Paliwa i oleje

3 miesiące temu  14.03.2025, ~ Administrator - ,   Czas czytania 5

Sprawdzone marki olejowe premium. Jak je rozpoznać?

Czy można odróżnić olejowe marki premium od pozostałych? Oczywiście – wystarczy przyjrzeć się ofercie dostępnych produktów. Popularni producenci skupiają się na podstawowych olejach, przeznaczonych zazwyczaj do najpopularniejszych marek. Z kolei marki premium oferują znacznie szerszy asortyment, obejmujący zarówno oleje do starszych modeli, jak i te spełniające wymagania najnowszych samochodów, dopiero wchodzących na rynek.

Branża olejowa, podobnie jak motoryzacyjna, nieustannie się rozwija. Praktycznie co roku pojawiają się nowe rozwiązania i trendy. Oleje już dawno przestały wyłącznie smarować, chłodzić i oczyszczać silnik – obecnie redukują zużycie paliwa, poprawiają skład spalin, chronią silnik przed spalaniem stukowym (LSPI) i zapewniają skuteczne smarowanie w przerywanym cyklu hybrydowym. Co więcej, w przypadku niektórych silników są niezastąpione – zastosowanie oleju starszego typu może prowadzić do zniszczenia silnika.

Certyfikat na nowoczesność
Olejowe nowości wprowadzane są najczęściej tylko przez największych producentów w branży, a ich jakość i specyfikacje są jednoznacznie potwierdzone. Każdy olej ma oznaczenia klasy lepkości, jakości, a także homologacje producentów silników. Są one swoistym certyfikatem potwierdzającym, że mamy do czynienia z produktem zaawansowanym technologicznie, spełniającym surowe wymagania.

Najnowsze normy lepkościowe
Normy lepkościowe reguluje klasyfikacja opracowana przez SAE (ang. Society of Automotive Engineers – Stowarzyszenie Inżynierów Samochodowych). Dzieli ona oleje na podstawie wartości lepkości osiąganych w określonych temperaturach, wyróżniając 14 klas lepkościowych. Do najpopularniejszych należą 10W-40, 5W-40 i 5W-30. Najnowsze silniki benzynowe coraz częściej wymagają stosowania olejów 0W-20 czy nawet 0W-16, które na ogół nie są dostępne w gamie tańszych marek olejowych. Zapewniają one lepszą płynność w niskich temperaturach i dzięki temu szybciej napełniają magistralę olejową tuż po rozruchu silnika. W wysokich temperaturach olej 0W-20 stawia natomiast mniejsze opory przepływu niż np. 10W-40 i dzięki temu pozwala oszczędzić paliwo, poprawia także sprawność silnika i jego chłodzenie. W przypadku napędów hybrydowych, gdzie silnik uruchamiany jest często w momencie dużego zapotrzebowania na moc, jednym z istotniejszych czynników jest jego błyskawiczne smarowanie. To mogą zapewnić tylko oleje o niskich lepkościach, jak 0W-20 czy nawet 0W-16.

Najnowsze normy jakościowe
Te normy reguluje Amerykański Instytut Nafty (API, American Petroleum Institute). Są one wyrażane oddzielnie dla silników benzynowych i dla diesli. Na przestrzeni lat wymagania stają się coraz bardziej rygorystyczne. Zapewne każdy zetknął się z oznaczeniami typu API SJ (dla silników benzynowych) czy API CE (dla diesli). Istotna jest zawsze druga litera oznaczenia – im bliżej końca alfabetu, tym lepiej. Obecnie najnowszą specyfikacją dla silników benzynowych jest API SP. W przypadku silników benzynowych SP oznacza ochronę przed LSPI, większą odpornością na utlenianie oleju, ochronę łańcucha rozrządu przed zużyciem, większą czystość silnika, zapobieganie powstawaniu osadów wysokotemperaturowych itd.
Drugą równie popularną klasyfikacją jakościową jest ACEA (Europejskie Stowarzyszenie Inżynierów Samochodowych). Oznaczenia, takie jak A (dla silników benzynowych), B (dla silników wysokoprężnych) i C (dla olejów niskopopiołowych), są rozwijane przez kolejne cyfry. Najnowsze normy to A7/B7 oraz C6 (od 2021 r.).
Klasyfikację jakościową określają także mniej popularne na naszym rynku normy ILSAC (International Lubricants Standardization and Approval Committee). To organizacja amerykańsko-japońska, która bazuje na klasyfikacji API, ale dodaje jeszcze swoje klasy w zakresie od GL1 do GL6.
Najnowszą normą jest ILSAC GF-6, wskazująca na właściwości oszczędzające paliwo, redukujące powstawanie osadów wysokotemperaturowych, podwyższoną czystość tłoków, redukujące LSPI, a także chroniące łańcuch rozrządu. ILSAC GF-6 dzieli się na dwie kategorie: GF-6A to polepszona wersja GF-5 o profilach lepkości 0W czy 5W, ale nie niższej niż 0W-20, oraz GF-6B (SAE 0W-16 i niżej).

Homologacje producentów
Najlepszym wyznacznikiem renomy producenta olejów jest spełnianie konkretnych wymagań najnowocześniejszych silników, potwierdzone odpowiednimi homologacjami (zwanymi też dopuszczeniami). Jest ich naprawdę wiele, ponieważ każdy producent samochodów ma własne kryteria i oznaczenia homologacji/dopuszczeń. Z tego powodu podamy tylko przykładowe homologacje, którymi wyróżniają się wybrane, najnowsze oleje z gamy TotalEnergies.
W przypadku całej rodziny Volkswagena najnowsze konstrukcje wymagają norm 508.00 oraz 509.00. Dla Mercedesa – 229.5 i 229.52 (w przypadku hybryd – 229.71 i 229.72). W BMW jedna z najnowszych homologacji to LL-17FE czy LL-19FE, w Renault – cała gama homologacji RN17 (17, 17FE, 17RSA). W gamie Stellantis można przyjąć, że dla opli najnowsze normy to Dexos 1 gen3 oraz OV 0401547A20, a dla citroëna i peugeota – B71 2312 i 2310. Najnowsze normy w fordach to 950-A oraz 952-A1, a w porsche – np. C20 dla silników wysokoprężnych czy PC40 dla benzynowych.
– Opakowanie i jego wygląd niewiele mówią o jakości oleju czy o renomie producenta – zwraca uwagę Andrzej Husiatyński, kierownik działu technicznego TotalEnergies Marketing Polska. – Często klienci ograniczają się do czytania marketingowych opisów na opakowaniach, dotyczących zastosowania produktu. Na szczęście obowiązują ustandaryzowane systemy klasyfikacji jakościowych, lepkościowych i homologacje/dopuszczenia producentów silników. W sposób bezdyskusyjny określają one, z jakim olejem mamy do czynienia i jaką renomę ma jego producent. Niestety, duża część producentów podaje dopuszczenia jako „odpowiedni do” czy „spełnia wymagania”, lecz nie są to oficjalne homologacje producentów. Może to oznaczać, że produkt nie będzie odpowiedni do danego silnika, gdyż nie został przebadany przez producenta silnika. Takie badania kosztują. Często tylko renomowane marki stać na przeprowadzanie pełnego cyklu badań, aby uzyskać odpowiednie dopuszczenia.

Przykłady najnowocześniejszych olejów

Przykładowe oleje TotalEnergies spełniające najnowocześniejsze wymagania to np. cała rodzina olejów 0W-20. Pierwszym przykładem może być Quartz Ineo Xtra Dynamics 0W-20. Legitymuje się on klasą lepkości 0W-20 oraz normą ACEA: C5 i API: SN-RC.
To nie wszystko. Na opakowaniu znajdziemy tzw. dopuszczenia producenckie. W tym konkretnym przypadku są to:

  • BMW: LL-17 FE (1.5 L 3 cyl. TwinPower Turbo – specjalny produkt),
  • Aston Martin (silnik 5.2 V12 biturbo),
  • Ford: WSS-M2C-952-A1 (poziom),
  • Jaguar Land Rover: STJLR.03.5007.

Inny ciekawy przykład to olej Quartz Ineo Xtra First 0W-20. Ma taką samą klasę lepkości, jak przedstawiony wcześniej, i również spełnia normę ACEA: C5, ale ma już zupełnie inne dopuszczenia:

  • PSA: B71 2010,
  • Fiat: 9.55535-DM1 (poziom),
  • Opel: OV 040 1547-A20.

Komentarze (0)

dodaj komentarz
    Nie ma jeszcze komentarzy...
do góry strony