W kolejnych miastach odbywały się spotkania w ramach akcji SACHS Race Challenge 2014, łącząc przyjemne z pożytecznym.
Firma przygotowała dla swoich gości zarówno szkolenia, jak i zajęcia praktyczne. A te są bardzo atrakcyjne. Nieprzypadkowo spotkania odbywają się na torach rally-crossowych.
- To jest nasz pomysł na edukowanie, a jednocześnie ukłon w stronę naszych partnerów, dostarczenie im przy okazji rozrywki i zabawy – mówi Peter Rothenhöfer, dyrektor polskiego oddziału ZF. Pomogły oczywiście ubiegłoroczne doświadczenia. W czterech miastach w zajęciach szkoleniowych udział wzięło ponad 2,3 tys. uczestników. Sukces tej akcji sprawił, że i w tym roku Sachs przygotował cykl spotkań ze swoimi partnerami biznesowymi. Na jedno z nich zaproszono także dziennikarzy, którzy sami mogli się sprawdzić, a jednocześnie zdobyć nowe informacje.
- Sachs Race Challenge to zupełnie nowy koncept szkoleniowy, który jest jednocześnie „następcą” zeszłorocznej akcji Sachs Roadshow skierowanej do pracowników branży warsztatowej. To unikalna szansa na zdobycie konkurencyjnej, praktycznej wiedzy w dziedzinie układów kierowniczych, przeniesienia napędu oraz układów hybrydowych – dodaje Peter Rothenhöfer. Organizator nie poszedł na łatwiznę, choć mógł po prostu powtórzyć ubiegłoroczny model imprez. Zostały one wzbogacone o nowe elementy. Ogólnie szkolenie zostało podzielone na dwa bloki tematyczne: techniczny i sprzedażowy. Dzisiaj sama wiedza techniczna już nie wystarczy, trzeba ją umiejętnie „sprzedać” klientowi. Stąd jeden z bloków poświęcono właśnie kontaktom z potencjalnymi nabywcami. Całodniowy program obejmował cztery „stacje” – tak roboczo nazwano poszczególne prezentacje. I tak, w pierwszej części mieliśmy wykład techniczny z zakresu elektromechanicznych przekładni kierowniczych ZF Lenksysteme oraz właściwego serwisowania pojazdów hybrydowych opartego na najlepszej wiedzy i praktyce specjalistów ZF. Nie poprzestano jednak na klasycznej prezentacji ze slajdami. Teorię połączono z praktyką. W tym przypadku były to specjalnie przygotowane punkty diagnostyczne, gdzie na przykładzie Volkswagena Golfa i Audi Q5 Hybrid mogliśmy zobaczyć opisywane wcześniej zdarzenia.
Stacja druga miała za zadanie uświadomić, jak duże znaczenie dla właściwej trakcji samochodu mają amortyzatory. Posłużyły do tego dwa VW Golfy, z przebiegiem ok. 200 tys. km każdy, kupione niedawno na rynku wtórnym w Niemczech. W jednym z nich wymieniono komplet amortyzatorów Sachs. Podczas dynamicznego przejazdu po wąskim, pełnym ciasnych zakrętów torze, w tym także slalomu, widać najlepiej, jak wielka jest różnica w jeździe i zachowaniu się auta. W tym miejscu trzeba podkreślić, że samochód ze starymi amortyzatorami przeszedł niedawno badanie techniczne podczas rejestracji. Wniosek – nie należy zwlekać do końca z wymianą tego elementu w samochodzie. Często użytkownik czuje, że jego auto bardziej „pływa” niż jedzie po drodze. Mocne wychylenia w bok na zakrętach też powinny dać kierowcy do myślenia. Uzupełnieniem tej części zajęć był udział przedstawicieli działu ZF Motosport, na których stanowisku prezentowane były części do pojazdów wykorzystywanych w profesjonalnych sportach motorowych, m.in. sprzęgła i amortyzatory. Największe zainteresowanie wzbudziło niewielkie sprzęgło o średnicy zewn. 111 mm, używane w bolidach Formuły 1, składające się m.in. z tytanowych i karbonowych detali. Stąd jego niska waga, ale także wysoka cena – 20 tys. euro za sztukę. Teoretycznie wystarcza na trzy wyścigi, ale w praktyce teamy wymieniają je za każdym razem. Dodatkową atrakcją było składanie na czas wielotarczowego sprzęgła, ale już całkiem normalnego, do pojazdów DTM.
W ramach trzeciej stacji przygotowano szkolenia sprzedażowe. W tym roku ich celem było zwrócenie uwagi na często trudny temat relacji z klientem podczas rozpatrywania reklamacji. Wykwalifikowani trenerzy i aktorzy przygotowali zabawną scenę warsztatową. Pojawiały się trzy typy klientów, a uczestnicy wraz z trenerem omawiali właściwy przebieg procesu reklamacyjnego oraz strategię postępowania z niezadowolonym klientem.
Ostatni etap to rywalizacja na torze rally-crossowym w specjalnie przygotowanych to tego samochodach Mercedes C280. Po treningu odbywają się kwalifikacje, a na koniec wielki finał wieńczący całe szkolenie. Oczywiście najlepsi mogli liczyć na atrakcyjne nagrody.
Jednym z gości spotkań był w tym roku zasłużony rajdowiec i mechanik jednocześnie – Grzegorz Baran. Popularność przyniosły mu starty w kilku Rajdach Dakar. Uczestnicy nie tylko z zainteresowaniem słuchali jego opowieści o największej i najpopularniejszej obecnie imprezie rajdowej na świecie, ale też mieli okazję jako „załoganci” przejechać odpowiednio przygotowany odcinek terenowy.
(km)
Komentarze (0)