewnością tak. Owszem, 27% pojazdów to samochody nowe (do 3 lat). Jednak najliczniejszą grupę na drogach państw GCC tworzą samochody 10-letnie i starsze.
– Wzrost liczby samochodów na drogach regionu w połączeniu z rosnącym wiekiem aut będą napędzać popyt na rynku części zamiennych i usług – mówi Ahmed Pauwels, CEO Messe Frankfurt Middle East, organizator targów w Dubaju.
W ubiegłym roku popyt na części samochodowe w krajach GCC szacowano na blisko 8 miliardów dolarów. Zdaniem ekspertów z firmy Frost & Sulivan, za cztery lata ten popyt wzrośnie do 12 miliardów.
W regionie rośnie rynek aut ciężarowych i autobusów, czego potwierdzeniem jest obecność tego tematu na tegorocznych targach. Usługi i produkty dla aut ciężarowych prezentowało tysiąc wystawców. Popyt na ciężkie auta w krajach Zatoki Perskiej od lat utrzymuje się na wysokim poziomie. Wynika z dużych inwestycji w infrastrukturę budowlaną, handlową, logistyczną czy przemysłową. Analitycy Frost & Sulivan, którzy bardzo dokładnie przebadali cały rynek państw GCC, prezentując wnioski podczas targów w Dubaju, wycenili wzrost sprzedaży aut dostawczych w regionie na 13,4% rocznie. W 2020 roku będzie to 1,8 miliona aut sprzedawanych w ciągu roku.

Dubaj centrum logistycznym
Imponujące kwoty na rynku państw GCC to tylko jeden z powodów, dla których warto zainteresować się działalnością biznesową w tej części świata. Filip Litewka, ekspert ds. marketingu eksportowego polskiej firmy Novol, która wystawiała się w Dubaju, mówi: – Nie należy zapominać o istotnej cesze tego rynku: ze względu na swoje geograficzne położenie oraz uwarunkowania społeczno-kulturowe stanowi on swoisty hub dla dalszej ekspansji produktowej na rynki afrykańskie tudzież Azji Południowej.
Potwierdzają to analitycy. Mówią też o rosnącej roli Bliskiego Wschodu w kontekście handlu międzynarodowego. I nie dotyczy to już tylko Afryki i Azji, ale też obu Ameryk. Dubaj staje się głównym łącznikiem. Patrząc na statystyki – w 2014 roku handel częściami samochodowymi w Zjednoczonych Emiratach Arabskich oszacowano na 12 miliardów dolarów. Odnotowano 10-proc. wzrost w stosunku do roku ubiegłego (import – 7 mld USD, eksport – 5 mld USD). Zjednoczone Emiraty Arabskie to potężny rynek lokalny, regionalny, światowy.
Anna Ladorucka z polskiej firmy Świstowski, która w Dubaju prezentowała materiały wulkanizacyjne japońskiej firmy Maruni, dodaje: – Dzięki udziałowi w targach zacieśniliśmy współpracę z naszymi klientami z Emiratów, zaprezentowaliśmy im nowe produkty i rozwiązania. Ponadto pobliski rynek irański od niedawna stoi otworem, więc pojawiły się możliwości dotarcia do tego regionu, nad czym obecnie pracujemy.
– Dajemy naszym partnerom realne możliwości biznesowe – wyjaśnia organizator targów Messe Frankfurt Middle East, A. Pauwels. – Wystawcy i goście spotykają się u nas. Te spotkania dają korzyści zarówno materialne w postaci nowych kontraktów, jak i niematerialne, które są równie ważne.

Polska oferta w Dubaju
Na targach w Dubaju zaprezentowało się blisko 20 firm z Polski. Arcom prezentował systemy do składowania opon. – Według nas ten rynek stwarza duże możliwości. Wystartowaliśmy na nim cztery lata przed naszymi konkurentami. Spotykamy tu klientów, z którymi współpracujemy od lat. Pozyskujemy nowych. Cały czas uczymy się i poznajemy ten rynek – mówi Peter Saad. Kolejni wystawcy znad Wisły to Autopart S.A., firma zajmująca się produkcją akumulatorów, Dr. Marcus, oferujący odświeżacze samochodowe, Janmor – dostawca systemów zapłonowych, producent olejów Lotos, a także lider branży ogumienia Handlopex.
Firma Lumag prezentowała aktualną ofertę – okładziny i klocki hamulcowe do pojazdów użytkowych oraz klocki i tarcze do samochodów osobowych i dostawczych. – Firma Lumag jest obecna na targach w Dubaju od 2010 roku. W ciągu tych 6 lat udało nam się zaistnieć z naszymi produktami na kilku rynkach, takich jak Arabia Saudyjska, Iran, Irak, Liban oraz w Egipcie. Region Bliskiego Wschodu oraz Afryki Północnej jest dla naszej firmy atrakcyjny zwłaszcza pod kątem sprzedaży okładzin hamulcowych – opowiada Alicja Jankowiak z firmy Lumag. – Hamulce bębnowe są tam nadal znacznie bardziej popularne, w przeciwieństwie do rynków europejskich, na których coraz większy udział mają hamulce tarczowe, a spadek sprzedaży okładzin hamulcowych jest zauważalny.
Firma Świstowski prezentowała materiały wulkanizacyjne, MTM Industries – m.in. odświeżacze samochodowe, Paradowscy – zawory do silników spalinowych. Techmot pokazywał w Dubaju części zamienne i akcesoria samochodowe. Na targach nie mogło zabraknąć firmy Novol, oferującej systemy do lakiernictwa samochodowego. – W moim odczuciu region Bliskiego Wschodu nadal stwarza dobre możliwości handlowe, mimo obecnego kryzysu związanego z cenami ropy naftowej oraz zawirowań politycznych – mówi F. Litewka z firmy Novol. – Ze względu na dużą dynamikę rozwoju infrastruktury drogowej, rosnącą liczbę samochodów jest to potencjalnie wzrostowy rynek dla branży produktów car-refinish, choć oczywiście charakteryzuje się on znaczną konkurencją w aspekcie produktowym (dużo nowych producentów zarówno lokalnych i zagranicznych), a przede wszystkim cenowym, zwłaszcza w tzw. dodatkach presja na niską cenę jest olbrzymia i wciąż rośnie. Na stoisku prezentowaliśmy przede wszystkim linie produktów dla segmentu branży firmy Novol, czyli: Spectral Color Technology, Professional, Ultra Line, Impact oraz linię przemysłową Industrial Coating Systems. W trakcie spotkań z potencjalnymi i obecnymi klientami rozmawialiśmy głównie o systemach mieszalnikowych w liniach Spectral i Industrial oraz o dodatkach. Duże zainteresowanie wzbudziła też linia produktów do polerowania powłok samochodowych Quattro.
Tłoki, sworznie i zestawy naprawcze to oferta kolejnej polskiej firmy prezentującej się w Dubaju – firmy Złotecki. ZAP zaprezentował akumulatory samochodowe i rozruchowe, WAŚ – lampy samochodowe i urządzenia odblaskowe, a TruckLed – oświetlenie LED. Tomex przedstawił gościom targów swoje klocki i szczęki hamulcowe, Troton – materiały i rozwiązania z branży lakiernictwa samochodowego.

Każdy rynek jest inny
Z jakimi ograniczeniami muszą liczyć się firmy, które chcą podjąć współpracę z rynkami Bliskiego Wschodu? O to zapytaliśmy przedstawicieli firm z Polski.
Filip Litewka, Novol:
– Napotykane ograniczenia to przede wszystkim różnego rodzaju obwarowania prawne i procedury importowe oraz związana z tym konieczność przygotowywania licznych dokumentów.
Anna Ladorucka, Świstowski:
– Nie jest łatwo wzbudzić zaufanie kontrahentów bliskowschodnich. Długo trwa wypracowanie relacji biznesowych, jednak warto nad nimi popracować, gdyż z pewnością się to opłaci.

Alicja Jankowiak, Lumag:
– Polskie produkty są cenione za wysoką jakość przez odbiorców z Bliskiego Wschodu i Afryki, pomimo iż są to rynki zdominowane przez niską cenę. Największą barierą, a raczej utrudnieniem są dodatkowe testy, certyfikacje oraz inspekcje przedwysyłkowe, specyficzne dla poszczególnych krajów, które z jednej strony generują dodatkowe koszty, z drugiej zaś są pracochłonne i nieprzewidywalne.

Peter Saad, Arcom:
– Ograniczeniem jest to, że spotykamy się z bardzo silną konkurencją firm z Azji, szczególnie z Chin. Musimy dostosowywać do nich nasze ceny.

Organizatorzy targów Automechanika Dubai już dziś zapraszają na kolejną edycję tego wydarzenia. Odbędzie się ona 7-9 maja 2017 roku. Więcej informacji można znaleźć pod adresem www.automechanikadubai.com

Tłumaczenie i opracowanie: (PŁ),
rozmawiał i fot: M. Giecewicz

B1 - prenumerata NW podstrony

Komentarze (0)

dodaj komentarz
    Nie ma jeszcze komentarzy...
do góry strony