Wydarzenia

ponad rok temu  28.05.2013, ~ Administrator - ,   Czas czytania 2 minuty

Sprzedaż nowych samochodów w dalszym ciągu na niskim poziomie

Ubiegły rok był kolejnym bardzo trudnym okresem dla stacji dealerskich. Niska sprzedaż nowych samochodów w liczbie 318 111 sztuk jest o ponad 10% gorszym wynikiem niż w 2003 r.
Wpływ na taką sytuację miało kilka czynników. Pierwszym były zmiany wprowadzone przez rząd, a dotyczące sposobu odliczania podatku VAT od zakupionych przez firmy samochodów. Kolejnym czynnikiem była niewątpliwie konsolidacja cen samochodów do poziomu zachodnioeuropejskiego, czyli podwyżka cen. Znaczący wpływ na sprzedaż nowych samochodów miał też lawinowy import używanych aut z krajów UE. Wszystkie te czynniki pojawiły się w tym samym momencie, czyli 1 maja 2004 r., kiedy Polska przystąpiła do Unii Europejskiej, co zbiegło się z datą wprowadzenia zmian związanych z podatkiem VAT.

Zdaniem Polskiej Izby Motoryzacji rok 2005 niestety nie zapowiada się dużo lepiej. Tegoroczna prognoza sprzedaży jest szacowana na ok. 280 000 sztuk, to jest na poziomie o 12% gorszym niż ubiegłoroczny wynik. Szacunki mogą się zmienić za sprawą zmian legislacyjnych zapowiadanych w najbliższych miesiącach. Gdyby udało się korzystnie zmodyfikować przepisy dotyczące odliczania podatku VAT, a także ograniczyć import używanych pojazdów poprzez skutecznie działający podatek rejestracyjny, można by było liczyć na większy ruch w salonach samochodowych. Nie da się na pewno uniknąć w Polsce dalszego wyrównywania cen do poziomu pozostałych krajów Unii, chociaż Czechom po aneksji udało się nieznacznie je obniżyć.
Polska Izba Motoryzacji uważa, że jeśli sytuacja nie ulegnie poprawie, co nie nastąpi bez zmiany przepisów mających wpływ na branżę motoryzacyjną oraz pomocy ze strony producentów samochodów, to w połowie roku można spodziewać się upadłości wielu mniejszych przedsiębiorców motoryzacyjnych, którzy nie mają dużego zaplecza kapitałowego.
B1 - prenumerata NW podstrony

Komentarze (0)

dodaj komentarz
    Nie ma jeszcze komentarzy...
do góry strony