Wydarzenia

ponad rok temu  16.10.2017, ~ Administrator - ,   Czas czytania 5

Supermechanik AD 2017 – ostatnia taka edycja, ale tylko z nazwy

Zmagania „dwójki z dziesięciu” można było podziwiać także z tarasu hotelu Bukovina, z czego skwapliwie skorzystali goszczący w Bukowinie Tatrzańskiej

Każdy ze stu najlepszych mechaników samochodowych z sieci AD Polska miał szansę zdobyć tytuł Supermechanika AD 2017 i kluczyki do Opla Astry. W finale rywalizacji Rafał Brzyszko z Krasnegostawu pokonał ubiegłorocznego mistrza – Łukasza Szostakiewicza z serwisu Auto Naprawa we Włodawie. Co ciekawe, warsztaty samochodowe zwycięzców obu edycji znajdują się w województwie lubelskim. 

Wzorem ubiegłorocznego wydarzenia i tym razem konkurs Supermechanik AD składał się z czterech etapów. Pierwszy, który zgodnie z regulaminem zakończył się 30 czerwca br., składał się z zestawu 40 pytań z zakresu wiedzy potrzebnej mechanikowi w codziennej pracy. Każdy zarejestrowany – poprzez stronę supermechanik.pl – miał 10 prób, acz za każdym razem musiał uporać się z inną pulą pytań. Do końcowej punktacji liczył się najlepszy wynik. Pod uwagę brano zarówno liczbę prawidłowych odpowiedzi, jak i czas, w jakim ich udzielono. Zainteresowanie było ogromne, skoro w bieżącym roku wystartowało 2,5 tys. uczestników. W ten sposób centrala AD Polska wyłoniła setkę najlepszych, którym w kolejnym etapie przyszło się zmierzyć w „czasie rzeczywistym”.
Wielki finał konkursu Supermechanik AD 2017 miał miejsce 2 września w Bukowinie Tatrzańskiej. To tu uczestnicy wyłonieni w drodze eliminacji przystąpili do 45-minutowego testu pisemnego. Kto najlepiej poradził sobie z tym zadaniem, ten kwalifikował się do ścisłej „dziesiątki”, która rywalizowała ze sobą w konwencji popularnego teleturnieju „Jeden z dziesięciu”. Do ścisłego finału przeszło dwóch mechaników.
– W tym roku było znacznie więcej prawidłowych odpowiedzi, co też wyrównało poziom rywalizacji – o przejściu do następnego etapu decydowały minimalne różnice punktowe i czasowe – potwierdza wysoki poziom rywalizujących Dawid Cieśla z firmy AD Polska.
W porównaniu do poprzedniej edycji były one trudniejsze, za to ułatwieniem był wybór tylko jednej z trzech podanych odpowiedzi. Można było popełnić jeden błąd, drugi wykluczał z dalszego uczestnictwa. I tu ogromne zaskoczenie – otóż przygotowanych pytań ledwie starczyło!
– Mechanicy byli doskonale przygotowani, odpowiadali bezbłędnie i w efekcie praktycznie wyczerpali pierwszą pulę pytań, na szczęście był przygotowany trudniejszy zestaw rezerwowy – podsumował Sławomir Olszowski z firmy BETiS, partner merytoryczny konkursu Supermechanik AD.
Ten etap konkursu zakończył się po prawie dwóch godzinach, co tylko potwierdza profesjonalizm uczestników. 
Ostatecznie do zadania finałowego zakwalifikowali się Rafał Brzyszko z Krasnegostawu i Łukasz Szostakiewicz z Włodawy (triumfator ubiegłorocznej edycji konkursu Supermechanik AD). Przygotowano dla nich dwa identyczne modele samochodów, w których „doszło” do identycznych usterek. Zadanie polegało na ich zdiagnozowaniu, naprawie i uruchomieniu silnika.

Kto pierwszy, ten wygrywa!
Zasada niby prosta, ale presja publiczności, wśród której przeważali koledzy po fachu, stanowiła nie lada utrudnienie. Po upływie godziny przewaga któregokolwiek z finalistów nie była wcale taka pewna. W obu samochodach wyświetlały się następujące błędy: czujnik ciśnienia na szynie paliwowej – niski sygnał wejściowy w obwodzie; obwód pomiarowy przekaźnika zasilania modułu EMC i TCM – niski sygnał oraz działanie modułu sterującego – obwód zapłonowy.
– Usterki były tak przygotowane, aby sterownik nie zezwalał na kręcenie rozrusznika, co też miało uchronić akumulator przed szybkim rozładowaniem – naprawy dokonywane były na zewnątrz budynku, bez dostępu do infrastruktury serwisowej. Dodatkowo, usunięcie tylko jednej czy dwóch usterek nadal nie umożliwiało uruchomienia silnika – dodaje Sławomir Olszowski z firmy BETiS.
Najszybciej z rozwiązaniem tych problemów poradził sobie Rafał Brzyszko. Tym samym to jemu przypadł tytuł Supermechanik AD 2017! I to on, razem z żoną Martą, cieszył się z głównej wygranej.
– Pierwsze pół godziny poświęciłem na zapoznanie się z oprogramowaniem, był okres zwątpienia we własne możliwości, ale ostatecznie udało się! – powiedział Supermechanik AD 2017, prowadzący na co dzień Zakład Mechaniki Pojazdowej w miejscowości Rudka koło Krasnegostawu. – Przyznam, że na przygotowania do konkursu musiałem poświęcić dużo wolnego czasu, ale traktowałem to jako okazję do przypomnienia sobie niektórych rzeczy, podszkolenia się, zdobycia nowej wiedzy – wszak coraz mniej mamy, my, fachowcy, do czynienia z mechaniką, a coraz więcej z układami elektronicznymi, które wymagają użycia urządzeń pomiarowych i diagnostycznych.
Cieszyć mógł się także ubiegłoroczny triumfator. Nie tylko dlatego, że za zajęcie drugiego miejsca otrzymał voucher na pięć tysięcy złotych do wykorzystania na zakupy w sieci AD Polska. W końcu to on rok wcześniej okazał się triumfatorem rywalizacji o tytuł najlepszego mechanika sieci AD. 
– Tytuł Supermechanik AD 2016 okazał się doskonałą rekomendacją warsztatu, musieliśmy zwiększyć zatrudnienie, bo sukcesywnie przybywa nam klientów – przyznaje dziś Łukasz Szostakiewicz. – Konkurs ten jest doskonałą okazją do zweryfikowania wiedzy, pokazuje nasze braki, które w ten sposób próbujemy uzupełnić, a jednocześnie uczy nas nowych rzeczy.
Wspomnijmy, że o ile wsparcie merytoryczne konkursu Supermechanik AD 2017 zapewnili BETiS i HaynesPro, to partnerami głównymi byli Castrol Edge, Fram, Philips i Schaeffler (ze swoimi markami LUK, INA i FAG).

AD Polska dołącza do wielkiego dystrybutora
Na przybyłych do Bukowiny Tatrzańskiej czekała kolejna niespodzianka. Otóż przed rozpoczęciem uroczystości wręczenia nagród głos zabrał prezes AD Polska Piotr Stopczyk. Poinformował, że w związku ze zmianami właścicielskimi firmy AD w Polsce była to ostatnia edycja konkursu Supermechanik AD. 
– 4 sierpnia 2017 r. właścicielem AD Polska stał się oficjalnie międzynarodowy dystrybutor części zamiennych do samochodów osobowych, pojazdów ciężarowych i motocykli – LKQ Corporation oraz Grupa Rhiag, więc jednym z pierwszych efektów zmian będzie zmiana naszej nazwy, w związku z tym nie będziemy już mieli kolejnej, trzeciej edycji Supermechanika pod sztandarem AD Polska – wyjaśnił zgromadzonym. – Odkąd dołączyliśmy do wielkiego dystrybutora, który ma ambicje powiększania swej pozycji w Europie, a jednym z naturalnych obszarów wzrostu jest Europa Centralna i nasz kraj, otwiera się przed nami niezwykle ciekawy rozdział w dotychczasowej historii AD Polska. Trzeba bowiem wiedzieć, że Grupa Rhiag jest kluczowym graczem na europejskim rynku dystrybucji części oraz niezależnych usług naprawczych, wspierającym swoje spółki zależne w dążeniu do osiągnięcia pozycji liderów na lokalnych rynkach, a w Polsce jest już obecna w postaci spółki Elit Polska.
Gdy więc mowa o ostatniej edycji konkursu, to tylko i wyłącznie w kategoriach przejęć kapitałowych. To, że oddziały dystrybutora zmienią nazwę na Elit, wydaje się pewne. A skoro firma Elit już w Polsce działa, głównie w aglomeracji śląskiej, w postaci spółki Elit Polska, to najpewniej w kraju docelowo działać będzie jedna spółka dystrybucyjna. 

Tekst i fot.: Rafał Dobrowolski

B1 - prenumerata NW podstrony

GALERIA ZDJĘĆ

Podobnie jak przed rokiem do drugiego etapu konkursu Supermechanik AD 2017 zakwalifikowała się setka mechaników AD Polska
Z dziesiątki półfinalistów wyłoniono tylko dwóch
Test praktyczny polegał na jak najszybszym wykryciu usterek w testowym pojeździe
Rafał Brzyszko – Supermechanik AD 2017 na krótko po ogłoszeniu werdyktu

Komentarze (0)

dodaj komentarz
    Nie ma jeszcze komentarzy...
do góry strony