Części i regeneracja

ponad rok temu  28.05.2013, ~ Administrator - ,   Czas czytania 4 minuty

Serwis baterii  rozruchowych
Wszystkie rodzaje akumulatorów są bateriami kwasowymi i działają na tych samych zasadach, pomimo różnic w szczegółach konstrukcji. Oznacza to, że wszystkie wymagają określonych warunków pracy i obsługi – jak kontrola stanu naładowania i okresowe podładowywanie.

Generalnie nowy i zgodnie z instrukcją ładowany akumulator lepiej zniesie ekstremalne warunki temperaturowe niż kilkuletni tej samej pojemności. Zdarza się przecież, że akumulator „siadł całkowicie” i nie kręci już rozrusznika. Przyzwyczajeni do sprawdzonych rozwiązań zwykle podpinamy się wtedy do innego samochodu grubymi przewodami i „kupujemy” prąd. Zachwyceni efektem – bo silnik zaskoczył, możemy w chwilę później pogrzebać (dosłownie!) cały wysiłek i skutecznie zniszczyć baterię. Stanie się tak, gdy zaczniemy „gazować”silnik (wysokie obroty), przeświadczeni, że w ten sposób podładujemy akumulator.

- Nic bardziej mylnego. Przeanalizujmy ową sytuację z poziomu następstw energetycznych jakie zachodzą, kiedy uszczęśliwieni, popełniamy najczęściej karygodny błąd – mówi Magdalena Roszkiewicz z firmy Johnson Controls Akumulatory Sp. z o. o. - Otóż ten akumulator, który jeszcze chwilę wcześniej nie dawał znaków życia, ma nadal minimalną oporność wewnętrzną. W momencie odpalenia silnika popłynął przez niego prąd znacznie większy niż biedak może wytrzymać. I to właśnie najczęstsza przyczyna obniżania sprawności naszych baterii! Już choćby z tych powodów, warto wybrać najlepszy sposób, czyli ładowanie baterii urządzeniem skonstruowanym do takich zadań, jakim jest prostownik.

Spośród dostępnych na rynku ładowarek wyróżniają się te o krzywej parametrów ładowania. Cały cykl jest podzielony na kilka, nawet 8 etapów, z których każdy ma inną, właściwą dla siebie charakterystykę i służy czemu innemu (np. ładowanie rozpoczyna się od procesu odsiarczenia). Ładowarki te „samodzielnie” też biorą pod uwagę kondycję akumulatora i temperaturę otoczenia, tak dobierając parametry prądu, aby cały proces przebiegł jak najszybciej, ale równocześnie bez szwanku dla żywotności baterii.


Odpowiednie traktowanie 12-woltowych źródeł energii wymaga od nas pewnej wiedzy na ich temat. Generalnie akumulatory klasyfikowane są ze względu na zastosowanie i ze względu na budowę. Pierwsze rozróżnienie dzieli akumulatory na rozruchowe (stosowane w pojazdach, gdzie używane są do rozruchu silnika spalinowego) i trakcyjne, zwane również akumulatorami głębokiego rozładowania. Te ostatnie stosowane są do ciągłego zasilania pojazdów, łodzi, maszyn i urządzeń o napędzie elektrycznym (oświetlenie, zasilanie elektrycznych silników napędowych), jak również dostarczają energii elektrycznej do urządzeń zamontowanych w pojazdach spalinowych (wyciągarki, nawigacja i komunikacja, sprzęt komputerowy, urządzenia przenośne). Na pewno warto inwestować w dobrej jakości produkty. Np. w akumulatorach Optima  wykonanych w technologii AGM zastosowano ogniwa o kształcie ciasno zwiniętej spirali, dzięki czemu znaczne zmniejszono odległości pomiędzy powierzchniami elektrod, więc tych samych gabarytów bateria generuje większy impuls (mowa o akumulatorach rozruchowych wykonanych w technologii AGM; seria Optima Red Top).

Jeśli zaniechamy profilaktycznego ładowania, to nowy akumulator możemy wymienić już po roku, zamiast cieszyć się nim przez 8 i więcej lat. Zasadniczo lepiej jest taki ładować mniejszym prądem ze względu na temperaturę. Im większa, tym więcej elektrolitu odparowuje. Można też przecież przeładować baterię, co jest równie zgubne. Efektem przeładowania jest skrzywienie płyt, szybkie wytrącanie masy czynnej oraz odparowywanie jej w wyniku podniesionej temperatury.
- Przeładować można nawet alternatorem! Jeśli napięcie w naszej instalacji jest za wysokie, to i prąd przez akumulator popłynie za duży – przestrzega specjalistka z firmy Johnson Controls Akumulatory Sp. z o. o. Chodzi o to, że alternator daje mniej więcej stałe napięcie i nie kontroluje akumulatora, a jak wiemy akumulator lepiej się ładuje, jeżeli napięcie jest dynamicznie dostosowywane do jego aktualnego stanu. Graniczne wartości dla akumulatorów rozruchowych to od  13,8 V-14,6 V Zwyczajny prostownik czy prosta ładowarka na niewiele się tu zda, bo nie ma funkcji kompensowania wahań napięcia i natężenia prądu, które są obecne w sieci energetycznej, a które mają bardzo zły wpływ na akumulatory żelowe.
- Dla porównania, prąd w sieci ma wahania na poziomie 70-400%, a akumulator zwykle nie może przyjąć więcej niż kilkanaście procent wahań napięcia. Nowoczesna elektroniczna ładowarka automatyczna jest w stanie naładować akumulator do stanu pozwalającego na uruchomienie silnika już w przeciągu 5-10 minut! – dodaje nasza rozmówczyni.

Rafał Dobrowolski

Wskazówki dla posiadaczy mniej zaawansowanych technologicznie prostowników i ładowarek.
Generalnie mniejsze prądy ładowania są zdrowsze dla akumulatorów. Poniżej kilka cennych wskazówek dotyczących ładowania baterii z sieci 230 V. I tak wyróżniamy m.in.:
- ładowanie wstępne – realizowane zaraz po zakupie akumulatora wg instrukcji producenta;
- ładowanie wyrównawcze – polega na ładowaniu akumulatora prądem o wartości 1/20 jego pojemności do oznak pełnego naładowania (np. akumulator 50 Ah ładuje się prądem 2,5 A);
- doładowanie - polega na ładowaniu akumulatora prądem o wartości 1/10 jego pojemności do oznak pełnego naładowania;
- ładowanie przyspieszone – polega na podaniu początkowo „dużego” prądu (wartości 0,8 pojemności akumulatora), a po rozpoczęciu gazowania jak w przypadku ”doładowanie”. Sposób ten nie jest korzystny dla akumulatora i stosowany być powinien w wyjątkowych sytuacjach!

Oznaki pełnego naładowania wymagają wykonania trzech pomiarów w odstępach godzinnych, wskazując za każdym razem:
- stałą wartość napięcia na zaciskach (dla akumulatorów samochodów osobowych to 12-12,5 V);
- stałą gęstość elektrolitu (1,27-1,28 g/cm3);
- minimalne gazowanie (intensywne gazowanie jest oznaką zbyt intensywnego naładowania).

B1 - prenumerata NW podstrony

Komentarze (0)

dodaj komentarz
    Nie ma jeszcze komentarzy...
do góry strony